Together Magazyn » Edukacja » Dysleksja – czy naprawdę istnieje?

Dysleksja – czy naprawdę istnieje?

Dysleksja jest realnym zaburzeniem. Objawia się trudnościami w nauce czytania oraz pisania. Występuje zarówno u dzieci, jak i dorosłych. Dopiero od niedawna traktowana jest poważnie i z należytą uwagą. Niegdyś była uznawana za swoisty wymysł. Nic w tym dziwnego, ponieważ wielość wystawionych zaświadczeń nie pokrywało się z autentycznie zaobserwowanym schorzeniem. Wielokrotnie wykorzystywano tę przypadłość do usprawiedliwiania lenistwa czy niedostatecznego opanowania umiejętności czytania i pisania.

Obecnie wciąż trwają badania dotyczące przyczyn występowania dysleksji. Szacuje się, że cierpi na nią od kilku do kilkunastu procent populacji. Powodem dysleksji może być podłoże biologiczne, co zdają się potwierdzać badania aktywności mózgu podczas wykonywania określonych zadań językowych.

Dysleksji nie można wyleczyć i zupełnie wyeliminować. Zaburzenie będzie towarzyszyć przez całe życie. Jedyne, co można dokonać, to wyćwiczyć pewne zasady postępowania, aby nie przeszkadzała w życiowych aktywnościach. Jeśli chcemy zatem skutecznie ograniczyć skutki dysleksji, należy pracować z dzieckiem w sposób indywidualny. W wielu szkołach prowadzone są terapie pedagogiczne oraz zajęcia korekcyjno-kompensacyjne, które pomagają chociaż w pewnym stopniu opanować trudności, z jakimi borykają się dyslektycy. Polskie Towarzystwo Dysleksji, które prężnie działa na rzecz pomocy i wyrównywania szans dzieci dotkniętych tym zaburzeniem, stara się angażować rodziców i nauczycieli do działania. Organizuje konferencje i kursy mające na celu pokazywanie wskazówek i zasad postępowania z dyslektykami.

Im wcześniej zostanie rozpoznana dysleksja rozwojowa, tym lepiej zdoła się pomóc dziecku. Optymalnym momentem będzie prawidłowo postawiona diagnoza już w przedszkolu, a najpóźniej w zerówce, jednak w rzeczywistości może to mieści miejsca nawet w szkole podstawowej.

Dużo się już dziś zmieniło w postrzeganiu tego specyficznego zaburzenia, jakim jest dysleksja. Nauczyciele i pedagodzy przechodzą obowiązkowe kursy dotyczące diagnozowania oraz wspomagania dzieci dyslektycznych. Niestety, wciąż jeszcze wiele pozostaje do życzenia. To, co obecnie dzieje się w polskich szkołach, miało miejsce w latach 90′ w placówkach angielskich, zatem mamy do przebycia jeszcze krok milowy, aby zrozumieć i opanować dysleksję. Nie należy jednak jej lekceważyć, ani się jej bać, ponieważ takie postępowanie na pewno nie doprowadzi do poprawy.

Oceń