Chociaż posiadanie nowego samochodu już dawno przestało być dla tysięcy Polaków nieosiągalnym marzeniem, głównie za sprawą systemów kredytowania, nadal zakup auta prosto z fabryki może być celem samym w sobie. Czy warto wydawać kilkadziesiąt tysięcy złotych, by poczuć fabryczny zapach lakieru i nie martwić się historią pojazdu? A może lepszym wyjściem jest kupno używanego auta za rozsądną cenę?
Prosto z salonu…
Każdy kierowca lubi czuć się pewnie, prowadząc swój wóz, bez konieczności rozmyślania o potencjalnych usterkach. Taki komfort może zapewnić wyłącznie nowy samochód. Nawet najlepiej utrzymane auto, które jest eksploatowane przez kilka lat, w każdej chwili może ulec awarii, mimo najdokładniejszego serwisowania w najlepszych stacjach obsługi.
Jednak teoretycznie każde, nawet fabrycznie nowe auto może się zepsuć. Jednak właściciel nowego samochodu może w takiej sytuacji skorzystać z napraw gwarancyjnych. Standardowy czas gwarancji wynosi w Polsce 2 lata, choć niektórzy producenci oferują gwarancje 3-, 5-, a nawet 7-letnie. Warto jednak pamiętać, że nie wszystkie naprawy są objęte gwarancją (np. płyny eksploatacyjne, żarówki, wycieraczki, w większości przypadków również i opony – mogą być objęte odrębną gwarancją producenta ogumienia). Z kolei niektóre elementy mogą mieć przedłużoną gwarancję (np. układ wydechowy, perforacja nadwozia). Ponadto producenci często zalecają serwisowanie samochodów w autoryzowanych stacjach obsługi, co może się wiązać z dodatkowymi kosztami, choć nie jest to obowiązkowe. Natomiast stosunkowo łatwo można stracić uprawnienia gwarancyjne poprzez samodzielne modyfikacje tuningowe.
Kupno nowego samochodu to duże przeżycie, które w naturalny sposób kojarzy się wyłącznie z korzyściami. Trzeba jednak pamiętać i o realnych stratach… Pierwszą i najbardziej oczywistą jest cena. W salonie samochodowym będzie ona najwyższa w historii auta, chyba że po kilkudziesięciu latach zyska ono status oldtimera, co nie zdarza się zbyt często… Kupując wóz, już w momencie gdy wyjedziemy nim na ulicę, tracimy kilka lub nawet kilkanaście tysięcy złotych. Wystarczy porównać, w jakich cenach dealerzy oferują auta używane do jazd testowych… To oczywiste, że klient woli samochód z niemal zerowym przebiegiem i jest gotów za to zapłacić, najczęściej całkiem spore sumy.
Zalety i wady nowych samochodów:
+ komfort użytkowania;
+ gwarancja producencka;
+ pewność co do historii auta;
+ brak konieczności dokonywania większych inwestycji w ciągu kilku pierwszych lat;
– wysoka cena zakupu;
– duża utrata pierwotnej wartości już od momentu rozpoczęcia użytkowania;
– konieczność ścisłego przestrzegania zaleceń producenta;
– wyższe ceny polisy ubezpieczeniowej, a często potrzeba wykupowania dodatkowych pakietów.
A może z rynku wtórnego…?
Poszukiwanie używanego samochodu godnego zaufania może przypominać szukanie igły w stogu siana. Przyczyną jest ogromny import aut z drugiej ręki. Czy wśród tysięcy używanych samochodów można znaleźć auto, w które warto zainwestować i cieszyć się nim przez długie lata? Oczywiście, że tak, choć bywa to trudne oraz wymaga zaangażowania ze strony kupującego i określonej wiedzy. Kupując używany samochód, który ma mniej niż 5 lat, z reguły zyskujemy atuty zbliżone do fabrycznie nowego wozu. Część używanych samochodów, zwłaszcza z sieci dealerskich, jest jeszcze objętych gwarancją producenta. Można więc nabyć samochód znacznie tańszy, a często lepiej wyposażony niż auto oferowane wprost z salonu.
Kupując używany samochód, należy:
-
unikać „wyjątkowych okazji” – zawsze istnieje pewna bariera cenowa dla danego modelu. Jeśli sprzedający zbyt łatwo obniża cenę, być może chce się pozbyć uciążliwego auta po wypadku albo, co gorsza, pochodzącego z kradzieży – w tej sytuacji można stracić i samochód, i pieniądze, dodatkowo narażając się na odpowiedzialność karną;
-
być ostrożnym w ocenie przebiegu – niestety, fałszowanie wskazań licznika jest nadal powszechną praktyką. Gdy przebieg sygnalizuje, że samochód pokonywał rocznie mniej niż 20 tys. km, należy być nieco bardziej podejrzliwym;
-
skontrolować poprawność numerów VIN i ich zgodność z dokumentami – może w tym pomóc policja; można też skorzystać z aplikacji online;
-
sprawdzić stan lakieru, ogumienia (zbieżność), szyby (powinny mieć te same numery), wykonać jazdę próbną;
-
udać się do stacji obsługi w celu wykonania badań diagnostycznych, które pomogą nam poznać faktyczny stan pojazdu.