Zagwarantowanie dziecku prawidłowego, harmonijnego rozwoju, to podstawowy obowiązek rodziców. Wiele matek nie wyobraża sobie powrotu do pracy zaraz po pierwszych 26 tygodniach urlopu macierzyńskiego, jaki im pełnoprawnie przysługuje. Od 2013 roku istnieje możliwość wydłużenia tego okresu o kolejnych 26 tygodni.
Z punktu widzenia potrzeb rozwojowych dziecka, im dłużej pozostanie ono z matką, tym lepiej, jednak optymalny czas opieki nad dzieckiem, to okres pierwszych 3 lat. Urlop wychowawczy może trwać nawet do 5 roku życia, aczkolwiek może się to wydawać nieco za długo. Doskonałym pomysłem jest skorzystanie z oferty żłobka lub przedszkola, gdy nasze maleństwo osiągnie wiek 3 lat. Dziecko zaczyna się wówczas socjalizować, przyswaja zasady współżycia międzyludzkiego, poznaje normy i reguły panujące w grupie. Będzie to miało zasadniczy wspływ na jego rozwój społeczny i z pewnością zaowocuje w przyszłości. Pewnych umiejętności nie nauczy się od matki czy babci.
To właśnie dobry moment, aby także matka ponownie mogła powrócić do przerwanego życia zawodowego. Ona także potrzebuje współdziałania w grupie i samorealizacji. Spełnienie jej potrzeb społecznych będzie oddziaływało na poziom satysfakcji z życia, a to ograniczy ewentualne frustracje i kłopotu natury psychicznej.
Zachowanie tej równowagi jest zatem niezmiernie ważne, nawet jeśli początkowy okres związany z dezorganizacją życia zarówno matki, jak i dziecka będzie trudny do ustabilizowania. Właściwe zorganizowanie czasu i wyznaczenia sobie wzajemnie nowych obowiązków jest konieczne. Ktoś musi przecież zawieść dziecko do przedszkola o poranku, a następnie je odebrać. Pranie, sprzątanie i gotowanie to osobny temat. Należy bowiem znaleźć czas po pracy na rutynowe obowiązki dnia codziennego. Dodatkowo, nie wolno zostawiać naszej pociechy samej sobie. Dziecko nadal potrzebuje spędzać z rodzicami dużo czasu, być może nawet bardziej, niż wcześniej. Tęskni za naszymi długimi opowieściami, spacerami, wieczornym czytaniem książek przed snem. Potrzebuje ciągłego zainteresowania w podwojonym zakresie.
Trud wychowania dziecka spada jednak na dwoje rodziców, a nie tylko naszą dzielną mamę, która już uczyniła dla nowego człowieka tak wiele. Sukces będzie zatem tkwił w odpowiednim podziale obowiązków, jakie spadną teraz w równej mierze na mamę i tatę. To jednak możliwe i wykonalne, stanowi naturalną kolej rzeczy, dlatego wszelkie obawy należy zostawić w tyle.