Poród nazywany jest cudem, niestety akt przyjścia dziecka na świat matka musi okupić bólem o ogromnym natężeniu. Lekarze oferują różne środki i metody farmakologiczne do znieczulenia porodowego, między innymi leki dożylne i inhalacyjne, znieczulenie zewnątrzoponowe, blokady nerwowe oraz znieczulenie okołonerwowe. Metody te cieszą się dużą popularnością, choć – jak każdy lek – mogą powodować skutki uboczne i powikłania, np. zespół popunkcyjny. Poza konwencjonalnymi metodami często stosuje się także różnorakie metody alternatywne, które mają na celu uśmierzanie lub znoszenie bólu porodowego, takie jak połączenie ciało-umysł, hipnoza, Biofeedback, joga, muzykoterapia, akupunktura i akupresura, leczenie manualne, masaż, hydroterapia oraz aromaterapia. Stosunkowo nową metodą w Polsce jest stosowanie TENS.
Co to takiego?
Metoda TENS znana jest dzięki fundacji „Rodzić po Ludzku”, a dzięki zamianom w standardach okołoporodowych staje się coraz bardziej dostępna. TENS, czyli Przezskórna Elektryczna Stymulacja Nerwów (Transcutaneous Electrical Nerve Stimulation), polega na podawaniu bodźców niskiego napięcia elektrycznego przez płaskie elektrody nanoszone na skórę. TENS działa natychmiastowo i przeciwbólowo poprzez stymulowanie organizmu do wytwarzania endorfin oraz do blokowania odczuwania bólu (hamuje przewodzenie odczucia bólu w nerwach). Więcej informacji o działaniu TENS można uzyskać u każdego fizjoterapeuty, gdyż jest to rodzaj prądów stosowanych w fizykoterapii.
Jak to działa?
Urządzenie TENS, które można obecnie kupić lub wypożyczyć, składa się z niewielkich rozmiarów stymulatora i dwóch par elektrod. Jedną parę elektrod naklejamy wzdłuż kręgosłupa, na poziomie od dziesiątego kręgu piersiowego do pierwszego kręgu lędźwiowego (mniej więcej na wysokości zapięcia biustonosza), ponieważ działają one na sploty miednicy i sploty podbrzuszne. Oddziaływanie to jest skuteczne w pierwszym okresie porodu, gdy ból powodowany jest przez skurcze macicy. Dolna para, na poziomie od drugiego do czwartego nerwu krzyżowego (na potocznie zwanych „dołeczkach Wenus”), nakładana jest później – w drugim okresie porodu, gdyż właśnie wtedy dochodzi do rozciągania powięzi, wzrostu napięcia mięśni i ucisku na mięśnie krocza.
Czy warto?
Plusów tej metody jest sporo. Po pierwsze, rodząca może sama ustalać dawkę prądu. Po drugie, TENS nie zagraża ani dziecku, ani matce. Po trzecie, metoda ta jest naturalna i przede wszystkim bardzo skuteczna. Wyniki badań wykazują, że stosowanie prądów TENS podczas porodu znacznie łagodzi ból w trakcie rozszerzania się macicy na 2, 3 i 4 palce, a przede wszystkim drastycznie zmniejsza odczucie bóli krzyżowych.
Autor: Dorota Waloch-Jaroszewska
Magister fizjoterapii, terapeutka manualna specjalizująca się w rehabilitacji ortopedycznej. Prywatnie mama dwulatki, mężatka, posiadaczka dwóch kotów i psa, a także właścicielka firmy Mobilna Fizjoterapia Dorota Waloch-Jaroszewska.