Together Magazyn » Art. zewnętrzny » Tych składników unikaj w kosmetykach – zapychają skórę!

Tych składników unikaj w kosmetykach – zapychają skórę!

MAKEUP

Częste pojawianie się wyprysków, wiecznie świecąca się twarz, nieestetyczne czarne kropki na nosie, brodzie i czole – znajome? Prawdopodobnie posiadasz cerę mieszaną, tłustą lub problematyczną. A w przypadku jej pielęgnacji istnieje kilka niewskazanych składników – popularnych w wielu kosmetykach – które zapychają pory. Jakich komponentów unikać?

Substancje zatykające skórę skłonną do przetłuszczania się

Związki komedogenne, czyli zapychające pory, to zmora osób borykających się z cerą problematyczną. Zatykają kanaliki ujściowe naskórka, którymi wydostaje się sebum. W konsekwencji powstają wulkany, które tylko czekają na dogodny moment, by z bólem wybuchnąć, bądź czarne zaskórniki trudne do zwalczenia. Takie nieprzyjemności mogą wywoływać:

algi – pewnie jesteście zaskoczeni. Niestety wodorosty, choć są cenne w pielęgnacji, wykazują duży potencjał komedogenny. Bez wyjątków – nieprzyjazne skórze tłustej i problematycznej są wszystkie algi. Wpływają za to korzystnie na cery suche i dojrzałe.

parafina – owiano ją złą sławą, choć w wielu przypadkach działa pożytecznie na stan naskórka. Kiedy jest on nawilżony, zabezpiecza go przed utratą wilgoci z komórek, tworząc cienką warstwę okluzyjną. Nie jest ona jednak tak bardzo pożądana w pielęgnacji cery trądzikowej i tłustej. Może (choć nie musi!) zatykać pory.

olej kokosowy – jeden z popularniejszych olejów roślinnych, chętnie używany w pielęgnacji skóry. Niestety powinny z niego zrezygnować osoby, których naskórek nadmiernie produkuje sebum.

olej z kiełków pszenicy – kolejna esencja roślinna przydatna w troskliwym dbaniu o cerę. Dotyczy to jednak skór suchych, dojrzałych i ewentualnie mieszanych. Posiadacze naskórka tłustego i trądzikowego powinni wyeliminować z pielęgnacji kosmetyki bazujące na tym oleju.

Dimethicone– silikon, który znajdziemy w wielu kremach, serum, bazach i podkładach. Nie jest korzystny dla piękna cery skłonnej do przetłuszczania się i zmian trądzikowych. Sporadycznie używany nie powinien wyrządzić krzywdy, jednak jego nadmiernie częsta aplikacja może być opłakana w skutkach – na skórze chętnie zagoszczą czerwone i bolące wulkany oraz czarne wągry.

Octyl Stearate – stearynian etyloheksylu, czyli tłusty emolient. Odpowiada za przyjemną konsystencję kosmetyków, zmiękczenie i wygładzenie naskórka, a także… pojawianie się wyprysków. Może być używany przez posiadaczy skóry suchej.

Myristyl Myristate – to tak jak powyżej – tłusty emolient. Jest jednak jedną z najmocniej zapychających substancji. Unikać go powinni niemal wszyscy, chyba że produkty go zawierające stosowane są wyłącznie sporadycznie.

Co zamiast tego?

Szukaj w kosmetykach komponentów, które szeroko uznawane są za niekomedogenne. Przyjmuje się, że większość olejów roślinnych nie wykazuje tendencji do zapychania skóry (oprócz wyżej wymienionych). Możesz więc śmiało sięgać po preparaty bazujące na tych esencjach. Delikatne i niewywołujące nieprzyjemnych konsekwencji są również: witaminy, kwas hialuronowy, Cetearyl Alcohol, Triethanolamine czy wosk pszczeli. Nie bój się także gliceryny, choć staraj się wybierać takie produkty, które w składzie INCI mają ja na dalszych miejscach. W dużym stężeniu ta substancja bywa aknegenna, czyli wywołująca pojawianie się zmian trądzikowych (głownie w przypadku cer tłustych i skłonnych do przetłuszczania się).

Szeroki wybór kosmetyków przyjaznych skórom problematycznym znajdziesz w wielu sklepach internetowych. Teraz także za granicą – na przykład na MAKEUP – co jest bardzo przydatne podczas długich podróży.

Joanna Żołnierkiewicz

Oceń