Drewniane zabawki to jedne z tych najbliższych sercu pana Wojtka. Kolekcjoner sam przyznaje, że widzieć je to jedno, a wziąć do ręki i poczuć to już zupełnie inna sprawa. Zapach drewna, farby i delikatna struktura wyczuwalna pod palcami — kolekcjonerskie serce po prostu zaczyna bić szybciej. Chcielibyście doświadczyć podobnych emocji? Nie łudźcie się! My, zwykli śmiertelnicy, możemy tylko nacieszyć oko w Galerii Starych Zabawek, co jest właściwie zrozumiałe – w końcu te zabawki to najczęściej bezcenne egzemplarze.
Dawno, dawno temu
Stare, drewniane zabawki bardzo trudno dziś znaleźć. Dlaczego? Jak mówi ze śmiechem pan Wojtek: „Polska to kraj węglem i drewnem płynący”. Dawno temu, kiedy ogrzewanie gazowe czy elektryczne nie były jeszcze popularne, praktycznie w każdym mieszkaniu stał piec lub westfalka. Kiedy drewniana zabawka się psuła albo dziecko z niej wyrastało, cóż… Ludzie byli wtedy bardzo praktyczni – po co było trzymać coś, czym można napalić w piecu?
A było czym, bo w Polsce mieliśmy świetnych rzemieślników. Kiedy w latach 50. na Zachodzie drewniane zabawki wypierał już plastik, w Polsce nikt o nim jeszcze nie myślał. Drewno było powszechnie dostępne, a drewniane zabawki nie dość, że były tanie, to także solidne i pomysłowe. Miały jeszcze jedną zaletę — były duże, zwłaszcza w porównaniu do maleństw z drogiego wówczas plastiku. Czasy jednak się zmieniają. Dziś to drewniane zabawki są tymi najbardziej pożądanymi, a plastik powoli odchodzi do lamusa.
Pomysłowi strażacy i Panna Wodna
Wśród drewnianej kolekcji pana Wojtka na pewno z łatwością znajdziecie straż pożarną. To naprawdę pomysłowa zabawka, którą wyprodukowano na początku lat 50. Wóz strażacki, drewniane postaci strażaków, podnoszona drabina — wszystko piękne i solidnie wykonane. To jednak nie jest tylko zwykły wóz, bo dzięki drobnemu zabiegowi można przemienić go w kręgle – stają się nimi strażacy. Stąd właśnie poobijane głowy ludzików ustawionych w gablocie Galerii. Podobny zabieg wykorzystano przy produkcji zabawki Panna Wodna. Po złożeniu jest statkiem, ale klocki można było używać również do tworzenia innych budowli.
Inspirujące zabawki
Meblościanka z lat 60., okrągły stół, łóżko z materacem — o takim zestawie marzyła każda dziewczynka. Drewniane mebelki dla lalek to nie tylko piękne zabawki, ale również odzwierciedlenie panującej wówczas w meblarstwie mody. Pomysłów na akcesoria dla dzieci było mnóstwo, ale wiele z nich powstało dzięki Adamowi Słodowemu. W Galerii Starych Zabawek znajdziecie m.in. dumnie stojącego w gablocie drewnianego bociana – powstał on właśnie według projektu znajdującego się w książce Adama Słodowego.