W Polsce corocznie 23 czerwca obchodzimy Dzień Ojca – święto wszystkich ojców. Na co dzień nie zadajemy sobie jednak pytań dotyczących ojcostwa. Jacy są współcześni ojcowie? Jaka jest ich rola? Jak zmieniła się ich pozycja w ostatnich dekadach i latach? Jak dziś wyglądają rodzinne relacje i jaki jest model rodziny? Czy w ogóle istnieje jakiś model?
Ojciec nieobecny
Jeszcze do niedawna funkcjonował wzór patriarchalny, wedle którego ojciec był po prostu „głową rodziny” – cokolwiek to znaczyło – zarówno w sensie materialnym (ojciec utrzymywał rodzinę), jak i w sensie mentalnym (był uznawany za największy autorytet). Rola mężczyzny ograniczała się więc zazwyczaj do pracy zarobkowej poza domem, gdyż gospodarstwem domowym oraz dziećmi zajmowały się kobiety. Ojciec nie tylko często był nieobecny (dosłownie i w przenośni), ale i niedostępny, nawet gdy przebywał z rodziną. Anthony Giddens, brytyjski socjolog, nazywa tę epokę „czasem nieobecności ojca”. Ojcowie sprawowali zwykle władzę absolutną – decydowali o wszystkim, byli sędzią i katem w jednym (wymierzanie kar dzieciom za złe zachowanie było na porządku dziennym). Wychowywanie dzieci poprzez autorytet i dyscyplinę było jednym z najpowszechniejszych modeli, o ile nie jedynym.
Brak wzorców
Patriarchalny model rodziny na szczęście uległ przemianom. I nawet jeśli nadal są takie domy, które wedle niego prosperują, to już w innym wymiarze i na innych zasadach. Problemem jest dziś jednak to, że ojcowie, którzy chcieliby budować emocjonalne i udane relacje z dziećmi, często nie wiedzą, jak to robić. Najtrudniejsze dla współczesnych mężczyzn jest to, że nie mają skąd czerpać wzorców. Wciąż też wielu z nich nie potrafi określić, jakie są ich dążenia w sferze domowej i rodzicielskiej. Każdy traktuje to dość indywidualnie.
Jesper Juul, duński terapeuta, pedagog, autor wielu książek o tematyce rodzinnej, w swoim dziele „Być mężem i ojcem” pisze:
„My, nowi ojcowie, nie chcieliśmy naśladować naszych ojców. A mimo to nie potrafiliśmy świadomie wypracować własnego wzorca postępowania i roli w rodzinie – ulegliśmy pokusie naśladowania matek. Zaczęliśmy robić to samo co one: kąpać i karmić dzieci, zmieniać im pieluchy, nosić je na rękach i kołysać, bawić się z nimi i chodzić na spacery. A to wszystko pod ścisłą kontrolą matek”.
Patriarchat, matriarchat czy partnerstwo?
Juul uważa, że nie ma znaczenia czy rodzina wybierze model partnerski, czy tradycyjny. Najważniejsze jest, aby oboje partnerzy zgadzali się na dany wybór i żyli ze sobą w dialogu, nie zaś w stanie wojny o pozycje i przywileje.
Choć do prawdziwego partnerstwa nam jeszcze daleko, to fakt, że większość ojców deklaruje chęć jego wprowadzenia, dobrze wróży na przyszłość. W tej chwili jednak to ciągle deklaracje, bo w praktyce to nadal kobiety w dużej większości gotują posiłki dla rodziny, zajmują się dziećmi, chodzą z nimi do lekarza, są odpowiedzialne za kontakty ze szkołą, odrabianie lekcji czy wspólną zabawę z pociechami. Oczywiście dochodzi do tego jeszcze kwestia zajmowania się domem: sprzątaniem, praniem, prasowaniem, zakupami.
Tata – superman
Jednakże, jak podkreślają panowie, prawdziwe partnerstwo uniemożliwia rzeczywistość ekonomiczna. To mężczyźni zazwyczaj biorą na swoje barki potrzeby finansowe rodziny i dbanie o ich zabezpieczenie. Współcześni ojcowie poddawani są więc nieustannej presji – z jednej strony pracodawca i życie zawodowe, kredyty do spłacenia, zabezpieczenie materialne rodziny, z drugiej – partnerka i dzieci naciskające, by spędzać wspólnie więcej czasu i dzielić się obowiązkami. Teraźniejsi ojcowie mają być po prostu superbohaterami. Mało komu się to udaje.
Zawsze można być lepszym ojcem
Kampania społeczna „Tato.Net – Zawsze można być lepszym ojcem” wychodzi naprzeciw temu problemowi. Tato.Net chce przekonać, że niezależnie od sytuacji rodzinnej, ilości dzieci, pracy i przeszłości, należy starać się o wyższą jakość swojego ojcostwa. Można to robić między innymi poprzez poszerzanie ojcowskiej wiedzy. Z myślą o upowszechnianiu dążeń do idealnego ojcostwa przygotowano specjalny landing page: www.lepszy.tato.net, gdzie po zarejestrowaniu się do społeczności Tato.Net, otrzymujemy bezpłatną publikację „Wspólne odkrywanie świata”, zawierającą wskazówki dla taty dzieci w wieku szkolnym. Lektura tej pozycji pomoże być nie tylko lepszym ojcem, ale też przyjacielem swojego dziecka.
