Dla swoich dzieci chcemy jak najlepiej. Zależy nam, by były zdrowe, silne i samodzielne. Zapisujemy je na rożne zajęcia, które mają wspierać ich rozwój intelektualny i fizyczny. Suplementujemy witaminy i probiotyki, bo chcemy, by było odporne na choroby. A może po prostu kupmy maluchowi rowerek biegowy?
Pomysł jest genialnie prosty – pozbawmy rowerek zbędnych elementów, czyli…pedałów! Okazuje się, że wystarczy obniżyć umiejscowienie siodełka i pozwolić dziecku prowadzić rowerek tylko trzymając się kierownicy. Niech dziecko przełoży nóżkę przez obniżoną ramę, trzyma się wygodnych uchwytów i po prostu… idzie. Z czasem nabierze wprawy – uczy się naraz tylko jednej rzeczy, co powoduje, że pewnie i bezpiecznie pokonuje kolejne stopnie wtajemniczenia. Najpierw wystarczy pojazd utrzymać, potem trzeba nauczyć się nim kierować, żeby jechał nie tam, gdzie on chce, tylko gdzie chce dziecko. To przychodzi bardzo szybko, intuicyjnie. Już pierwszego dnia dziecko odkrywa, o co w tym chodzi, próbuje skrętów i jazdy do tyłu. Sprawniejsze dzieci po paru próbach już biegną. Wiadomo, zdarzą się upadki – podobne jak przy nauce chodzenia, czyli już przećwiczone. Dziecko upada z wysokości własnych nóżek, przy normalnej, znanej mu szybkości. To zupełnie coś innego, niż spaść na asfalt z wysokiego siodełka trójkołowego, rozpędzonego roweru! Przy obecnej ofercie sklepów rowerowych, takich jak BikeSalon.pl – https://www.bikesalon.pl/rowerki-biegowe, nie musimy martwić się o to, że nie znajdziemy rowerku dla naszego dziecka!
Szybko okazuje się, że najfajniej jest po prostu biec razem z rowerkiem. A od tego etapu prosta droga do skorzystania z obniżonego siodełka. Stopy cały czas całą swoją powierzchnią dotykają podłoża. Ani na chwilę dziecko nie traci poczucia bezpieczeństwa. Czuje, że robi postępy. Same, bez pomocy rodziców! To niezwykle ważne i budujące doświadczenie dla małego człowieka. Za chwilę okazuje się, że można obie stopy podnieść do góry i wesprzeć je na specjalnej podpórce. A przy tym utrzymywać równowagę podczas jazdy. Dwulatek widzi, że sam opanowuje nową umiejętność, kieruje pojazdem! Poczucie sprawstwa przyda mu się podczas całego życia. Naprzemienny ruch nóg stymuluje nowe połączenia między półkulami mózgowymi – zwiększając w ten sposób wiele przydatnych funkcji mózgu, które zaowocują choćby na lekcji matematyki czy podczas nauki języków obcych.
Chyba nie trzeba dodawać, jak dobrze wpływa na rozwój i odporność dziecka każda forma ruchu. Czas spędzony aktywnie, na świeżym powietrzu, to samo dobro. Jazda na rowerku biegowym sprawia dzieciom przyjemność, jest prosta i bezpieczna, a przy tym w oczywisty sposób poprawia ich ogólną sprawność ruchową, koordynację, poczucie równowagi i kondycję sportową. Nie straszne mu będą w przyszłości inne formy ruchu, od wczesnego dzieciństwa wyrabia sobie dobre nawyki i przyzwyczajenia. Jazda na rowerze, ta szczególna umiejętność nabywana w dzieciństwie, nigdy nie będzie kojarzyć się małemu dziecku ze stresem czy niepowodzeniem, ze zirytowanym rodzicem biegnącym na osiedlowym boisku za przerażonym dzieckiem na trójkołowym rowerku. Przesiadka z rowerka biegowego na klasyczny rower w wieku 6-7 lat nastąpi naturalnie i bezboleśnie. A stąd już tylko krok do wspólnych, rodzinnych rowerowych wypraw.
Rowerki biegowe łatwo można zabrać ze sobą na spacer, i kiedy dziecko się zmęczy ponieść przez chwilę za specjalny uchwyt czy schować do samochodu. Kiedy jeden maluszek radzi sobie z jazdą na biegowym rowerze, można spokojnie wybrać się razem na spacer do parku, pchając wózek z drugą pociechą. Biegowe rowerki nie ważą wiele, zwykle około 3-4 kilogramów. Posiadają regulowane siodełka i kierownice, więc rosną wraz z dziećmi. W sklepach spotkamy modele dla dziewczynek i chłopców, w różnych wersjach kolorystycznych.