Tekst: Mika Szymkowiak
Prezentujemy kolejny artykuł z cyklu. Tym razem dowiecie się, jak dobrze się przygotować do sesji rodzinnej, tak aby cała „akcja” była świetną zabawą, a jej efekty – cudowną pamiątką.
Czy wiecie, że w historii fotografii jedną z pierwszych popularnie wykorzystywanych dziedzin nie były abstrakcje czy krajobrazy, lecz portret rodzinny? Ze wszystkich naszych wspomnień zazwyczaj najpiękniejsze i te najbardziej zakorzenione to właśnie te związane z rodziną. Jest ona z nami od pierwszych chwil życia – wspiera, uczy i kocha bezwarunkowo.
W pewnym momencie przychodzi jednak taki czas, kiedy rozpoczynamy życie po swojemu, budujemy własną przestrzeń, rodzinę, nowy dom. I może właśnie dlatego warto zrobić sobie taki piękny portret rodzinny, który będzie przypominał o Waszych bliskich i o tym, że są zawsze w Waszych sercach?
1. Gdzie na sesję?
Czy macie jakieś swoje ulubione miejsce, a może zdacie się zupełnie na fotografa? Może lubicie np. spacerować plażą o zachodzie słońca albo słuchać śpiewu ptaków w lesie? Na pewno łatwiej Wam będzie rozluźnić się i po prostu dobrze bawić w miejscu, które znacie i lubicie. Zwróćcie też uwagę na to, aby sesja nie kolidowała z porą posiłków czy drzemek Waszych pociech – macie się bawić, a nie uspokajać malucha, że jeszcze pięć minutek i zaraz pojedziecie coś zjeść.
2. Strój
Absolutnie nie każę Wam się przebierać (no, chyba że taki akurat macie odjechany pomysł na sesję!), ale warto zwrócić uwagę na to, co chcecie założyć. Jeśli marzy Wam się sesja elegancka, trochę romantyczna, dobrze by było, aby cała Wasza rodzina była w podobnej tonacji kolorystycznej, bez zbędnych grafik i krzykliwych kolorów, które niepotrzebnie odciągną od Was uwagę. Zawsze sprawdzają się proste kroje, dżinsy, białe koszulki/topy. Ale jeśli chcecie pokazać na zdjęciach energię, totalną zabawę i humor, poszalejcie z kolorami! Wesołe akcenty, takie jak apaszka czy kolorowa biżuteria, mogą się świetnie sprawdzić. Przede wszystkim macie czuć się wygodnie i atrakcyjnie!
3. Dajcie sobie czas
Nie ukrywajmy – mamy są często w ciągłym pośpiechu, również przed sesją zdjęciową. Upewniają się, że ich rodzina jest pięknie ubrana i gotowa do wyjścia. Uspokajają dzieci, martwią się o to, aby ubranka choć przez pięć minut pozostały czyste…
Zawsze zachęcam mamy, aby pomyślały o sobie i poświęciły czas na zrobienie makijażu i fryzury. Jeśli jest taka potrzeba czy chęć, umawiam wcześniej profesjonalną makijażystkę. To przygotuje mamę do zdjęć, a kiedy będzie się czuła pewna siebie i piękna, istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że to udzieli się reszcie rodziny.
Dajcie sobie czas na przygotowania, prysznic, ubieranie. Kiedy pojawicie się na sesji zdjęciowej w pośpiechu, może to jej nadać ton chaosu i nieuporządkowania, a przecież nie o to chodzi.
4. Tato, uczestnicz aktywnie w zdjęciach!
Kochane Głowy Rodziny, proszę Was! Takie zdjęcia to piękna pamiątka na lata i uwierzcie mi, że będzie bardzo cenna, gdy Twoje Dzieci założą własne rodziny. Ty sam na pewno po latach uśmiechniesz się do takich zdjęć i będziesz dumny, patrząc na swoją uśmiechniętą żonę i rozbrykane dzieciaki. Dlatego nie ukrywaj się, nie stój z boku, nie bój się wygłupiać – po prostu bądź!
5. Śmiech i zabawa
I tu nawiążę do punktu 4 – uśmiechy (szczere, nie wymuszone!), zabawa, relaks, wygłupy, odrobina spontaniczności i wariactwa. Czemu nie? Pozwólcie sobie na to! Skaczcie, biegajcie, łaskoczcie dzieciaki, przytulajcie się mocno. Szybki całus w policzek? Podrzucanie malucha do góry? Inne szalone pomysły? Jasne, choć oczywiście wszystko w granicach rozsądku i bezpieczeństwa.
Fotografując moich Klientów, zawsze stawiam na śmiech, zabawę i daję Wam czas na ośmielenie, totalny luz. Sprawdzają się głupie żarty, zabawne historyjki z innych sesji czy z mojego życia rodzinnego.
To ważne, abyście czuli się dobrze – w zgodzie z własnym „ja”, bez wstydu i skrępowania. Pokażcie fotografowi prawdziwych siebie, by miał okazję to uchwycić i zamknąć w cudownych kadrach.
6. Najpierw zdjęcia grupowe
Dzieciaki mają znacznie mniejszy zasób cierpliwości niż dorośli. Warto więc, aby zdjęcia grupowe i takie, gdzie jesteście wszyscy razem, zrobić na samym początku sesji, gdy nie są jeszcze tak rozbrykane i wyluzowane. To pozwoli Wam również zapoznać się z fotografem i da czas na poznanie się.
I na koniec…
Pamiętajcie, proszę, że idealne zdjęcie to nie takie, na którym wszyscy patrzycie w jednym czasie w obiektyw, z równiutkim uśmiechem. Jasne, fajnie mieć taką fotografię, ale jeszcze fajniej, gdy na tych zdjęciach widać Wasze prawdziwe emocje, a w Waszych spojrzeniach na dzieci czy na partnera widać miłość. Gdy przytulacie się mocno i jesteście tak bardzo nieidealni, tylko tak bardzo prawdziwi.
Za kilka lat, kiedy usiądziecie do tych kilku zdjęć, nie będzie się liczyło to, jak byliście wystylizowani czy umalowani. Wasze dzieci nie będą zwracały uwagi na to, czy byliście szczupli i idealni. Będzie się liczyło to, jak na siebie patrzeliście, jak szczerze się śmialiście i ile na tych kadrach widać Waszej wzajemnej miłości. Właśnie tak!
Taka sesja to również fantastyczny prezent. Spędzacie razem czas i otrzymany finalnie produkt służy Wam bardzo długo. Idealnie, prawda?
I pamiętajcie – zdjęcie niewydrukowane nie istnieje!