Together Magazyn » Zdrowie » 30 sekund w obliczu jednej godziny

30 sekund w obliczu jednej godziny

30 sekund w obliczu jednej godziny

Nasze życie składa się z momentów. Każdego dnia dostajemy w prezencie 24 godziny. Powiemy: „Co to jest wobec całego naszego życia?”. Przeliczmy na sekundy – uzyskamy 86 400 sekund. Taka liczba robi już wrażenie. Jednak nieistotne jest w jakich jednostkach czasowych uwzględnimy nasz dzień, ważne, jak go wykorzystamy, gdyż te sekundy już nie wrócą.

Minuta, godzina, dzień, tydzień, miesiąc… Czas przemija szybko, można rzec: „za szybko”. Nie tak dawno witaliśmy Nowy Rok, a teraz tuż tuż wiosna za oknem. Ile w minionych tygodniach tego roku mieliśmy „chwil dla siebie”? Nie dla partnera, przyjaciółki, dzieci… – dla SIEBIE? Kiedy mieliśmy czas, by zadbać o swój wygląd, spojrzeć spokojnie w lustro, zrelaksować się? Być może zdarzyły się takie momenty, ale być może odpowiesz: „Były plany, wyskakiwało jednak ‘coś’ i przekładało się je na jutro”.

Jak wykorzystujesz swoje 86 400 sekund? Na jakie czynności, nawyki, spotkania, rozmowy?

Nawyki … Każdy z nas ma swoje, część z nich jest wspólna i powtarzająca się. Wstajemy, myjemy zęby, bierzemy prysznic, patrzymy w lustro i robimy makijaż, fryzurę… W ciągu dnia wielokrotnie myjemy nasze dłonie… Można wiele wymieniać. Często wykonujemy określony nawyk odruchowo, z przyzwyczajenia, tak po prostu, bez zastanowienia. Do tego dochodzą inne nawyki, bardziej indywidualne.

Potraktuj to jako ciekawostkę: wybierz sobie jeden z Twoich nawyków i policz, ile godzin życia przeznaczasz na niego w ciągu całego roku. (Przykładowo: Jeśli wykonujemy makijaż przez 10 minut dziennie, to przez cały rok „uzbiera się” 3650 minut, czyli 2,5 doby).

Tak właśnie upływają nam minuty w ciągu dnia, które przechodzą w kwadranse w ciągu tygodnia, w godziny, czasem doby w ciągu roku. Ile z tych upływających chwil jest „świadomych” i tylko „dla mnie”?

Droga do opanowania nawyku jest zaskakująca. Z reguły te „dobre” nawyki potrzebują czasu, byśmy je opanowali. Od nas zależy, czy wystarczy nam mobilizacji, wytrwałości i cierpliwości na tej drodze. I niestety często dzieje się tak, że większość „postanowień noworocznych” traci swoją ważność już w połowie stycznia. Z kolei nałogi łatwo nam przychodzą, trudniej natomiast jest je porzucić.

Zauważ, że dobre nawyki możemy podzielić na takie, które od razu dają nam nagrodę, i takie, które wymagają od nas „czegoś więcej”, by tę nagrodę otrzymać. Powtarzające się czynności higieniczne sprawiają, że NATYCHMIAST czujemy świeżość oddechu, dłoni, widzimy w lustrze zadbany i atrakcyjny wygląd. Nawyki z „wyższej półki” dopraszają się systematyczności i konsekwencji. By „coś” osiągnąć – wymarzoną wagę, dobrą kondycję, zdrowszy tryb życia – wymagają od nas więcej. Wielokrotnie coś rozpoczynamy, a potem przychodzi kryzys mobilizacji na drodze do opanowania powtarzalnej czynności, która ma nam pomóc, sprawić, że poczujemy się lepiej, będziemy zdrowsi. Pojawia się moment frustracji, że „nie potrafię być systematyczna”.

A czy nie jest tak, że oczekujesz od siebie zbyt dużych zmian „od razu”? Może lepiej zacząć od nawyku, który nauczy Cię systematyczności „małymi krokami”? Udowodnisz sobie, że stać cię na konsewkencję, a zadowolenie będzie mobilizowało do większych przedsięwzięć, zakończonych sukcesem w powtarzalności.

