W Polsce idea leśnych przedszkoli to wciąż nowość, do której wielu rodziców podchodzi z dystansem i nieufnością. Jak się jednak okazuje, ta ciekawa alternatywa dla tradycyjnych placówek przedszkolnych może już wkrótce na stałe zagościć w naszym kraju. Co warto wiedzieć, zanim zdecydujemy się zapisać naszą pociechę do leśnego przedszkola?
Czym jest leśne przedszkole?
W skrócie: to miejsce, w którym dzieci większość czasu, niezależnie od pogody, spędzają na świeżym powietrzu, swobodnie się bawiąc i eksplorując otaczający je świat. Towarzyszą im w tym uważni i empatyczni opiekunowie. Twórcy leśnych przedszkoli czerpią inspiracje z różnych źródeł: z pedagogiki waldorfskiej, Montessori, edukacji demokratycznej, z pedagogiki przeżyć czy też metodologii Waldkindergarten. Wszystko po to, by zapewnić swoim podopiecznym jak najlepsze warunki rozwojowe. Choć w naszym kraju jest to nadal mało znana inicjatywa, w Europie zyskała już sporą popularność – doczekała się wielu badań i opracowań naukowych i oceniana jest jako jedna z najlepszych form edukacji przedszkolnej służącej wszechstronnemu rozwojowi dziecka. Dla przykładu w Niemczech jest około 1500 leśnych przedszkoli, przy czym w samym Berlinie mieści się ich około 20.
Co na to prawo?
Pomysł jest ciekawy, dlaczego zatem leśne przedszkola wciąż pozostają w naszym kraju dość niszową propozycją edukacyjną? Dzieje się tak, ponieważ leśne przedszkola, pomimo coraz większego zainteresowania oraz poparcia środowiska uniwersyteckiego, formalnie przedszkolami nie są, gdyż ich siedziby, choć stosowniejsze byłoby określenie – bazy, nie mieszczą się w budynku, tylko wzorem tych z Zachodu, w namiotach sferycznych, jurtach mongolskich, domkach z gliny, barakowozach czy też w tipi. Nie spełniają przez to regulacji prawnych dotyczących przedszkoli w Polsce i nie przeszłyby pozytywnie wizyty sanepidu czy straży pożarnej, niezbędnych do rejestracji przedszkola w naszym kraju. Działają zatem jako projekty edukacyjne, którym nie przysługują subwencje z budżetu państwa, co sprawia, że przeważnie jedynym źródłem ich finansowania są pieniądze pochodzące z czesnego opłacanego przez rodziców. I mimo wysokiej kwoty tego czesnego, z reguły ledwo wiążą koniec z końcem.
Jak popularyzować leśne przedszkola?
Dopóki, wzorem Niemiec, Szwajcarii, czy Czech, nie dojdzie do zmian w edukacji przedszkolnej i uzyskania przez leśne przedszkola odpowiedniego statusu prawnego, ich twórcy są zmuszeni do ciągłego poszukiwania różnych źródeł dofinansowania, by zapewnić kontynuację i możliwość rozwoju swoim projektom. Pośród sposobów na pozyskanie dodatkowych środków finansowych, jakie inicjatorom tych projektów udało się dotąd znaleźć, wymienić można: organizowanie wakacyjnych półkolonii, zatrudnianie stażystów z urzędu pracy, użyczanie popołudniami przedszkolnej przestrzeni, (by mogły się w niej odbywać różne wydarzenia społeczno-kulturalne), organizowanie warsztatów, szkoleń, a także kampanii crowdfundingowych.
Projekt edukacyjny fundacji Inspirja, jakim jest Baza Marzeń, to jedna z nielicznych tego typu inicjatyw w Polsce – w całym naszym kraju jest ich zaledwie kilkanaście. Na szczęście idea leśnej edukacji rozbudza coraz większe zainteresowanie wśród rodziców małych dzieci. Dzieje się tak również w Trójmieście, stąd też chęć stworzenia drugiego oddziału Bazy w ogrzewanej, całorocznej jurcie. Działając jako projekt edukacyjny, Baza Marzeń nie otrzymuje państwowych subwencji, a wsparcie finansowe, które otrzymuje od rodziców, nie wystarcza na pokrycie kosztów takiej inwestycji.
Dlatego teraz projekt fundacji Inspirja potrzebuje finansowego wsparcia. Wszyscy, którym ta idea wydaje się interesująca, mogą wpłacić dowolną kwotę w ramach akcji crowdfundingowej na platformie OdpalProjekt.pl.