Together Magazyn » Aktualności » Co się dzieje w Bibliotece?

Co się dzieje w Bibliotece?

Budynek Biblioteki Głównej, czyli Biblioteki Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej to czteropiętrowy gmach, ale czy cały wypchany jest książkami? Co znajduje się w piwnicy, dlaczego w oknach są rolety? Skąd biorą się książki, kto je wybiera i co dzieje się z tymi zniszczonymi? Jak się okazuje za jedną książką, którą możemy wypożyczyć z biblioteki do domu, stoi szereg pracowników. Jeśli wydawało się wam, że książki po prostu są, a my po prostu je wypożyczamy, koniecznie przeczytajcie ten artykuł, Biblioteka Główna skrywa wiele tajemnic…

Dział Gromadzenia Zbiorów – Tu się wszystko zaczyna

To właśnie tu rozpoczyna się droga wielu książek oraz ich nowe życie w bibliotekach. Każda filia dba o to, aby nie zabrakło u niej nowości, czy najpoczytniejszych książek proponowanych przez wydawnictwa. Często starają się też sprostać oczekiwaniom swoich czytelników i jeśli ci proszą, aby jakaś książka pojawiła się na bibliotecznym regale, składają specjalne zamówienie. Gdzie? Właśnie w Dziale Gromadzenia Zbiorów Biblioteki Głównej. Pracujące tam tylko cztery panie i mają ręce pełne roboty! Tylko w ubiegłym, roku musiały zająć się prawie 48 tysiącami książek. Zamówień wpływa naprawdę wiele. W zeszłym roku łącznie zamówiono 90 tysięcy woluminów. Z budżetu biblioteki zakupiono, aż 24 632 książki, a to nie koniec, bo kolejnych kilka tysięcy egzemplarzy, zakupiono dzięki dofinansowaniu ze specjalnego programu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

biblioteka w gdańsku

Panie wpisują każdą z książek, która się u nich pojawia do specjalnego inwentarza, a później przydzielają je do konkretnych filii. To właśnie te same panie dbają o to, aby odpowiednio zaopatrzone były działy dla dzieci.

– W zeszłym roku zakupiliśmy około 6 tysięcy książek dla dzieci, oczywiście nie wszystkie to dopiero co wydane nowości, często kupujemy książki, które zostały wznowione, albo zastępujemy te, które zostały zniszczone lub zgubione – mówi Grażyna Boczarow, kierownik Działu Gromadzenia Zbiorów.

Ile czasu trwa podróż książki do konkretnej filii? Około miesiąca, bo tyle czasu zajmuje jej znalezienie, zamówienie, dostarczenie, opisanie i wysłane do filii.

Dział Regionalny – Wszystko o województwie pomorskim

Rzędy regałów po brzegi wypełnione książkami i czasopismami o tematyce pomorskiej – tak wygląda Dział Regionalny. Podlegają pod niego Pracownia Regionalna, Pracownia Bibliografii, Pracownia Digitalizacji oraz Biblioteczny Ośrodek Informacji. Znajdziecie tu nie tylko bieżące wydania gazet, ale także archiwalne, pochodzące z czasów głębokiego PRL, np. z lat 50. czy 60. ubiegłego wieku. „Dziennik Bałtycki”, „Głos Wybrzeża”, „Wieczór Wybrzeża” – to tylko nieliczne przykłady. Tytułów czasopism w regionalnym magazynie jest ponad… 400! Istne cudeńka!

miejska biblioteka i książki

Najczęściej po dawne czasopisma sięgają ludzie zajmujący się regionem: naukowcy, studenci, pisarze czy dziennikarze… Ale też, kierowane sentymentem, osoby prywatne.

– Kiedyś ktoś po wielu latach szukał swojego zdjęcia ze studniówki – opowiada Grzegorz Grzenkowicz z Pracowni Regionalnej. – Ciężko było je znaleźć, ale w końcu udało się.

Gazety mają cienki papier, dlatego wiele z nich oprawianych jest w twarde, solidne okładki. Kiedyś w oprawianiu gazet pomagały osoby osadzone w areszcie przy ul. Kurkowej, teraz zajmują się tym panie z introligatorni.

Ile ukazuje się obecnie czasopism w naszym regionie, można sprawdzić sięgając do Elektronicznej

Pracownia Digitalizacji

Wiele regionalnych książek i czasopism można znaleźć w internecie, a konkretnie we współtworzonej przez pracowników Działu Regionalnego Bałtyckiej Bibliotece Cyfrowej (BBC). Wystarczy wejść na stronę biblioteki do Baz Danych i kliknąć na odpowiednią ikonkę albo w przeglądarce internetowej wpisać: Bałtycka Biblioteka Cyfrowa.