Co powiesz na nawyk z „wyższej półki”? Łagodnego nauczyciela konsekwencji, od którego otrzymasz nagrodę w postaci promiennego wyglądu, blasku oczu? Rodzaj chwili TYLKO dla Ciebie, dającej trwałe efekty, niezmywalne podczas wieczornego demakijażu. Chciałoby się, żeby lustro podkreślało naszą atrakcyjność, a nie eksponowało zmarszczki, czy brak jędrności policzków, szyi, prawda? Marzysz, by słyszeć: „Rewelacyjnie wyglądasz!” zamiast „Stało się coś? Wydajesz się być zmęczona lub chora?”.

Powiesz może „chciałabym/chciałbym”, ale nie mam czasu. Prawdą jest: „Kto chce – szuka sposobu, a kto nie chce – szuka powodu”. Czym jest dla Ciebie 30 sekund w ciągu upływającej godziny? Średnio jesteśmy 14, czasem 16 i więcej godzin aktywni. Czy przeznaczenie 30 sekund w każdej godzinie dla naszej urody i lepszego samopoczucia, to dużo? Systematyczne i konsekwentne 30 sekund może sprawić, że będziemy czuli się młodziej. Przerwa przed komputerem, stanie w korku, relaks w wannie …Jest wiele momentów w Twoim życiu, podczas których możesz wykonywać „TĘ” chwilę, mieć poczucie, że robi się świadomie „coś dla siebie”.

Wspomniane 30 sekund, to przykładowo: ćwiczenie policzków, drugiego podbródka, mięśni czoła, mięśni wokół ust. Spytasz: co to? Zdziwisz się – Facefitness? Zastanawiasz się, czy to ma sens i dlaczego?

Twarz, jak inne części naszego ciała, zbudowana jest z mięśni, jednak innych niż reszta – wyjątkowych. To właśnie one pozwalają wyrażać nam emocje, nawet bez słów. Często mimika twarzy odzwierciedla więcej niż słowa. Gdyby nie mięśnie twarzy, nie moglibyśmy mówić, uśmiechać się, mrużyć oczu, całować się, śpiewać. Wyobrażasz sobie swoje życie bez takich chwil? Pomyśl, jak ważną rolę spełniają: mięsień okrężny oka, mięsień marszczący brwi, mięsień śmiechowy, mięsień policzkowy, mięsień okrężny ust, mięsień bródkowy …

Codzienna mimika wykorzystuje mięśnie, ale ich nie trenuje. Napięty mięsień sam musi wrócić do swojej naturalnej pozycji. Gdy jesteśmy młodzi, mięśnie twarzy mają odpowiednią masę i elastyczność. Jednak z wiekiem stają się słabsze i mniejsze. Coraz trudniej im odzyskać naturalną, zrelaksowaną pozycję. Dodatkowo specyficzna anatomia twarzy – wzajemne połączenie mięśni i bezpośrednie przyczepienie do skóry, która jest dość cienka na twarzy – sprawia, że dość szybko pojawiają się pierwsze zmarszczki, a potem następne …

Facefitness, jako codzienny nawyk, pozwala zachować mięśnie naszej twarzy w dobrej kondycji i tym samym zapobiec przyszłym zmarszczkom. Co, jeśli masz już ich sporo? Jedno jest pewne – zmarszczki będą się pogłębiać i powstawać nowe. Pewne jest również to, że na twarzy o dobrym krążeniu i odpowiednio dotlenionej, zmarszczki są mniej widoczne. Im wcześniej rozpoczęty facefitness, tym lepsze efekty pozwala uzyskać. Facefitness w dojrzałym wieku? Facefitness jako profilaktyka przeciwzmarszczkowa ma sens w każdym wieku, czyż bowiem istnieje granica, kiedy przestajemy chcieć „być piękni”, pozostając przy tym naturalni?

Katarzyna Szafarczyk
Destin „Promienna cera i dobre samopoczucie – naturalnie”
tel. 733 115 337
biuro@destin.pl,
www.destin.pl,
www.krainakolagenu.eu

Oceń