W badaniach jakości życia, które obejmują całościowo obszar naszego kraju, już od wielu lat znajduje potwierdzenie fakt, że Pomorzanie wysoko cenią sobie swoje miejsce zamieszkania, co dotyczy zwłaszcza osób mieszkających w Trójmieście. Zadowolenie z życia przynajmniej częściowo przekłada się na dane demograficzne, z których wynika, że Pomorze jest pod wieloma względami wyjątkowym regionem w skali naszego kraju.
Jak się żenić, to na Pomorzu…
…a przynajmniej taki wniosek można wysnuć z danych Urzędu Statystycznego w Gdańsku. W 2016 roku wskaźnik małżeństw na 1000 osób w województwie pomorskim wynosił 5,4 i był najwyższy w całej Polsce. Wyprzedzamy pod tym względem Wielkopolskę, Małopolskę i Podlasie (po 5,3). Dla całego kraju wskaźnik ten miał wartość 5,0, a najniższy odnotowano w województwach warmińsko-mazurskim i łódzkim (po 4,7). Co ciekawe, maksymalna wartość tego wskaźnika nie obejmuje Trójmiasta, ale pomorskie wsie, gdzie wynosi on 5,5. Jak można domniemać, większa liczba zawieranych małżeństw wiąże się z poczuciem wyższej stabilności i lepszych perspektyw.
Jest nas coraz więcej
W grudniu 2015 roku w województwie pomorskim żyło więcej kobiet niż mężczyzn (odpowiednio: 1 183 333 i 1 124 377). Jeśli chodzi o liczbę urodzeń na 1000 osób w 2016 roku, również Pomorze zajęło pierwsze miejsce w Polsce ze wskaźnikiem 11,2. Drugie miejsce zajęło województwo mazowieckie (11,1), a trzecie – wielkopolskie (11,00). Wskaźnik dla całego kraju wynosił 9,9. Najmniej dzieci rodziło się w województwach świętokrzyskim (8,5) i opolskim (8,7). I tutaj znów na prowadzenie wysunęła się pomorska wieś, gdzie odnotowano maksymalny wskaźnik 12,2, podczas gdy na Opolszczyźnie – zaledwie 8,9.
Wysoki wskaźnik liczby urodzin przekłada się na duży przyrost naturalny na Pomorzu. O ile w Polsce nadal ma on wartość ujemną (–0,2 na 1000 osób), w województwie pomorskim wynosi 2,0. To po raz kolejny stawia nas na pierwszym miejscu w skali kraju! Na drugim stopniu podium znalazły się exe-quo województwa małopolskie i wielkopolskie (po 1,7), a na trzecim – województwo mazowieckie (0,9). Najniższy przyrost naturalny odnotowano w województwie łódzkim (–3,00).
Warto również zauważyć niski wskaźnik zgonów na 1000 osób w naszym regionie. Co prawda, lepszą pozycję zajęło województwo podkarpackie (9,0), ale już na drugim stopniu podium znalazły się województwa pomorskie i małopolskie (po 9,1), a na trzecim – województwo wielkopolskie (9,3). Największą umieralność na 1000 osób stwierdzono w województwie łódzkim (12,1).
Pomorze? Mile widziane!
I często wybierane jako miejsce do życia. Tylko w pięciu polskich województwach wskaźnik salda migracji stałej na 1000 ludności był dodatni, a mianowicie: w województwach mazowieckim (2,4), pomorskim (1,5), małopolskim (1,1), dolnośląskim (1,0) i wielkopolskim (0,3). W skali całego kraju miał on wartość zerową. Największy odpływ mieszkańców odnotowano w województwie warmińsko-mazurskim (–2,1). Jeśli chodzi o miasta, najwięcej osób osiedliło się na Mazowszu (2,4), a w przypadku wsi – na Pomorzu (4,6).
Region z potencjałem
Z danych statystycznych zaprezentowanych przez Urząd Statystyczny w Gdańsku wynika, że województwo pomorskie jest regionem z ogromnym potencjałem demograficznym. Cieszyć może zarówno relatywnie wysoka liczba urodzeń, dodatni przyrost naturalny i względnie niski wskaźnik umieralności na 1000 osób.
Z kolei o atrakcyjności naszego regionu może stanowić wysoki wskaźnik salda migracji stałej. W pewnym uproszczeniu można powiedzieć, że pod tym względem ustępujemy jedynie Warszawie, która oferuje więcej możliwości rozwoju, ale za to wyprzedzamy Kraków, Wrocław i Poznań. Wiele osób ceni zarówno walory naturalne Pomorza, ale również rozwój gospodarczy, który potwierdzają m.in. rekordowo niskie wskaźniki bezrobocia, zwłaszcza w Trójmieście. Także najwyższa w Polsce liczba małżeństw na 1000 osób może świadczyć o pozytywnym postrzeganiu jakości życia na Pomorzu.
Źródło danych statystycznych: Urząd Statystyczny w Gdańsku
Pomorski Ośrodek Badań Regionalnych; Referat Analiz i Opracowań Zbiorczych