Biblioteka cyfrowa nie jest odzwierciedleniem klasycznej biblioteki, są tam również zdjęcia, starodruki, księgi adresowe, skany planów technicznych i obrazów… Ich upublicznienie wiąże się ze żmudną pracą. Składają się na nią: opisanie publikacji (tytuł, autor, rok wydania, wydawca i in.), jej zeskanowanie, obróbka graficzna i zamiana formatu. A na koniec archiwizacja elektronicznych plików.

– Dziennie na stronę Bałtyckiej Biblioteki Cyfrowej wchodzi około 11 tysięcy osób z całego świata, które w ciągu doby przeglądają blisko 2,5 tysięcy publikacji – mówi pani Iwona Joć- Adamkowicz, kierownik Działu Regionalnego.

Biblioteczny Ośrodek Informacji

Ta pracownia Działu Regionalnego powstała jako samodzielna komórka prawie 50 lat temu, kiedy nie było jeszcze dostępu do komputerów, a wiedzy szukało się właśnie w książkach. Każde czasopismo czy książka posiadały swoją specjalną kartę biblioteczną, na której widniały hasła wskazujące ich treść. Odpowiednich informacji szukało się w książkach właśnie po tych hasłach, podobnie jak dziś w internecie. Zamiast jednak siadać do komputera, zaglądało się w małe szufladki, gdzie leżały posegregowane karty. Jeśli ktoś szukał jakiejś informacji, dzwonił właśnie do Bibliotecznego Ośrodka Informacji. I choć mało kto o tym wie, Biblioteczny Ośrodek Informacji z powodzeniem funkcjonuje do dzisiaj. Jego pracownicy są istnymi kopalniami wiedzy. Jak mówią: „Google daje miliony odpowiedzi, ale bibliotekarz jedyną możliwą”.

Magazyn Biblioteki Głównej – Najstarsze skarby biblioteki

Magazyn Biblioteki Głównej to prawdziwa skarbnica. W ogromnej sali wypchanej regałami znajdują się książki, których nie można zabrać do domu. Książki z tego magazynu można zamówić w czytelni, wtedy panie bibliotekarki je znoszą i tam można się z nimi zapoznać. Dlaczego? – Znajduje się tu wiele woluminów, które są bardzo stare, czasami to przedwojenne wydania, często też mamy w magazynie pojedyncze egzemplarze, których nie znajdzie się w żadnej innej bibliotece w Gdańsku – opowiada Anna Kusiak, kierownik Biblioteki Głównej.

Prawdziwą perełką Magazynu Biblioteki Głównej są starodruki. To masywne, opasłe, oprawione w grubą skórę księgi, najstarsza z nich pochodzi z XVI wieku- to pisma Bonawentury, napisana w języku łacińskim.

Biblioteka dla Dzieci – Maluchy lubią książki

Ten pokój w gmachu Biblioteki Głównej to istny raj dla dzieci, zarówno tych starszych, jak i młodszych. Gdzie człowiek się nie obejrzy, tam widzi kolorowe grzbiety książek dla dzieci, przygotowano tu również specjalny kącik zabaw. W tej bibliotece nie tylko wypożycza się książki, można tu także przyjść, poczytać czasopisma dla maluchów czy młodzieży, ale przede wszystkim odbywają się tutaj przeróżne zajęcia. Spektakle kukiełkowe, warsztaty plastyczne, Dyskusyjny Klub Książki, Bajeczki Czytaneczki czy Twórcze Wtorki.

– Dzieci bardzo lubią książki. Starsze chętnie je czytają, młodsze, te, które jeszcze nie potrafią czytać, z zaciekawieniem je oglądają, a najmłodsze czasem nawet je obgryzają -opowiada ze śmiechem pani Anna Kusiak, kierownik Biblioteki dla Dzieci. – Najważniejsze jednak jest to, że dzieci mają kontakt z książką. Maluchy mogą przyjść tutaj nawet tylko po to, aby się pobawić, ale w którymś momencie na pewno zainteresują się, poustawianym dookoła książkami, w końcu wezmą którąś do ręki i zaczną ją czytać – dodaje.

W Bibliotece dla Dzieci znajduje się około 10 tysięcy egzemplarzy książek.

