Together Magazyn » Aktualności » UPADŁOŚĆ KONSUMENCKA – RATUNEK DLA NIEWPŁACALNYCH DŁUŻNIKÓW

UPADŁOŚĆ KONSUMENCKA – RATUNEK DLA NIEWPŁACALNYCH DŁUŻNIKÓW

Upadłość konsumencka jest stosunkowo nową instytucją w polskim porządku prawnym. O ile upadłość jako taka oraz cała gałąź prawa, jaką jest prawo upadłościowe funkcjonują w systemie prawa w naszym kraju już całkiem długo – przepisy upadłościowe istniały w ustawodawstwach państw zaborczych, w niepodległej Polsce zostały ujednolicone Rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej z 1934 r.: „Prawo upadłościowe” – o tyle upadłość konsumencka została wprowadzona do polskiego systemu prawa 31 marca 2009 r.

Być może właśnie z racji swego rodzaju „świeżości” tej instytucji, wciąż nie cieszy się ona zbyt dużą popularnością. Zwłaszcza w początkowym okresie jej funkcjonowania ogłaszano bardzo niewiele upadłości (od marca 2009 r. do końca 2011 r. tylko 36 upadłości konsumenckich – zgodnie z danymi z opinii OE-189 przygotowanej przez Biuro Analiz i Dokumentacji Kancelarii Senatu). W ostatnich latach, po zmianach przepisów z 2014 r. upraszczających procedurę ogłaszania upadłości konsumenckiej, ich liczba wprawdzie wzrasta (od 2112 w 2015 r. do 7944 w 2019 r. – według Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej), jednak biorąc pod uwagę liczbę osób borykających się z zadłużeniem, uwikłanych w spiralę kredytów i pożyczek, którym ogłoszenie upadłości pozwoliłoby „odbić się od dna”, statystyka ta wciąż nie jest najlepsza. Wydaje się, że ten stan rzeczy może zmienić kolejna nowelizacja Prawa upadłościowego liberalizująca przesłanki ogłoszenia upadłości konsumenckiej, która weszła w życie w marcu bieżącego roku.

Instytucja upadłości – w pewnym uproszczeniu – ma służyć przede wszystkim realizacji dwóch celów: po pierwsze uzyskaniu zaspokojenia, tzn. należnych od dłużnika świadczeń przez wierzycieli, po drugie natomiast uregulowaniu sytuacji majątkowej samego dłużnika tak, aby mógł on uwolnić się od zobowiązań paraliżujących jego ekonomiczne funkcjonowanie. Waga przypisywana potrzebie realizacji każdego z tych celów zmieniała się w historii. Dzisiaj jedynie ponurą ciekawostką jest fakt, że w najstarszym zbiorze prawa rzymskiego – Ustawie XII Tablic – istniał przepis pozwalający wierzycielom na rozczłonkowanie ciała niewypłacalnego dłużnika na części proporcjonalne do przysługujących im wierzytelności. Z czasem to brutalne rozwiązanie przestało być stosowane, ustępując miejsca niewiele mniej humanitarnej niewoli za długi, która to zresztą była rozwiązaniem stosowanym jeszcze przez długi czas w historii prawa.

Współczesne prawo upadłościowe kładzie bardziej wyrównany nacisk na realizację obu wskazanych celów, zauważając, że zupełna ochrona interesu wierzycieli kosztem gospodarczej katastrofy dłużnika nie wpływa dobrze na gospodarkę jako całość. Szczególnie chroni natomiast dłużników będących osobami fizycznymi, często stojących na przegranej pozycji, prowadzącej w końcu do ich niewypłacalności, już na etapie zaciągania zobowiązań z mającymi silniejszą pozycję rynkową przedsiębiorcami (np. bankami i parabankami). Wyrazem tej ochrony jest właśnie instytucja upadłości konsumenckiej.

Do 23 marca bieżącego roku ogłoszenie upadłości przez dłużnika będącego osobą fizyczną nie było możliwe, jeśli dłużnik sam doprowadził do swojej niewypłacalności lub istotnie zwiększył jej stopień z własnej winy, tj. umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa, które również jest jedną z postaci winy występujących w prawie. Oznaczało to, że ogłoszenie upadłości nie było możliwe w przypadku, kiedy dłużnik celowo spowodował swoją niewypłacalność lub ją pogłębił, tzn. zmniejszył możliwość wywiązywania się ze swoich zobowiązań wobec swoich wierzycieli (np. pozbywając się majątku, z którego mogli dochodzić swoich należności), ale również nawet w sytuacji, kiedy dłużnik spowodował ten stan rzeczy przez swoje nieodpowiedzialne i nierozsądne zachowanie – np. zupełnie nieracjonalne decyzje ekonomiczne (rażące niedbalstwo).

