Together Magazyn » Styl życia » ŻYCIE CODZIENNE POMORZAN W DAWNYCH WIEKACH Wiek X (cz. 4, święta i obrzędy)

ŻYCIE CODZIENNE POMORZAN W DAWNYCH WIEKACH Wiek X (cz. 4, święta i obrzędy)

ŻYCIE CODZIENNE POMORZAN W DAWNYCH WIEKACH

Wiek X (cz. 4, święta i obrzędy)

Zamieszczone zdjęcie ukazuje nam ustawioną na wejherowskim rynku Mega-pisankę pomalowaną w kaszubskie wzory. Jest dwumetrowej wysokości i waży 160 kilogramów. Jej przekaz jest oczywisty – symbolizuje chrześcijańskie święta wielkanocne. Nie wszyscy jednak wiedzą, że Pomorzanie, jak i pozostali Słowianie, malowali pisanki na długo przed przyjęciem chrześcijaństwa, a miało to związek z Jarym Świętem.

Święto to rozpoczynało się wraz z wiosennym zrównaniem dnia z nocą (równonocą), czyli 21 marca. Trwało ono kilka dni. Świętowano na cześć odradzającego się po zimie życia. Oddawano zatem cześć bogom związanym z tym odradzającym się życiem: Swarożycowi, Perunowi i Dziewannie (bogini wiosny, młodości, opiekunce przyrody – utożsamianej przez Jana Długosza z Dianą).

Jare Święto poprzedzało topienie Marzanny. Marzanna była boginią, a jej imię wywodzi się z praindoeuropejskiego rdzenia mar-, mor-, znaczącego „śmierć”. Zawiadywała ona śmiercią, a jej ulubioną porą roku była zima, zwłaszcza przednówek, kiedy to umierało najwięcej ludzi starych i chorych. Była przeciwieństwem boga Jaryły, zwiastującego wiosnę, witalność i życie (stąd „jary” w znaczeniu – krzepki, dziarski oraz Jare Święto). Należało Jaryle utorować drogę, usuwając z niej Marzannę. W tym celu sporządzano ze słomy wyobrażającą ją kukłę. Z kukłą tą uroczysta procesja kierowała się do rzeki lub rzeczułki, obrazującej „rzekę zapomnienia”, która płynie do krainy zmarłych. Miało to oznaczać, że „Pani moru” wraca do podziemnego świata. Wiązano z tym nadzieję, iż odtąd śmierć i choroby nie będą już tak częste.

Nadchodził czas wiosny, czas powitania Jaryły i Dziewanny, czas oddania czci Swarożycowi, uosobionemu przez słońce opiekunowi rodzaju ludzkiego, oraz Perunowi, który wiosennymi deszczami i burzami użyźniał glebę i przygotowywał ją pod zasiew. Mężczyźni rozpalali na wzgórzach ogniska, aby przyspieszyć nadejście wiosny. Poszukiwali witek pokrytych pąkami (baziami), które miały przyozdobić wnętrza domostw, ale z których sporządzano też witki niezbędne na śmigusa. Kobiety w tym czasie sprzątały gruntownie domostwa, prały pościel i odświętne odzienie, przygotowywały potrawy na świąteczną biesiadę. Wyrabiano kołacze i wypiekano wyobrażenia baranków. W baranka wtykano ulistnioną gałązkę – tak przyozdobiony miał zagwarantować płodność zwierząt domowych.

Przede wszystkim jednak kobiety i dziewczęta przystępowały do najważniejszej czynności poprzedzającej Jare Święto – do malowania (pisania) jajek, będących prasłowiańskim symbolem rodzącego/odradzającego się życia i siły witalnej. Pisanka była niezbędna przy wielu związanych z nią obrzędach magicznych, mających zapewnić zdrowie domownikom i ich zwierzętom. Wzór rysowano na jajkach roztopionym woskiem, a następnie wkładano do barwnika, uzyskując – w zależności od substancji barwiącej – różne kolory:

  • kolor czarny – kora dębu, olchy lub łupiny orzecha włoskiego;

  • kolor brązowy lub brunatnoczerwony – łupiny cebuli lub ochra;

  • kolor fioletowy – ciemne płatki kwiatu malwy;

  • kolor zielony – pędy młodego żyta;

  • kolor żółtozłocisty – kora młodej jabłoni.

Takimi pisankami – tocząc je po ciele – zdejmowano uroki i leczono ludzi oraz zwierzęta. Praktyki te stanowiły formę zapobiegania chorobom, swoistą „profilaktykę”.

Przed przystąpieniem do świąt, rozpoczynających się uroczystym śniadaniem, o świcie obchodzono śmigus. Polegał on na wzajemnym uderzaniu się witkami wierzbowymi (śmiganiem), co miało ponoć właściwości oczyszczające od zła i zapewniało siły.

W trakcie śniadania, po zmówieniu modlitwy do bogów, obdarowywano się pisankami.

Następny dzień, znów z samego rana, rozpoczynano oblewaniem się zimną wodą na cześć Dyngusa. Tak więc śmigus i dyngus były wówczas odrębnymi zwyczajami. Dyngus prawdopodobnie był bożkiem, któremu podlegały uzdrawiające źródła tryskające wiosną spod ziemi. Jemu więc poświęcano ten zwyczaj, co miało dać ludziom siły życiowe i zdrowie, ale też miało sprzyjać płodności. Nic zatem dziwnego, że odbiorczyniami tego zwyczaju były panny na wydaniu.

Dni Jarego Święta obfitowały w częste i wesołe biesiady. Świętu towarzyszył też zwyczaj chodzenia po domach „z gaikiem”. Była to gałązka pokryta młodziutkimi zielonymi listkami, stanowiła atrybut Dziewanny. Kolędnikami były dziewczęta. Śpiewały one gospodarzom piosenki, w których zawarte były życzenia szczęścia i pomyślności. W zamian obdarowywano je różnymi łakociami, zwykle kołaczami.

Jare Święto rozpoczynał czas sadzenia młodych drzewek. Odtąd pogodnie i z ufnością patrzono w nadchodzącą przyszłość.

Oceń
Szanowni Państwo,
Together Magazyn

W dniu 25 maja 2018 r. weszło w życie Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych (RODO), czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE. Jego celem jest unowocześnienie oraz ujednolicenie regulacji dotyczących ochrony danych osobowych obowiązujących na terenie Unii Europejskiej.

Niezbędne pliki cookies

Aby strona działała poprawnie pliki cookie powinny być włączone przez cały czas.

Pliki cookie innych firm

Włączenie tych plików cookie pomaga nam ulepszać naszą stronę.