Biblioteka Składowa – Książki idą w świat

Biblioteka Składowa to dość ciemne pomieszczenia, ale na pewno niemroczne. Mało tu światła słonecznego, ale to wszystko z troski o książki, które naprawdę źle znoszą słońce, przez nie płowieją i wybrzuszają się, dlatego w oknach są praktycznie zawsze opuszczone rolety. Co się dzieje w Bibliotece Składowej? Tu trafiają tzw. książki niechciane. Zdarza się, że w którejś z filii, jakiś tytuł nie jest wypożyczany, wtedy taka książka trafia właśnie do Biblioteki Składowej. Pani Anna Krawiec, kierownik Biblioteki Składowej troszczy się o to, aby książki nieczytane w jednej bibliotece, trafiły do innej, gdzie czytelnicy z przyjemnością po nią sięgną.

Spora część z książek w Bibliotece Składowej to książki podarowane przez czytelników.

Ludzie przynoszą tu przeróżne książki, zdarza się, że takie znalezione podczas sprzątania piwnicy czy altanki ogrodowej, nadgryzione przez myszy albo zagrzybione. Książki w złym stanie niestety idą na makulaturę.

Zdarzają się też wzruszające historie. – Kiedyś przyszedł do nas pan, który przyniósł chyba z 200 książek i prawie płakał, jak je nam oddawał. Powiedział, że się ożenił, że ma teraz malutkie dziecko i bardzo małe mieszkanie i, że musi je oddać. Dobrze to pamiętam, bo książki były przepiękne i w idealnym stanie. Sama kocham książki i mam takie, z którymi nie byłabym w stanie się rozstać, dobrze rozumiałam ból tego pana – opowiada pani Anna.

Introligatornia – Nowe życie książek

W introligatorni książki dostają nowe życie. To tutaj trafiają uszkodzone i zniszczone egzemplarze z różnych filii. Panie pracujące w introligatorni oprawiają je w nowe okładki, szyją, kleją i robią, co tylko się da, aby przywrócić im dawną świetność. Wszystko robi się od podstaw. Książki, które są szyte, trzeba zszyć ponownie, a klejone jeszcze raz skleić. Książki i gazety oprawiane są też w nowe twarde oprawy, dzięki czemu czytelnicy mogą dłużej z nich korzystać. Okładki robi się ze specjalnej tektury, którą trzeba przyciąć na odpowiedni wymiar oprawianej gazety czy książki, później tekturę okleja się specjalnymi okleinami lub materiałami. Do wyboru jest sporo kolorów: bordowy, czerwony, zielony czy brązowy. Ile trwają takie naprawy? Od kilku dni, a jeśli chodzi o złożenie gazet w jedną oprawę, to potrafi to zająć nawet miesiąc. Panie introligatorki muszą pamiętać o wielu rzeczach, jeśli brzegi kartek są poszarpane, koniecznie trzeba je przyciąć, a nie zawsze można to zrobić. Nie przycina się np. starych gazet, bo te mają różne marginesy i trzeba bardzo uważać, aby nie przyciąć treści. Kolejnym etapem jest praca nad grzbietówką. W introligatorni znajduje się dużo maszyn to m.in. nożyce ręczne, prasa o nacisku tony, gilotyna elektryczna czy krajarka hydrauliczna, która tnie papier, ta wielka maszyna znajduje się w piwnicy biblioteki. – Zdarza się, że czytelnicy oddają książkę, która została pogryziona przez ich psa, jeśli to tylko możliwe uzupełniamy braki i ratujemy nawet taką książkę – opowiada pani Małgorzata Serafin z introligatorni.

Dział Promocji, Marketingu i PR – Tu zaczyna się przygoda!

Ten dział zajmuje się organizacją wydarzeń kulturalnych, festiwali literackich ale też nietypowych przedsięwzięć promujących czytelnictwo, m.in. terenowa gra miejska – Książka GO!, która polega na poszukiwaniu książek w przestrzeni miejskiej czy organizacja tajemniczego spotkania autorskiego. To właśnie pracownicy tego działu w wolne wieczory, pod osłoną nocy, chowają książki w parkach, opustoszałych budynkach czy zakopują je na gdańskich plażach. Docierają z informacją o działaniach bibliotekarzy i bibliotekarek do możliwie jak najszerszego grona obecnych i potencjalnych czytelników.

Autor: Katarzyna Paluch

Zdjęcia: Piotr Żagiel

5/5 – (1 głosów)