Together Magazyn » Aktualności » Na co wydać 500 plus?

Na co wydać 500 plus?

Oszczędzanie to kwestia higieny finansowej. W Niemczech jest normą, że tata Johanna czy Angeli 5-10 proc. dochodu inwestuje w przyszłość swojej pociechy – mówi Jacek Niedałtowski, doradca finansowy firmy Phinance S.A.

Pięćset plus to okazja?

Jacek Niedałtowski: Jedyna w swoim rodzaju. Można te pieniądze wydać na bieżące wydatki albo zainwestować i ułatwić dziecku start w dorosłość. Oczywiście jeśli dochód w rodzinie jest niewielki, trzeba je wydać na ubrania i jedzenie. Ale lepiej na dodatkowe zajęcia, naukę języka. Zawsze jest pokusa, żeby przeznaczyć je na remont, samochód, na komunię – rozumiem, to też inwestycja w dziecko. Ale gdy położymy na szali bieżące korzyści versus start w życie z dużym zapasem kapitału, który wystarcza np. na wkład własny na mieszkanie, wybór jest oczywisty. Dlatego uważam, że obowiązkiem rodziców jest oszczędzanie choćby części kwoty z 500+, minimum stu, dwustu złotych.

Na świat przychodzi dziecko. Gdzie zainwestować pieniądze?

Może powiem, jak sam do tego podchodzę. Całe 500 + inwestuję w ubezpieczenie z funduszem kapitałowym. Rocznie to sześć tysięcy, po piętnastu latach – wliczając stopę zwrotu, dziecko ma sto tysięcy. Gdybym w międzyczasie zmarł, suma będzie dwa razy większa, a i tak przy tej formie inwestycji ubezpieczenie na życie jest trzy razy tańsze od tradycyjnego. Są też inne, jeszcze bezpieczniejsze produkty, np. ubezpieczenia kapitałowe z gwarantowaną kwotą wykupu. Proszę pamiętać, że przy kilkunastoletnim planie oszczędzania ryzyko spada praktycznie do zera. Im dłuższa umowa, tym bezpieczniej. W razie kataklizmu koszt likwidacji takiego ubezpieczenia jest groszowy. To nie rok 2000, kiedy to pieniądze oszczędzane w różnych funduszach były praktycznie nietykalne, UOKiK zrobił już porządek z tego typu umowami. Ale tak naprawdę plan oszczędzania buduje się indywidualnie, w zależności od możliwości rodziny. Obowiązuje jedna zasada – w banku trzymamy niewielkie kwoty na bieżące wydatki, bo bank to żadna inwestycja.

To takie proste?

To nie jest proste, bo największy problem tkwi w głowie. Jeśli już decyduję się oszczędzać, to traktuję te odkładane co miesiąc pieniądze tak, jakby ich nie było. Najłatwiej oszczędzać pieniądze, których nie widzimy. To kwestia kultury, higieny finansowej. W Niemczech jest normą, że tata Johanna czy Angeli wspólnie z doradcą finansowym budują plan oszczędzania dla dziecka i np. 5-10 proc. dochodu inwestuje w przyszłość pociechy. On w ogóle nie myśli, że mógłby te pieniądze wydać na cokolwiek innego. Długofalowe korzyści są nieocenione.

Wywiad: Marek Wąs

4.6/5 – (9 głosów)
Szanowni Państwo,
Together Magazyn

W dniu 25 maja 2018 r. weszło w życie Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych (RODO), czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE. Jego celem jest unowocześnienie oraz ujednolicenie regulacji dotyczących ochrony danych osobowych obowiązujących na terenie Unii Europejskiej.

Niezbędne pliki cookies

Aby strona działała poprawnie pliki cookie powinny być włączone przez cały czas.

Pliki cookie innych firm

Włączenie tych plików cookie pomaga nam ulepszać naszą stronę.