RKO w kliku krokach
Czy resuscytacja krążeniowo-oddechowa (RKO) jest czymś innym niż reanimacja? Zdecydowanie! Co prawda, w obu przypadkach chodzi o ratowanie życia, ale celem reanimacji jest przywrócenie funkcji życiowych poszkodowanego i doprowadzenie go do pełnej świadomości – kończy się wtedy, kiedy odzyskuje on przytomność. Resuscytacja z kolei koncentruje się tylko na przywróceniu oddechu i krążenia, tak aby utrzymać dotlenienie mózgu aż do przyjazdu profesjonalnej pomocy.
Podjęcie RKO często jest jedyną nadzieją na przeżycie osoby poszkodowanej, która nie oddycha. W momencie zatrzymania oddechu i drgania serca tlen przestaje być rozprowadzany po organizmie. O ile nie jest to wielkie zagrożenie dla pozostałych organów, o tyle dla mózgu stanowi śmiertelne niebezpieczeństwo.
Mózg do prawidłowej pracy potrzebuje stałego dostępu do tlenu. Jeśli jest to niemożliwe, już po ok. 4,5 min zachodzą w nim nieodwracalne zmiany. Po około 7 min mózg umiera, a z nim – człowiek, nawet jeśli jego serce nadal bije. A zatem ważne jest, aby prowadzić RKO do przyjazdu służb medycznych.
Schemat BLS (basic life saving – podstawowy algorytm ratowania życia)
-
Upewnij się, czy poszkodowani i świadkowie są bezpieczni.
-
Sprawdź reakcję poszkodowanego: czy reaguje po potrząśnięciu za ramiona i pytaniu „Czy wszystko w porządku?”.
-
Jeśli poszkodowany reaguje, zostaw go w pozycji, w której go zastałeś, o ile jest to miejsce bezpieczne; dowiedz się jak najwięcej o jego stanie i w razie konieczności wezwij pomoc oraz regularnie kontroluj jego stan.
-
Jeśli poszkodowany nie reaguje, odwróć go na plecy i udrożnij drogi oddechowe, odginając jego głowę do tyłu za pomocy dłoni na czole oraz unosząc żuchwę dwoma palcami drugiej dłoni.
-
Utrzymując udrożnienie dróg oddechowych, nachyl nad ustami poszkodowanego głowę, zwróconą w stronę jego stóp i przez 10 s sprawdzaj oddech przy użyciu trzech zmysłów: patrz, czy klatka piersiowa się unosi; spróbuj usłyszeć szmery oddechowe; sprawdź, czy czujesz na policzku wydychane powietrze.
-
Jeśli oddycha, ułóż go w pozycji bocznej bezpiecznej, wezwij pomoc medyczną i regularnie oceniaj jego oddech.
-
Jeśli nie oddycha, wezwij pogotowie lub nakaż zrobienie tego komuś w pobliżu i bezzwłocznie rozpocznij RKO.
-
Uklęknij obok poszkodowanego, ułóż nadgarstek jednej ręki na środku klatki piersiowej poszkodowanego, nadgarstek drugiej ręki ułóż na pierwszym i spleć dłonie. Pochyl się nad poszkodowanym, wyprostuj prostopadle ręce w stosunku do klatki piersiowej i rozpocznij uciskanie w rytmie nieco mniej niż dwa uciski na sekundę. Jeśli masz kłopot z ustaleniem odpowiedniego tempa, przypomnij sobie refren utworu „Staying Alive” grupy Bee Gees.
-
Po wykonaniu 30 uciśnięć, wykonaj dwa wdechy ratunkowe: udrożnij drogi oddechowe, odginając tył głowy i żuchwę poszkodowanego, zaciśnij skrzydełka jego nosa i pozostaw usta lekko otwarte, utrzymując jednocześnie uniesienie żuchwy.
-
Weź normalny, niezbyt głęboki oddech, obejmując szczelnie usta poszkodowanego. Obserwując, czy klatka piersiowa się unosi, wdmuchuj powoli powietrze do płuc poszkodowanego, po czym sprawdź, czy klatka piersiowa opada podczas wydechu. Powtórz drugi oddech ratowniczy.
-
Powróć do uciskania 30 razy klatki piersiowej, nawet wówczas, gdy oddechy byłyby nieskuteczne. Kontynuuj resuscytację w proporcji 30:2.
-
Nie przerywaj resuscytacji, aż do momentu przejęcia poszkodowanego przez służby medyczne lub do czasu, gdy nie poczujesz oporu w klatce piersiowej poszkodowanego, świadczącego o przywróceniu oddechu. Jeśli nie jesteś sam na miejscu zdarzenia, możesz zmieniać się co dwie minuty z kimś innym przy RKO, by nie utracić sił.
Pamiętaj: lepiej podjąć próbę ratowania życia niż jej zaniechać!
Już wkrótce, w II połowie listopada, na wystawie KIERUNEK ZDROWIE w Centrum Nauki EXPERYMENT, dzięki interaktywnym stanowiskom, przybliżymy Wam wszystkie tajniki pierwszej pomocy. Szczegóły na www.experyment.gdynia.pl.