Pandemia koronawirusa sprawiła, że wiele branż musiało błyskawicznie dostosować się do nowej, trudnej rzeczywistości. Choć w związku z licznymi ograniczeniami pojawiły się obawy, że producenci lodów mocno ucierpią na lockdownie, okazało się, że Polacy nie zrezygnowali zupełnie z mrożonych deserów. Zmieniła się jednak nieco forma ich konsumpcji: zdecydowanie częściej sięgamy po nie w domowym zaciszu niż w trakcie spaceru. W związku z ryzykiem zakażenia coraz więcej osób zaczęło zadawać pytania o sposób działania całej branży spożywczej. Jak powstają mrożone desery, które trafiają do sklepowych lodówek? Czy producenci stosują się do zasad reżimu sanitarnego? Rozwiewamy wątpliwości!
Branża lodowa w pocovidowej rzeczywistości
Marki muszą być gotowe na to, że obecna sytuacja na świecie rodzi nowe pytania o bezpieczeństwo produktów, które trafiają na sklepowe półki m.in. o sposób ich przygotowywania, magazynowania i transportowania. Warto jednak podkreślić, że branża spożywcza, nie tylko w czasie pandemii, musi przestrzegać szeregu nakazów i obostrzeń. Niedostosowanie się do nich może skutkować kontrolą sanepidu, a nawet nałożeniem wysokich kar finansowych. Pracownicy działów produkcyjnych są zobowiązani do regularnego mycia lub odkażania dłoni oraz przestrzegania higieny kaszlu i kichania. Dodatkowo mają obowiązek noszenia jednorazowych rękawiczek ochronnych, a producenci muszą zadbać o to, żeby w halach produkcyjnych zawsze był łatwy dostęp do środków odkażających.
Jak produkowane są lody sprzedawane w sklepach?
Przygotowanie mieszanki to proces wieloetapowy wymagający posiadania odpowiedniego zaplecza technicznego oraz wiedzy, czyli tzw. know-how. Zdecydowanie różni się od produkcji lodów na użytek domowy. Kluczowymi elementami są: pasteryzacja, napowietrzanie, dojrzewanie, zamrażanie i hartowanie. Jednym z najważniejszych czynników wpływających m.in. na konsystencję produktu jest temperatura. Producenci lodów muszą zadbać także o to, aby pojemniki, do których trafiają mrożone desery, były wykonane z bezpiecznych dla zdrowia materiałów dopuszczonych do bezpośredniego kontaktu z żywnością.
Pojemnik na lody a marketing
Nie można zapominać, że branża spożywcza, nie tylko w czasach pandemii COVID-19, jest jedną z najbardziej konkurencyjnych. Producenci muszą więc postawić na dobry przekaz marketingowy. Choć obecnie większość działań przeniosła się do sieci, wciąż jednym z najważniejszych elementów komunikacji z klientem, jest etykieta. Pojemnik na lody to nie tylko opakowanie zapewniające bezpieczeństwo przechowywanym w nim produktom, ale także jeden z najważniejszych kanałów dotarcia do klienta. To idealne miejsce, żeby opowiedzieć zarówno o swoim produkcie, jak i filozofii marki. Znaczenie mają nie tylko słowa, ale także dobór grafik, a nawet kolorów. Dlatego warto postawić na nowoczesne metody zdobienia opakowań takie jak IML (In-Mould Labelling). To alternatywa dla tradycyjnego etykietowania, która pozwala uzyskać etykiety odporne na wilgoć, zabrudzenia, zadrapania i blaknięcie.
