Na horyzoncie widać kolejną nadchodzącą zmianę. Ledwo rozdzielczość HD okrzepła na naszych domowych telewizorach i monitorach, a już wypiera ją czterokrotnie większa rozdzielczość Ultra HD. Co więcej, zakup telewizora wyświetlającego taki obraz zaczyna mieć sens.
Od trzech lat z przekonaniem twierdziłem, ze kupowanie telewizora Ultra HD to utlrafalstart. Po ostatnich testach telewizora Panasonic Viera TX 55CR850E zmieniłem jednak zdanie. Przekonałem się, że nowa technologia ugruntowała się, eksperymenty się skończyły i zakup takiego urządzenia ma sens. Jednocześnie przekonałem się do lekkiego zakrzywienia ekranu (telewizor ten jest wklęsły) oraz do nowoczesnych funkcji Smart TV.
Warto przy tym przypomnieć, że Panasonic dołączył do grona firm oferujących wygięte telewizory Ultra HD dopiero w 2015 roku. Pionierami technologii wysokich rozdzielczości jest przy tym Sony, zaś pierwsi producenci, którzy wprowadzili na rynek wykrzywione telewizory i słuchawki smartfonów to Samsung i LG. Oczywiście krzywych telewizorów nie wprowadzono na rynek tylko dlatego, że powstała nowa technologia. Ma ona odpowiadać naturalnemu zakrzywieniu soczewki oka, a jednocześnie stwarzać silniejsze wrażenie wejścia w świat oglądany na wyświetlaczu. I to faktycznie działa, choć pod pewnymi warunkami.
Na co zwrócić uwagę?
Po pierwsze – wielkość. Aby wysoka rozdzielczość i krzywizna telewizora miały sens, po prostu musi on być odpowiednio duży. Modeli telewizorów Ultra HD o różnej wielkości i stopniu wykrzywienia ekranu jest dziś w trójmiejskich supermarketach kilkanaście, jednak z moich doświadczeń wynika, że nie ma sensu kupować mniejszego niż taki, który ma przekątną 55 cali. To oczywiście dość dużo, zwłaszcza jeśli chodzi o mieszkanie w bloku, jednak przy mniejszych odbiornikach krzywizna zaczyna przeszkadzać podczas rodzinnego oglądania filmów, a pośrodku obrazu mamy optyczne wrażenie zwężenia, co daje poczucie dyskomfortu. Telewizor do 40 cali lepiej więc chyba kupić płaski.
Po drugie – krzywizna nie może być zbyt duża, gdyż inaczej robi nienaturalne wrażenie. Oczywiście do każdego z wykrzywionych telewizorów będziemy musieli się przyzwyczajać, jednak pamiętajmy, że korzystać będziemy z niego także w kilka osób i nie każdy będzie miał ten sam kąt widzenia.
Po trzecie wreszcie – pamiętajmy, że funkcje telewizora działającego w rozdzielczości Ultra HD wykorzystamy w pełni jedynie, gdy inne nasze urządzenia domowe będą z nim współpracowały. Wspomnę w tym miejscu, że testowany model od razu połączył się z domowym wi-fi, a za jego pośrednictwem z innymi dostępnymi urządzeniami takimi jak komputer, tablet czy konsola do gier (w tym przypadku po podłączeniu odpowiednich kabli). Bardzo dobrze oceniam przy tym oprogramowanie Firefox OS, które pozwala między innymi na dostęp do określonych funkcji internetowych. Po prostu sprawdzało się w domowym środowisku i było dość intuicyjne. Filmy najlepiej było jednak oglądać za pośrednictwem przenośnego USB (w tym telewizorze znalazłem ich aż cztery, wszystkie bardzo łatwo dostępne).
Wrażenia i ocena
Ogólnie użytkowanie tego telewizora było po prostu przyjemne i w większości przypadków intuicyjne. Z nadwyżką spełnił moje oczekiwania – posiada między innymi funkcję oglądania filmów 3D.
Na ekranie największe wrażenie zrobiły na mnie także filmy przyrodnicze nakręcone w rozdzielczości Ultra HD; dokładnie odwzorowane krople wody na chropowatych łuskach jaszczurki, sploty pajęczej sieci czy sierść leniwca zapadły mi w pamięć. Zaraz po nich przyszedł czas na trailer Gwiezdnych Wojen. Muszę jednak zaznaczyć, że pozytywne wrażenia zależały w dużej części od dobrego ustawienia urządzenia, nad czym spędzić można (a nawet należy), przynajmniej kilka godzin, a jeśli ktoś jest perfekcjonistą, to naprawdę przyda się kilkudniowy urlop. Do tej pory pozostaje też dla mnie zagadką logiczną, dlaczego telewizor nie chciał z początku współpracować z dekoderem popularnej w Trójmieście kablówki.
Wspomniany model Panasonic Viera (TX 55CR850E) z pewnością należy do światowej czołówki. Jego cena jest jednak stosunkowo wysoka (około 12.000 złotych). Porównywalny z nim jest model LG 65EG960V. W kategorii najczęściej kupowanego telewizora podobnej klasy Panasonic przegrywa natomiast z posiadającym taką samą przekątną ekranu, a jednocześnie tańszym o kilka tysięcy złotych Philipsem PUS7600. Za najbardziej eleganckie i najcieńsze telewizory uchodzą zaś modele Sony.