Z czym kojarzą się człowiekowi żyjącemu w XXI wieku pieluchy wielorazowe? O dziwo wciąż z gotowaniem tetry, wiecznym praniem i prasowaniem. Wielu ludzi jest wciąż zaskoczonych, jakie rozwiązania oferuje obecnie polski rynek, a jest w czym wybierać.
Autor: Karolina Studzińska
Z czego składa się wieluszka?
Współczesne pieluszki wielorazowe to połączenie materiału będącego wkładem chłonnym (warstwa wewnętrzna) oraz materiału nieprzemakalnego (warstwa zewnętrzna). Zapomnijcie jednak o ceratach i innych topornych rozwiązaniach, po które sięgali nasi rodzice czy dziadkowie. Obecnie w świecie „wielo” królują dwa materiały – PUL i wełna. Tak, tak, naturalna, poczciwa i dobrze nam znana wełna. A czym jest PUL? Jest to syntetyczna, paroprzepuszczalna tkanina.
Jak to działa?
Jednorazówki w przeciwieństwie do wieluszek nie są paroprzepuszczalne. Skóra dziecka ma bezpośredni kontakt z wilgotnym, nasączonym moczem materiałem. Niestety, często skutkuje to odparzeniami, pieluszkowym zapaleniem skóry czy nawet infekcjami dróg moczowych. Przy stosowaniu pieluszek wielorazowych takie problemy niemal nie występują. Rodzice, którzy wielopieluchują swoje pociechy, nie muszą używać żadnych kremów i zasypek do pielęgnacji okolic intymnych maluszków. Co więcej, jest to wręcz niezalecane ze względu na szkodliwy wpływ na chłonność niektórych wkładów.
Lepiej dla Matki Ziemi
Poza aspektem zdrowotnym dla wielu rodziców nie bez znaczenia pozostaje kwestia wpływu na środowisko. Nie jest tajemnicą, że ubrudzona pielucha jednorazowa to bardzo kłopotliwy odpad. Szacuje się, że małe dziecko w czasie pieluchowania (pierwsze dwa lata życia) wytwarza około 1,5 tony śmieci. Należy pamiętać, że tak naprawdę nie wiadomo, ile trwa rozkład takiej pieluszki. Z pewnością jest to co najmniej kilkaset lat. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że do produkcji jednorazówek zużywa się całkiem sporo wody. Niektóre źródła mówią nawet o 500 litrach zużywanej wody do stworzenia jednej jednorazówki (ilość porównywana do powstania bochenka chleba). Jeden cykl prania z kolei to około 50 litrów wody. Paradoksalnie więc, piorąc pieluszki wielorazowe, oszczędzamy dla Ziemi sporo tego cennego zasobu.
Jak prać?
Teraz niemal każde gospodarstwo domowe dysponuje pralką i to właśnie ona pierze wieluszki. Wkłady i pieluszki z materiału PUL po zabrudzeniu odkłada się do worka lub wiadra i co dwa dni pierze. Jak to robić, aby było czysto i higienicznie? Wystarczy odpowiednia temperatura: 60℃ lub dodanie odkażacza. Należy też używać proszku, który ma od 5% do 30% środków wybielających na bazie tlenu. Spokojnie, bez problemu można go znaleźć w każdym sklepie. Samo pranie też nie jest skomplikowane. Najpierw wybieramy płukanie z wypompowaniem wody, a potem dosypujemy proszek i nastawiamy naszą maszynę piorącą na około dwugodzinny program. Pieluchy suszymy klasycznie lub w suszarce bębnowej i są gotowe do ponownego użycia. Czysto, zdrowo i bez wychodzenia z domu.
Coraz bardziej popularne
Dla naszych rodziców i dziadków, którzy nie mieli dostępu do takich rozwiązań technologicznych, pieluchowanie dzieci było czasochłonnym wyzwaniem i ciężką pracą. Gotowanie i prasowanie pieluch wymagało mnóstwa czasu. Dlatego ich pokolenie z wielką ulgą sięgało po jednorazówki, które w końcu pojawiły się na polskim rynku. Z czasem rozwiązanie to przestało być upragnionym luksusem, a stało się normą. Dziś, gdy poruszany jest temat pieluszek wielorazowych, większość z nas ma wciąż przed oczami obraz sprzed kilkudziesięciu lat. Całe szczęście w XXI wieku wielorazówki też zrobiły się nowoczesne, a ich użytkowanie nie różni się wiele od pieluchowania jednorazówkami. Pieluszki wielorazowe goszczą już w domach tysięcy zadowolonych wielorodzin, a to grono z roku na rok się powiększa!