Together Magazyn » Aktualności » Irmina Gerszewska

Irmina Gerszewska

Poniedziałek. Wczesna pobudka, od rana lekcje w szkole. Później kolejne zajęcia. Warsztaty z młodzieżą, próby teatralne, próby wokalne. Trzeba jeszcze znaleźć czas na przygotowanie czy koordynację koncertów, spektakli, monodramów. Jeszcze dom i rodzina. A to początek zwykłego tygodnia wyjątkowej nauczycielki – Irminy Gerszewskiej.

O takich ludziach mówi się, że dla nich doba powinna trwać 48 godzin. A jeśli ktoś twierdzi, że to banał, niech sam spróbuje tak zorganizować swój czas, żeby wszystko to, z czym mierzy się Irmina, upchnąć w jednym dniu. Jej to się udaje, dzięki ogromnemu poświęceniu, okupionemu często zarwanymi nocami i tysiącom przemierzonych kilometrów.

Uwielbia rozmawiać z młodzieżą. O czym? Najchętniej o filmach. Praca z dziećmi i młodzieżą to jej pasja. Prowadzi oryginalne, autorskie lekcje języka polskiego, za każdym razem skłaniające do większego zainteresowania literaturą i sztuką swoich uczniów. Jak sama mówi, „Małym Księciem” jest w stanie rozwiązać każdą sytuację i wytłumaczyć świat wychowankom.

Swoją miłością do filmu – jest absolwentką Warszawskiej Szkoły Filmowej – dzieli się z uczestnikami zajęć, podczas których tworzone są etiudy filmowe, monodramy i sztuki teatralne. Dzięki jej pasji niejeden z uczniów zdecydował się zdawać do szkół artystycznych.

Irmina jest zawsze w drodze, którą prowadzi młodych po festiwalach filmowych. Często nie mając „grosza przy duszy”, potrafi skłonić innych ludzi do pomocy, żeby dotrzeć dokąd warto. Po co? Żeby nauczyć „dzieciaki” samodzielnie myśleć. To jej cel.

Irmina daje z siebie wszystko, ucząc młodzież obcowania ze sztuką. Pokazuje im też temat odchodzenia ze świata, wprowadzając jako wolontariuszy do hospicjum. Od niemal 10 lat prowadzi wolontariat akcyjny i artystyczny w Puckim Hospicjum pw. św. Ojca Pio.

Młodzież, z którą pracuje, występuje przed pacjentami i personelem tego szczególnego miejsca. Wolontariusze przybywają do hospicjum, kiedy tylko ich potrzeba – aby zasadzić cebulki żonkili na akcję Pola Nadziei, zaadresować koperty ze świątecznymi kartami, ale też potowarzyszyć pacjentom na oddziale, grając na pianinie.

Młodzież z wolontariatu artystycznego bierze udział w imprezach kulturalnych, w ten sposób promując Puckie Hospicjum poprzez występy muzyczno-wokalne, teatralne czy filmowe.

Irmina o spotkaniu w hospicjum wyreżyserowała film, pokazany w ramach Festiwalu Filmów Optymistycznych we Wrocławiu. Jest pomysłodawczynią oraz organizatorką pofestiwalowych pokazów filmów optymistycznych.

Bardzo to do niej pasuje – Irmina zawsze się uśmiecha. Znajomi nazywają ją „Kosmitką” lub „Aniołem”, w każdym razie kimś prosto z nieba. Czyż nie wszyscy życzylibyśmy sobie takich nauczycieli dla własnych dzieci?

Oceń