W Polsce rozwodów przybywa. Przyczyn tej sytuacji jest wiele, globalnie społeczeństwo również odczuwa skutki wzmożonej ilości rozwodów, w tym makroekonomiczne. Wielokrotnie tematem nadrzędnym w procesie rozwodu są finanse. Sprawdzam zatem jak to wygląda w praktyce – nie dosłownie, lecz w rozmowie z pomysłodawcą kampanii „#rozwód to nie wojna” – adw. dr Aleksandrą Brodecką, jednocześnie mediatorem i Dyrektorem Zarządzającym Centrum Porozumień Prawnych
Coraz częściej, spotykając znajomych sprzed lat, dowiaduję się, że są po rozwodzie. To przypadek czy naprawdę coraz więcej małżeństw się ostatnio rozwodzi?
Zgodnie z najnowszymi badaniami statystycznymi liczba rozwodów zwiększa się w stosunku do poprzednich lat. W samym województwie pomorskim w roku 1990 liczba rozwodów przypadających na 10.000 mieszkańców wynosiła 11. Zgodnie z najnowszymi danymi GUS w 2017 roku rozwód dotknął już 16 na 10.000 mieszkańców. Choć te wartości są zróżnicowane na terenie całej Polski, ogólna tendencja jest zdecydowanie wzrostowa.
Domyślam się, że najczęstszym przedmiotem sporu są dzieci – o ile kwestia z kim zostaną jest związana z wiekiem i wewnętrznymi relacjami, o tyle aspekty dotyczące finansów są czasami nawet brutalne.
Niestety zarówno w kwestiach opieki nad dziećmi, jak i finansów zdarza się, że rozwodzące się strony traktują te obszary jako pole do “ukarania” za rozpad związku. Może to prowadzić do skrajnego wyczerpania psychicznego i finansowego długimi postępowaniami sądowymi, a także do nieodwracalnego zniszczenia podstawowych relacji byłych partnerów, w tym jako rodziców. A przecież koniec związku nie oznacza końca stworzonej przez parę rodziny, szczególnie gdy posiadają wspólne dzieci, które mają prawo do kontaktu z mamą i tatą.
Jedną kwestią są aktualne potrzeby dzieci, a drugą ich przyszłość. Czy podczas rozwodu kwestia inwestowania na przyszłość dzieci również jest poruszana? Spotkałaś się np. z założeniem przez rodziców funduszu inwestycyjnego?
Oczywiście, że tak – zdarza się, że ten temat jest poruszany podczas mediacji. Warto podkreślić, że taki fundusz zabezpiecza przyszłość i nie powinien być mylony z alimentami, które mają służyć zapewnieniu bieżących i aktualnych potrzeb dzieci. Innymi słowy, taki fundusz nie powinien zastępować ustalenia między stronami odpowiedniego obowiązku alimentacyjnego na wspólne potomstwo. Ustanowienie funduszu jest rozwiązaniem polubownym, następuje za zgodą obu partnerów i może stanowić część ugody mediacyjnej. Często zdarza się, że małżonkowie dokonując podziału majątku, darują jego część dziecku. Do czasu osiągnięcia przez nie pełnoletniości sprawują oni wspólny zarząd nad tym majątkiem.
Kolejną burzliwą kwestią jest pewnie podział majątku. Jak najczęściej rozwiązujecie tę kwestię?
Istnieją trzy możliwe ścieżki podziału majątku wspólnego małżonków: postępowanie sądowe, podział majątku w formie notarialnej lub postępowanie mediacyjne. Mimo że postępowanie sądowe jako jedyne umożliwia podział majątku, gdy między partnerami nie ma zgody, należy liczyć się z tym, że jest to proces bardzo długi i kosztowny – głównie ze względu na konieczność zaangażowania biegłych sądowych, wyceniających składników majątku. Postępowanie mediacyjne umożliwia dojście do porozumienia na każdym etapie sporu. Z naszej praktyki wynika, że podczas postępowań mediacyjnych w większości przypadków skutecznie udaje się podzielić majątek. Pomocne przy tym bywają tzw. ekspertyzy w sprawie podziału majątku, które wskazują stronom kilka wariantów rozwiązań.
Wasza kampania #rozwód to nie wojna ma pomóc rozchodzącemu się małżeństwu przeprowadzić proces rozwodu jak najmilej – jeśli tak można powiedzieć. Jakie są efekty Waszej pracy?
Decyzja o rozwodzie rzadko jest zgodną, wyważoną i przepracowaną decyzją obu stron. Szczególnie na początku drogi rozwodowej małżonkom towarzyszą pierwotne, instynktowne reakcje: obrona, atak, chęć przetrwania. Rozwód niemal zawsze jest trudnym przeżyciem. Jako organizatorzy kampanii wierzymy, że przekazywana przez nas wiedza, w tym także na temat korzyści płynących z polubownego rozwiązywania sporów, pomaga wielu osobom zmierzyć się z trudną sytuacją rozwodu w lepszy, bardziej odpowiedzialny sposób oraz pozwala oszczędzić wiele emocji i negatywnych doświadczeń, zwłaszcza dzieciom.