Badania wykazują, że zaangażowane ojcostwo jest m.in. istotnym czynnikiem przeciwdziałania przestępczości, z tego względu kampanię współfinansuje Fundusz Sprawiedliwości. Kampania prowadzona jest w mediach społecznościowych oraz tradycyjnych, na terenie zakładów karnych i aresztów śledczych, w ojcowskich klubach Tato.Net na terenie całej Polski, również tych funkcjonujących w zakładach karnych.
– Życie to rozwój. Wciąż trenujemy, edukujemy się, zmieniamy się, by być coraz lepszymi w naszych różnych życiowych rolach. Również ojcostwa można się uczyć całe życie, zawsze jest przestrzeń, aby stać się lepszym tatą, lepszym człowiekiem. To nowoczesne, odpowiedzialne podejście do rodzicielstwa – mówi Malina Wieczorek z agencji Telescope, która odpowiada za działania kreatywne kampanii.
Lęk przed ojcostwem dotyka wielu. Kampania i jej organizatorzy chcą pomóc mężczyznom stać się takim ojcami, którzy będą wzorem do naśladowania dla swoich pociech oraz opoką dla nich i swoich rodzin. To właśnie od ojców wymaga się postawy rozstrzygającej o bezpieczeństwie i wolności ich dziecka. Działania otrzymały dofinansowanie ze środków Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej – Funduszu Sprawiedliwości.
Tato.Net
Program Tato.Net został uruchomiony w 2004 roku ramach Fundacji Cyryla i Metodego. To dziś wiodąca w Europie inicjatywa, inspirująca mężczyzn do przeżywania ojcostwa jako pasji oraz najważniejszej kariery życia. Misją Tato.Net jest pomaganie w kształtowaniu postawy świadomego i odpowiedzialnego ojcostwa wśród współczesnych mężczyzn. Inicjatywa ta służyć ma również realizacji projektów adresowanych do całych rodzin, tak aby budować rodziny silne obecnością ojca. To także program rozwijający sieć współpracy organizacji oraz instytucji społecznych, którym przyświeca wartość promowania kultury odpowiedzialnego ojcostwa.
Tato.Net wierzy, że każde dziecko, dla właściwego rozwoju i szczęścia, potrzebuje mamy i taty. Inicjatywa chce spełnić największe marzenie milionów dzieci, które w XXI wieku dotkliwie cierpią z powodu braku ojcowskiej troski.
Jej inicjatorem jest Dariusz Cupiał – absolwent KUL, trener, fundator Fundacji Cyryla i Metodego. Należy do Stowarzyszenia Innowatorów społecznych Ashoka i Stowarzyszenia Diakonia Światło-Życie. Jako trener przeprowadził ponad 1400 godzin szkoleniowych dla ojców, w tym przeszkolił ponad 100 osadzonych ojców w zakładach karnych i aresztach śledczych. Ojciec trójki dorosłych dzieci, dziadek trójki wnuków. Pasjonat jazdy konnej i gór.
Kluby ojcowskie
Na terenie całego kraju organizowane są warsztaty oraz różnego rodzaju wydarzenia promujące relacje ojców z dziećmi. Działają również kluby ojcowskie – lokalne grupy ojców, dla których warsztaty Tato.Net to dopiero początek drogi. Każdy członek tworzy i realizuje indywidualny plan bycia spełnionym tatą. Zadaniem klubów jest budowanie środowiska wspierającego rozwój ojców i ich rodzin. Jeśli potrzebujesz wymiany doświadczeń lub pragniesz wspólnego działania – poszukaj Ojcowskiego Klubu w swojej okolicy albo załóż własny. Dobrzy ojcowie powinni trzymać się razem. Zdobędziesz praktyczne umiejętności i spotkasz mężczyzn, którzy zainspirują cię do bycia coraz lepszym tatą. Dowiesz się, jak rozwiązać problemy, takie jak: godzenie pracy zawodowej z życiem rodzinnym, planowanie czasu dla najbliższych, utrzymywanie bliskich więzi z dzieckiem oraz żoną. Poznasz mocne i słabe strony własnego ojcostwa i metodą małych kroków nauczysz się zmieniać swój charakter. Rozwiniesz się społecznie, angażując swój czas w pożyteczne aktywności. Razem z innymi zbudujesz społeczność lokalną przyjazną rodzinie.
Szukasz sposobu na to, by zostać idealnym ojcem? Wcale nie musisz być idealny. Pamiętaj jednak, że zawsze możesz stawać się lepszy.
Opracowała: Magda Raczek