Od 24 marca tego roku dłużnik – osoba fizyczna może ogłosić upadłość nawet wtedy, gdy niewypłacalny stał się z własnej winy. Zniesione zostały również inne ograniczenia – jak m.in. brak możliwości wszczęcia postępowania, jeśli poprzednie postępowanie toczyło się wobec dłużnika mniej niż 10 lat przed złożeniem wniosku. Abstrahując od słuszności tego rozwiązania, zauważyć trzeba, że z pewnością poszerza ono grono osób fizycznych, mogących skorzystać z upadłości konsumenckiej.

Upadłość konsumencka może zostać ogłoszona na wniosek dłużnika będącego osobą fizyczną lub jednego z jego wierzycieli przez sąd upadłościowy, którym jest wydział gospodarczy właściwego miejscowo sądu rejonowego, tj. sądu właściwego ze względu na miejsce pobytu dłużnika. Sam wniosek składa się na odpowiednim formularzu dostępnym na rządowych stronach internetowych lub w siedzibie właściwego sądu. Powinien on zawierać m.in. dokładne dane dłużnika, w tym PESEL i NIP, jeśli dłużnik posiadał go w ciągu 10 lat przed złożeniem wniosku, wskazanie miejsc, gdzie znajduje się majątek dłużnika, wykaz majątku z wyceną jego składników czy spis wierzycieli wraz z ich adresami i wyceną ich wierzytelności.

Sąd, uwzględniając wniosek, ogłasza upadłość dłużnika postanowieniem, w którym ponadto m.in. wyznacza syndyka oraz wzywa wierzycieli do zgłoszenia syndykowi przysługujących im wierzytelności w terminie 30 dni od obwieszczenia postanowienia o ogłoszeniu upadłości w Monitorze Sądowym i Gospodarczym. Następnie – w sporym uproszczeniu – syndyk przeprowadza likwidację masy upadłościowej (majątku dłużnika po ogłoszeniu upadłości) oraz przedstawia sądowi projekt planu spłaty wierzycieli. Sąd może odmówić ustalenia plany spłat w sytuacji, kiedy dłużnik z własnej winy doprowadził do swojej niewypłacalności lub w okresie 10 lat przed złożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości wobec upadłego prowadzono już postępowanie upadłościowe skutkujące umorzeniem jego zobowiązań. Odmowa ta oznacza zakończenie postępowania, sąd może jednak ze względów słuszności lub humanitarnych nie kończyć postępowania w ten sposób. W określonych sytuacjach, np. z racji braku zgłoszeń wierzytelności, sąd może również umorzyć zobowiązania upadłego bez ustalania planu spłat wierzycieli.

Podsumowując zatem powyższe rozważania, skuteczne przeprowadzenie procedury upadłości – jak wykazano wyżej – powinno polegać na ustaleniu i uporządkowaniu stanu majątku upadłego, ustaleniu zasad oraz harmonogramu spłat wierzycieli, a w ostatecznym rozrachunku do umorzenia zobowiązań dłużnika – upadłego. Dzięki temu – z uwzględnieniem okoliczności, że przepisy Prawa upadłościowego nakazują wyłączenie z masy upadłości niezbędnych środków do życia – może on uniknąć spirali długów i przy zaangażowaniu również swojej dobrej woli wrócić do względnie normalnego funkcjonowania w życiu gospodarczym.

Autor: Tomasz Wolny-Dunst

Wpisany na listę Okręgowej Izby Radców Prawnych w Gdańsku. Absolwent wydziału prawa i administracji (Uniwersytet Gdański), zarządzania jakością (Uniwersytet Morski w Gdyni) i politologii oraz studiów podyplomowych w zakresie zarządzania projektami informatycznymi. Doświadczenie zawodowe zdobywał w międzynarodowych instytucjach finansowych. Posiada interdyscyplinarne doświadczenie prawniczo-biznesowe. Autor szkoleń i artykułów o tematyce prawniczej publikowanych w czasopismach branżowych oraz w portalach informacyjnych. Interesuje się ochroną dłużnika oraz zagadnieniami związanymi z ochroną danych osobowych. Posiada także uprawnienia mediatora.

5/5 – (1 głosów)