Together Magazyn » Aktualności » Jednooki Oli i zagadka Sprytnego Włóczęgi rozdział 8 i 9

Jednooki Oli i zagadka Sprytnego Włóczęgi rozdział 8 i 9

Rozdział 8

Zakończenie

Każdy poszukiwacz przygód powinien wiedzieć, kiedy powiedzieć „pas”. Siedmiu członków Gildii ze spuszczonymi głowami siedziało wokół niskiego stolika w domu dziadka Zwego. Popijając gorącą herbatę z mlekiem, myśleli o jednym: powinni byli powiedzieć „pas” wcześniej.
– Nie wybaczę sobie, jeśli Poe Kwa nie wyjdzie z tego cało – głos Zwego drżał.
Na długą jak wieczność chwilę zapadło milczenie.

– Nasz mały, dzielny Poe Kwa – wykrzyknął równie łamiącym się głosem Mohan. – Zrobiłbym wszystko, żeby był tu z nami!
– Możesz zacząć od nalania mi herbaty. Zziębnięty jestem…
– Poe Kwa! – siedem głosów połączyło się w jedno wielkie, radosne zdziwienie na widok Poe Kwy, który pojawił się w drzwiach pokoju.
– Poe Kwa… Ty masz oczy! – autentycznie zdziwiła się Eaint. Faktycznie, oczy Poe Kwy znajdowały się tam, gdzie powinny, nie na okularach, jak to się wszystkim wydawało. I były całkiem normalnych rozmiarów. Zabawne, że nikt z Gildii nigdy wcześniej nie widział Poe Kwy bez okularów.

Gang U Po Kyina – jak wyjaśnił Poe Kwa, kiedy rozgrzał się nieco herbatą z mlekiem i pokrzepił porcją słodkiego kleistego ryżu z nerkowcami – porwał go spod posągu dwunastego mnicha, wierząc, że ma jakieś informacje na temat miejsca ukrycia garnka ze złotem. Związany i zakneblowany Poe Kwa, do jaskini Sadan dojechał przerzucony przez kanapę skutera, po drodze zgubiwszy okulary. Odnalazłszy pod ziemią trzy wieże-kapliczki, łotrzy najpierw próbowali sami znaleźć rozwiązanie zagadki, a gdy to się nie powiodło – zastraszyć Poe Kwę. Nim ten zdążył cokolwiek z siebie wykrztusić, na miejsce przybyli policjanci, ujęli złoczyńców, a biednego porwanego odwieźli do domu. Sprawa skarbu przekazana została pracownikom miejscowego muzeum.

– Będziesz miał co opowiadać wnukom – Oli puścił lewe oko do Poe Kwy. Ten zamyślił się na chwilę, po czym odetchnął głęboko, jakby przygotowując się do wypowiedzenia bardzo ważnych słów.
– To tylko jedna przygoda, a będzie ich tyle, ile posągów mnichów na drodze do Latkany!

Rozdział 9

Zakończenie

Każdy poszukiwacz przygód powinien wiedzieć, kiedy powiedzieć „pas”; taką też decyzję podjęli nasi bohaterowie. Kwadrans później członkowie i członkinie Gildii siedzieli już i siedziały wokół niskiego stolika w domu dziadka Zwego, popijając gorącą herbatę z mlekiem. Mówili niewiele, w ciszy przeżywając wędrówkę i przygody minionego długiego dnia.
– W sumie, jak już ochłonąłem, żałuję nieco, że nie pojechaliśmy do jaskini Sadan. Kto wie, może wrócilibyśmy z garnkiem złota? A tak – trafi ono niechybnie w ręce U Po Kyina. – oświadczył San.
Znów zapanowało milczenie. Każdy miał podobne przemyślenia. Decyzja o zakończeniu poszukiwań była rozsądna, ale… cel był tak blisko, prawie na wyciągnięcie ręki…
– Hej! – Mohan podniósł się nagle z dywanu a jego oczy błysnęły tak typowym dla niego optymizmem. – Ale jak pomyślę o tych zbirach, co pewnie do tej pory wałęsają się po krzakach w Ogrodzie Tysiąca Buddów… Bezcenne!
I cała ósemka parsknęła zdrowym, perlistym śmiechem, który świeże nocne powietrze rozniosło po całej okolicy.

Oceń
Szanowni Państwo,
Together Magazyn

W dniu 25 maja 2018 r. weszło w życie Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych (RODO), czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE. Jego celem jest unowocześnienie oraz ujednolicenie regulacji dotyczących ochrony danych osobowych obowiązujących na terenie Unii Europejskiej.

Niezbędne pliki cookies

Aby strona działała poprawnie pliki cookie powinny być włączone przez cały czas.

Pliki cookie innych firm

Włączenie tych plików cookie pomaga nam ulepszać naszą stronę.