Together Magazyn » Aktualności » Pobrać narządy – podarować życie… Problemy współczesnej transplantologi

Pobrać narządy – podarować życie… Problemy współczesnej transplantologi

 

Jednym z oczywistych odruchów w chwili śmierci jest mechanizm zaprzeczenia. I chociaż mamy świadomość nieuchronności ludzkiego życia, dopóki osobiście nie spotkamy się ze śmiercią, traktujemy ją w kategoriach abstrakcyjnych. Gdy umiera bliska nam osoba, jeszcze trudniej się pogodzić z tym faktem. Stąd nasze moralne opory, by zezwolić na pobranie narządów, które mogą uratować życie innemu człowiekowi.

Ciało – nietykalne również po śmierci

Jednym z naszych niezbywalnych praw jest nietykalność cielesna. To fundament wolności i godności jednostki. Rytuał grzebania zwłok i otaczania ich szacunkiem znamionuje rozwój kultury naszych praprzodków. Również i dzisiaj szacunek dla ciała po śmierci jest usankcjonowany kulturowo i prawnie. Znieważenie zwłok, prochów ludzkich lub miejsca pochówku jest występkiem zagrożonym karą pozbawienia wolności do 2 lat (art. 262 § 1 i § 2 k.k.).

On nie umarł, tylko śpi!”

Z takimi stwierdzeniami na co dzień spotykają się lekarze pracujący w szpitalnych oddziałach ratunkowych i oddziałach intensywnej opieki medycznej. Stwierdzenie śmierci mózgu bywa najbardziej dramatyczną chwilą dla członków rodziny, którzy do końca żyją nadzieją na poprawę stanu zdrowia bliskiego. Trudno przyjąć do wiadomości fakt śmierci, widząc osobę na szpitalnym łóżku, która „oddycha”. W rzeczywistości pracuje już tylko aparatura podtrzymująca czynności życiowe…

Pobranie narządów od zmarłej osoby może nastąpić wyłącznie po komisyjnym orzeczeniu śmierci mózgu. Niestety, błędne orzeczenia praktycznie się nie zdarzają. Choć trudno się z tym pogodzić, mają one charakter całkowicie obiektywny.

Masowy handel narządami…?

O handlu ludzkimi narządami powstały niezliczone legendy, często przypominające raczej opowieści grozy. Nie trzeba jednak sięgać do wytworów wyobraźni pisarzy czy reżyserów. Od czasu do czasu słyszy się doniesienia medialne na temat prób sprzedaży lub kupna narządów w internecie. Tymczasem jest to działanie całkowicie nielegalne i niebezpieczne. Zdarzały się przypadki śmiertelnych powikłań w nielegalnych „klinikach” transplantologicznych, głównie za granicą. Jednak rzekomy masowy handel narządami to jedynie fikcja.

W Polsce kwestie transplantacji narządów i tkanek są regulowane ustawą z dnia 1 lipca 2005 roku o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów. W myśl tej ustawy zabronione jest już samo publikowanie ogłoszeń o chęci odpłatnego zbycia lub nabycia narządów. Fakt nabycia bądź zbycia narządu jest obwarowany sankcją karną (od 6 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności). To samo dotyczy pośredniczenia w tego typu procederze. Zabroniony jest także wywóz poza terytorium Polski tkanek, komórek i narządów.

Czy konieczna jest zgoda na transplantację?

Nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, że w polskim prawie istnieje domniemanie zgody na pobranie narządów zmarłego po śmierci. Jedyną sytuacją, która podważa tę zgodę, jest wcześniejsza rejestracja w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów. Teoretycznie po sprawdzeniu wspomnianego rejestru można rozpoczynać procedurę pobierania narządów. Tak się jednak nie dzieje. Standardem jest pytanie rodziny o zgodę. W przypadku jej braku lekarze z reguły nie wywierają presji na bliskich zmarłego, szanując ich wolę.

A co gdy zmarły posiadał oświadczenie woli oddania narządów po śmierci? Podobnie jak sprzeciw rodziny, nie jest ono prawnie umocowane. Należy jednak rozumieć je jako deklarację i wskazówkę dla rodziny, która zresztą może się z nim nie zgodzić.

Już z pobieżnej analizy stanu prawnego wynika, że mamy do czynienia ze swoistym patem w zakresie pobierania narządów. Wprawdzie istnieją uregulowania pozwalające na transplantację, jednak szacunek dla rodziny zmarłego – i ludzkiego ciała – powstrzymuje lekarzy przed sztywnym stosowaniem się do litery prawa. Lekarze alarmują, że brakuje narządów, a dane nie pozostawiają co do tego wątpliwości.

Jak podaje Poltransplant, w 2015 roku łączna liczba rzeczywistych zmarłych dawców narządów wynosiła 526 osób. Tymczasem każdego miesiąca na przeszczepienie narządu oczekiwało ponad 1500 pacjentów – często przykutych do łóżka, jak w przypadku niewydolności serca, albo skazanych na uciążliwe dializy wskutek niewydolności nerek.

Jakie są perspektywy na przyszłość?

Transplantologia jest dynamicznie rozwijającą się dziedziną medycyny, w której osiągnięto olbrzymi postęp w ostatnich latach. Naukowcy prowadzą badania w kierunku wykorzystania komórek macierzystych. Póki co, w transplantologii nadal najcenniejsze będą narządy pochodzące od żywych lub zmarłych dawców. Paradoksalnie, postęp w dziedzinie transplantologii może być powodem do zmartwień dla lekarzy. Wobec dobrych wyników terapii, wydłuża się kolejka pacjentów oczekujących na przeszczepienie narządu, lecz nie wzrasta liczba dawców.

Potrzebna kampania edukacyjna

Zdecydowanie warto zadbać o lepszą popularyzację sukcesów transplantologii. Najbardziej wymowne są świadectwa ludzi, którzy dzięki przeszczepieniu narządów, już od wielu lat cieszą się zdrowiem. Osobom, które z góry zakładają sprzeciw wobec pobierania narządów po śmierci, warto uświadamiać, jakie znaczenie ma taki gest dla pacjentów. Nie należy także unikać trudnych tematów. Wbrew pozorom, we współczesnej medycynie można precyzyjnie wyznaczyć granicę między życiem i śmiercią. Można również podarować komuś drugie życie, co powinno być osią kampanii edukacyjnej odnoszącej się do transplantologii.

Oceń