Together Magazyn » Aktualności » Kumulacja filmowa – część 1!

Kumulacja filmowa – część 1!

Wybór form filmowych podczas 05 ARTLOOP to subiektywna selekcja obrazów wprost odnoszących się do hasła KUMULACJA, dokonana przez Ewę Szabłowską i Lenę Dula.
Obie kuratorki skoncentrowały się na wybranych znaczeniach / interpretacjach KUMULACJI, która jako zjawisko trafnie definiuje / komentuje wiele z nośnych problemów współczesnej rzeczywistości.

Jako filmy otwarcia zaprezentujemy zwycięzcę Konkursu Filmów o Sztuce podczas ostatniego Festiwalu T-Mobile Nowe Horyzonty – „Magiczna substancję we mnie“ w reżyserii Jumany Manny oraz film, który uzyskał Specjalne Wyróżnienie – „Bardzo romantycznie“ w reżyserii Melissy Dullius i Gustavo Jahna. Oba filmy zaglądają do nietypowych archiwów: przestrzeni, w ktorych skumulowane zostały emocje i wspomnienia. Palestyńska reżyserka Jumana Manna odkrywa przed nami archiwum etnomuzykologa z lat 30, Roberta Lachmanna – kolekcjonera muzyki arabskiej i sefardyjskiej. Przygląda się jak pozornie niewinna kolekcja ludowych piosenek nabiera politycznego wydźwięku. Choć sama przyjmuje pozycję etnografa, pokazuje jasno, że nawet tytułowa magiczna substancja czyli muzyka nie jest neutralna. A folkowe piosenki mogą być aktem oporu, zależnie od tego kto i w jakim języku je śpiewa, kto nagrywa i kto słucha. Natomiast „Bardzo romantycznie“ – to bardzo intymne archiwum, materialny zapis związku – złożony z prywatnych nagrań, które para artystów kumulowała przez ostatnią dekadę. W filmie opowiadają o swojej przeprowadzce z Brazylii do Berlina, centrum artystycznego wszechświata. Mieszają autentyczne nagrania ze scenami inscenizowanymi, bo po pierwsze: nie zawsze kamera była pod ręką. A po drugie fetyszyzowanie prawdy jest bez sensu. Powstała w ten sposób, po części awangardowa autobiografia, a trochę film o miłości, częściowo esej o życiu artystów w Berlinie i fantazja o możliwościach, jakie otwierają się, gdy zdecydujemy się na uchylenie portalu prowadzącego w inne wymiary.

kino3

Problematykę KUMULACJI pod kątem społecznym odnajdujemy w trzech niezwykle sugestywnych propozycjach, które spaja wspólny mianownik odważnego komentowania rzeczywistości, odnoszenia się do status quo człowieka uwikłanego w realia kapitalizmu, klasowe napięcia i dysfunkcjonalny świat mediów – zaprezentujemy „WiNWiN“ w reżyserii Daniela Hoesla, „High-Rise“ Bena Wheatley’a w reżyserii oraz „Wideokrację“ w reżyserii Erika Gandiniego.
Satyryczny film Hoesla zaprasza do świata korporacyjnego kapitalizmu, gdzie w szybko nakręcającej się spirali szybkich transakcji i ekonomicznych cudów, kumulacji niezrozumiałego żargonu, bezwzględnej żądzy zysków i pieniądza ludzie tracą kontakt z rzeczywistością.
Odrealniający świat mediów, zbudowany na nawarstwianiu rozrywkowych przekazów bezwzględnie obnaża “Wideokracja”, która na przykładzie włoskiej telew
izji przedstawia zadziwiająca moc medialnych fantazji i naszą bezbronność jako widzów wobec telewizyjnej rozrywki. Kumulację społecznego szaleństwa i klasowej paranoi dosłownie przedstawia “High-Rise”, w którym walka klas toczy się w klaustrofobicznej przestrzeni nowoczesnego wieżowca.

W tropieniu różnych interpretacji KUMULACJI sięgamy również po zjawisko autoprezentacji, nakierowania / skumulowania spojrzeń na siebie, na ja / self.
“Fatałaszkument” to nie tylko świadectwo przemian stylu / sposobu ubierania nowojorskiej artystki – K8 Hardy, to przede wszystkim rejestracja autoprezentacji w czasach, gdy raczkowały blogi, nie istniał facebook ani instagram. K8 Hardy przez dziesięć lat prowadziła swoisty dziennik filmowy, w którym rejestrowała siebie i to, w co się ubiera. Była prekursorską selfie i zarazem kontynuatorką feministycznych gestów artystek, takich jak Cindy Sherman, które fotografując same siebie chciały decydować o swoim wizerunku. Dlaczego kobiety uwielbiają selfie – czy to przejaw narcyzmu czy odzyskiwanie władzy nad przedstawianiem własnego ciała?

Dziwny romans z własnym ego” już w swoim tytule komentuje meandry uwikłania w grę spojrzeń – tych zewnętrznych – oceniających i wewnętrznej samooceny, które mogą sprawić, że czujemy się jak królowe świata, ale też mogą doprowadzić na skraj załamania i depresji. Eksperymentalny film Ester Gould, pokazuje współczesne uwikłanie w poczucie wyjątkowości. Reżyserka opowiada o swojej siostrze, którą zawsze podziwiała, równocześnie szkicując portret osobowości „gwiazdy” – najpopularniejszej dziewczyny w towarzystwie. Pewnej siebie, wyjątkowej i podziwianej. Równocześnie odkrywając mrok czający się za presją bycia ciągle przebojowym, kreatywnym, odnoszącym sukcesy. W kilku epizodach buduje ciekawe studium egocentryzmu, graniczącego z narcyzmem, do absurdu skumulowanego wszędzie tam, gdzie wystawiamy swoją próżności na pokaz i zalajkowanie.

Muito_Romantico_4.tif_max

Oceń