Amerykańskie filmy wtłaczają w nas obraz świata, w którym każdy ma „swojego prawnika”, który stale prowadzi wszelkie jego sprawy. W Polsce zdarza się to nader rzadko, tu przeważnie prawnika szukamy do danej sprawy. Kancelarii jest bez liku, także w małych miastach. Ich możliwości reklamy są prawnie ograniczone, dlatego np. na ich stronach internetowych znajdujemy treści bardzo do siebie podobne. Doświadczenie, wiedza, zaufanie, szeroki zakres usług – wiadomo. Jak znaleźć tego właściwego?
Dobry doradca, dobry pełnomocnik…
Wiele zależy od tego, czego nam potrzeba. Jedni potrzebują po prostu porady: co robić, na jaki przepis się powołać, jak dochodzić swoich praw, jak się bronić itp. Inni szukają prawnika do zastępstwa procesowego: kogoś, kto będzie pełnomocnikiem, będzie pisał pisma procesowe i chodził na rozprawy do sądu. W jednym i w drugim wypadku można czasami źle trafić. To już nawet nie kwestia niewiedzy prawnika, ale jego podejścia do klienta.
Niespecjalnie starający się doradca zarzuci interesanta paragrafami, z których ten właściwie nic nie zrozumie i da do zrozumienia, że „sam pan sobie nie poradzi, ale mogę wziąć tę sprawę za pięć tysięcy”. Niespecjalnie starający się pełnomocnik wysmaży byle jakie pismo procesowe, a na rozprawę przyjdzie, przejrzawszy akta dziesięć minut przed rozpoczęciem, albo wcale – przyśle w zastępstwie kogoś, kto o sprawie nie wie nic.
Popatrz, kiedy i za co prawnik bierze pieniądze
Dlatego warto szukać prawników i kancelarii cieszących się dobrą opinią, jak choćby Grupa Prawna Togatus – gptogatus.pl. Warto zwrócić uwagę na proponowany tu system rozliczeń: prawnikom płaci się nie przed sprawą, ale po. Oczywiście żaden prawnik na świecie nie jest w stanie zagwarantować na sto procent, że sprawę wygra, ale dążenie do wygranej powinno być jego celem, a także motywacją. Nawet niezbyt zorientowany w prawnych kruczkach klient ma jednak pewien obraz tego, czy i jak dalece prawnik stara się o sukces.
Inny istotny element: dobrze, gdy kancelaria deklaruje, że w sprawach skazanych na porażkę nie podejmuje się reprezentowania klienta, by nie narażać go na koszty obsługi prawnej. Skoro wiadomo, że jest bez szans, niech przynajmniej nie płaci radcy czy adwokatowi.
Warto też zwrócić uwagę, czy prawnik lub kancelaria uzależnia swoje honorarium od sukcesu. Jeśli jest to spór o pieniądze, może zaproponować klientowi, że w razie wygranej jego stawka zostanie zwiększona o 10 czy 15 procent. To daje poważną nadzieję, że prawnik dołoży wszelkich starań, by wygrać. Ale uwaga: jeśli sprawa jest łatwa, a klient jest pewien wygranej, może to nie być dobry pomysł na rozliczenie.
Grunt to rekomendacje
Na pewno warto korzystać z poleceń, ale tylko tych sprawdzonych, od rodziny i znajomych. Opinie dostępne w Internecie nie zasługują na uwagę: nie ma żadnej gwarancji, że nie napisano ich na zamówienie i za pieniądze. Doskonałym źródłem poleceń są… sędziowie: oni mają najlepszy obraz tego, kto jak walczy o sprawy swoich klientów.