Together Magazyn » Aktualności » Savoir-vivre na dworcu

Savoir-vivre na dworcu

Dobre maniery sprawiają, że żyje się nam łatwiej. Skoro oczekujemy, że będziemy traktowani z szacunkiem przez innych, zacznijmy od siebie. I oczywiście od naszych dzieci. Im wcześniej przyswoją sobie zasady dobrego wychowania, tym łatwiej będzie im poruszać się w dorosłym życiu, bez szkody dla siebie i otoczenia. A dzisiaj wybierzemy się w podróż… na dworzec.

I

Każda podróż ma swój początek i koniec. Często naturalnymi przystaniami podróżnych są dworce – kolejowe, autobusowe, lotnicze. Właśnie dworce, nie zaś place zabaw. I chociaż czas oczekiwania na pociąg może się dłużyć, nie pozwalajmy dzieciom zamienić poczekalni w tor przeszkód. Co w zamian? Znacznie lepszym zajęciem będzie lektura książki czy choćby przeglądanie obrazków na tablecie – przyjemnym, pożytecznym i nieszkodliwym dla innych podróżnych.

II

O ile dorosły potrafi zrozumieć powody opóźnienia lotu czy odjazdu pociągu i powstrzymać frustrację, o tyle dziecko może potraktować takie zdarzenie w kategoriach wyzwania. Dorośli wiedzą, że na nic się nie zda zaklinanie rzeczywistości, ale dzieci mogą podjąć takie próby – krzykiem i płaczem. Ponieważ wiemy, iż skuteczność takich działań jest znikoma, by nie powiedzieć, że zerowa, starajmy się im przeciwdziałać. A przynajmniej warto podjąć taką próbę, dzięki czemu zyskamy wdzięczność współpasażerów.

III

Skoro nie płacz i krzyk, to może głośne śpiewanie piosenek, zabawa się w teatrzyk albo… przypadkowe oblanie kogoś wodą z butelki? Nic się przecież nie stanie, bo „dzieci muszą odreagować”. Ale czy zawsze cudzym kosztem…? Komunikacja publiczna – jak sama nazwa wskazuje – jest dla wszystkich. Jasne, że również dla dzieci, ale nie tylko. Nie mogą więc one dominować nad innymi pasażerami i mieć szczególnych praw w tym względzie. Niestety, wielu rodziców nie może przyswoić tej oczywistości.

IV

Czasami trudno się nam rozstać z ulubionym plecaczkiem, zwłaszcza jeśli jest markowy. Na chwilę jednak powinniśmy odsunąć na bok sentymenty i zdjąć go z pleców, gdy wsiadamy do pociągu, autobusu czy samolotu. Zdecydowanie ułatwimy w ten sposób sprawne poruszanie się już wewnątrz środka komunikacji. Poza tym utrudnimy zadanie kieszonkowcom, którzy chętnie penetrują zewnętrzne przegrody plecaków właśnie przy wsiadaniu.

V

Ci pasażerowie, którzy nigdy nie doznali wielogodzinnego spóźnienia pociągu czy samolotu, mogą się uważać za szczęściarzy. Co jednak począć, gdy przed nami długie oczekiwanie wieczorową porą, np. w hali odlotów? Krótka drzemka nikomu nie zaszkodzi. Dbajmy jednak o dyskrecję. Nie każdy będzie miał ochotę oglądać nas w – jakby nie patrzeć: intymnej – sytuacji spania. Czasami wystarczy przykryć się kurtką albo bluzą. Aneksja kilku wolnych krzesełek, by wyciągnąć zmęczone nogi, też nie jest najlepszym rozwiązaniem.

VI

Zasada jest prosta: to my powinniśmy poczekać na środek komunikacji, nie on na nas. Jeśli przyjdziemy na dworzec odpowiednio wcześnie, unikniemy gorączkowego poszukiwania kas biletowych i właściwego peronu. Warto też pamiętać, że kasa biletowa nie jest punktem informacji. Oczywiście pani kasjerka odpowie nam, o której godzinie przybędziemy na miejsce, ale to samo można sprawdzić na rozkładzie jazdy – tym tradycyjnym i online.

Oceń
Szanowni Państwo,
Together Magazyn

W dniu 25 maja 2018 r. weszło w życie Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych (RODO), czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE. Jego celem jest unowocześnienie oraz ujednolicenie regulacji dotyczących ochrony danych osobowych obowiązujących na terenie Unii Europejskiej.

Niezbędne pliki cookies

Aby strona działała poprawnie pliki cookie powinny być włączone przez cały czas.

Pliki cookie innych firm

Włączenie tych plików cookie pomaga nam ulepszać naszą stronę.