Mimo grudniowej aury i niskich temperatur życie w gdańskim Zoo toczy się normalnie. Mieszkają tu gatunki pochodzące z różnych stref klimatycznych, więc zawsze znajdą się takie, które można podziwiać mimo mrozu czy śniegu.
Takie są chociażby tygrysy amurskie, w naturze zamieszkujące przede wszystkim wschodnie krańce Rosji, gdzie mierzą się z temperaturami nawet poniżej -40°C. Jako jedyne tygrysy gromadzą w okolicach pachwin i brzucha grubą warstwę tłuszczu, stanowiącą termoizolację podczas mroźnych zim. Ich sierść jest wówczas dużo dłuższa niż latem, a ponadto zmienia kolor na nieco jaśniejszy i żółtawy.
![](https://togethermagazyn.pl/wp-content/uploads/2019/12/IMG_1075-1024x683.jpg)
Polską zimę upodobały sobie także szympansy z Afryki i azjatyckie orangutany. Opiekun małp człekokształtnych zdradził, że zwierzęta te uwielbiają śnieg – dlatego nawet przy bardzo niskich temperaturach wypuszczane są na parę minut, by mogły nacieszyć się zimową aurą i przy okazji zahartować. To właśnie dzięki temu od wielu lat nie chorowały.
Jeśli nie na zewnętrznych wybiegach, to spotkamy je w całorocznych, ogrzewanych pawilonach. W ten sposób każdego dnia możemy podziwiać także inne gatunki małp, takie jak gerezy abisyńskie, wyjce czarne, patasy, mandryle, lutungi jawajskie oraz człekokształtne gibbony.
![](https://togethermagazyn.pl/wp-content/uploads/2019/12/IMG_4112-1024x683.jpg)
Każdego dnia na wybiegi wychodzą także gatunki zwierząt pochodzące z pozornie najcieplejszych stref klimatycznych. Przykładem są to australijskie kangury. W niektórych rejonach Australii, w okresie zimowym, przypadającym z reguły na okres od czerwca do sierpnia, temperatury mogą spadać nawet poniżej 0°C. Dlatego zwierzęta z tamtejszych regionów przystosowane są do naszych zmiennych temperatur.
Za zimową aurą nie przepadają natomiast pingwiny tońce. Wbrew przyjętej teorii, jakoby wszystkie pingwiny zamieszkiwały mroźne krańce Antarktydy, tońce w naturze zasiedlają południowe wybrzeże Afryki. Niemniej zdarzają się przychówki tego gatunku właśnie w mroźnych miesiącach. Świadczy to o zdrowiu i zadowoleniu tych afrykańskich nielotów. Przypomnijmy, że to właśnie w grudniu w gdańskim Zoo urodził się najsławniejszy albinotyczny pingwin toniec o imieniu Kokosanka.
![](https://togethermagazyn.pl/wp-content/uploads/2019/12/IMG_8783-1024x683.jpg)
Na niskie temperatury nie narzekają rysie, żbiki, ani wilki szare. Te europejskie gatunki doskonale znają tutejsze zimy i bardzo dobrze je znoszą. Wilki, tak jak kotowate rysie i żbiki, zimą mają dużo grubszą, bardziej puszystą sierść niż latem. Wyglądają wówczas na większe, a ich kończyny i uszy na krótsze, niż są w rzeczywistości.
W gdańskim Zoo również czaple znalazły swoją bezpieczną przystań. Niegdyś odlatujące, gdy tylko czuć było zbliżający się listopad, teraz ani myślą rezygnować z darmowej uczty, która serwowana jest im codziennie na pingwinim stole.
![](https://togethermagazyn.pl/wp-content/uploads/2019/12/IMG_3388-1024x683.jpg)
Przy odrobinie szczęścia w naturze napotkamy także cudownie barwne zimorodki, które – choć wcale nie rodzą się zimą, przysiadają niekiedy w dolinie potoku wzdłuż ulicy Karwieńskiej. Jeśli będziemy spostrzegawczy, a zima oszczędzi mrozów, właśnie tam je dostrzeżemy.
Zimą warto podglądać także radosne szaleństwa fok w ich wodnym zbiorniku lub podczas treningów medycznych. Odbywają się codziennie, z wyjątkiem śród, o godzinie 11.00. Codziennie o 10.30 karnie w kolejce ustawiają się afrykańskie pingwiny tońce, które również można podziwiać w trakcie ich posiłku. Zegary biologiczne tych zwierząt działają doskonale – przed porą karmienia z niecierpliwością przebierają nogami, wypatrując swoich opiekunów niosących wybrane przysmaki. W środy i czwartki o godzinie 10.00 odbywają się pokazy karmienia największych kotów – tygrysów amurskich w środy oraz lwów angolskich w czwartki. W niedziele zaś, w samo południe, goście naszego zoo zobaczyć mogą karmienie orangutanów oraz porozmawiać z opiekunami małp człekokształtnych.
Gdańskie Zoo czynne jest 365 dni w roku, w każdą niedzielę i święta.