Bajki ze zrozumieniem i konfiturką to ironiczna podróż w świat mieszkańców Dolinki Kotlinki. Bohaterom, zamieszkującym to niezwykle urokliwe miejsce, trudno jest jednak wpasować się w role typowo bajkowe. Bywają konfliktowi, plotkują, ulegają codziennym pokusom, nie mają też problemu z otwartą krytyką świata, który ich otacza. Mimo swych przywar potrafią rozśmieszać i budzą sympatię właśnie ze względu na swoje słabości. Pomimo ulegania stereotypom i popadania w konwenans są w swych zachowaniach prawdziwi i szczerzy.
Książka, jakkolwiek podszyta satyrą na świat ludzi dorosłych, pełna jest wartości uniwersalnych, cennych zwłaszcza dla młodszego czytelnika. Z uśmiechem obserwujemy więc powstanie demokratycznej rady mieszkańców, która (nie bez problemów) zabiera się do budowy lokalnej drogi, albo desperacką próbę nadążenia starszych mieszkańców Dolinki Kotlinki za najnowszymi trendami.
Atutem książki są niewątpliwie dialogi. To w nich odnajdziemy najwięcej z nie zawsze doskonałego, świata ludzi dorosłych. Pomimo tego racjonalność i dystans, które charakteryzują wszystkie postacie, pozwalają im zażegnywać konflikty czy dochodzić do bardzo celnych spostrzeżeń.
Dodatkową wartością tych dziesięciu opowiadań stanowi obecna w każdym z nich niebanalna refleksja nad otaczającym nas światem. „…zacząłem się dziś zastanawiać, czy słońce świeci również pod liśćmi mojej ulubionej roślinki…?” – pyta jeden z bohaterów.
Bajki napisane są przystępnym i prostym językiem co sprawia, że młody czytelnik nie będzie czuł się zagubiony, starszy natomiast dostrzeże tam wiele treści zarezerwowanych tylko dla niego.