Język nieustannie się rozwija. Niestety, wiele osób nadal posługuje się określeniami – niejednokrotnie mocno zakorzenionymi w kulturze – które dla wielu osób są niezwykle obraźliwe. Na szczęście komunikacja inkluzywna stale zyskuje na znaczeniu, a świadomość tego, jak ważne jest stosowaniu komunikacji włączającej, rośnie. Dowiedz się, czym jest komunikacja inkluzywna. Przygotowaliśmy dla Ciebie mnóstwo przykładów określeń, z których warto zrezygnować, a także porady dotyczące tego, jak zwracać się do osób, w przypadku których krzywdzące określenia stosowane są szczególnie często.
Czym jest komunikacja inkluzywna?
Komunikacja inkluzywna, nazywana także komunikacją włączającą, to język, który jest całkowicie wolny od uprzedzeń i stereotypów. Dotyczy to przede wszystkim grup wykluczanych i marginalizowanych, które przez bardzo długi czas spotykały się z językową (i systemową) opresją.
Język inkluzywny opiera się przede wszystkim na poszanowaniu różnorodności, na akceptacji, a także na zrozumieniu i poszanowaniu różnic. Jest to swego rodzaju wrażliwość społeczna, która przejawia się także w używanych języku oraz w unikaniu różnego typu krzywdzących określeń.
Komunikacja inkluzywna w marketingu – dlaczego jest tak ważna?
Komunikacja inkluzywna nabiera szczególnego znaczenia w przypadku marketingu. Bardzo często zdarza się, że duże marki stosują określenia czy narrację, która odbierana jest jako brak szacunku dla poszczególnych grup społecznych. W efekcie marki takie zaczynają być postrzegane jako takie, które kierują się stereotypami i nie odnoszą się z szacunkiem do swoich odbiorców.
Na szczęście coraz więcej brandów ma świadomość tego, jak ważna jest komunikacja inkluzywna. Wśród firm, które doskonale radzą sobie z komunikacją inkluzywną, wymienić można między innymi markę biżuteryjną YES, Modivo„ BNP Paribas, Zalando, Victoria’a Secret, Pantene, DUREX, H&M czy Apple. Dostrzeganie różnorodności, używanie wizerunku osób, które przez wiele lat były marginalizowane i szacunek wobec każdego to wartości, którymi powinna kierować się nowoczesna firma.
Przykłady komunikacji inkluzywnej
Nie jest zaskoczeniem, że wśród osób, które są najbardziej dyskryminowane językowo, wymienić można między innymi kobiety, osoby LGBTQ+, osoby pochodzące z innych krajów czy osoby z niepełnosprawnością. Poniżej znajdziesz przykłady komunikacji inkluzywnej z podziałem na poszczególne grupy, w przypadku których warto zwrócić szczególną uwagę na język.
Osoby starsze
„Osoby starsze” lub „seniorzy” to bezpieczne określenia, choć nieco bardziej elegancko jest nazwać okres ten późną dorosłością. Warto pamiętać, że w dzisiejszym świecie z pewnością nie można nazwać seniorami wielu osób, które dopiero co skończyły 60 lat. Coraz częściej osoby takie są niezwykle sprawne fizycznie i zawodowo. I ani myślą o tym, aby żegnać się z jakąkolwiek formą aktywności!
Wśród krzywdzących określeń, używanych względem osób starszych, wymienić można przede wszystkim popularne zwroty, jak „stara baba” czy „stary chłop”. Co ważne, w stosunku do obcych osób nie należy używać takich określeń, jak „babcia” czy „dziadek” – co wydaje się oczywiste, gdyby chwilę się nad tym zastanowić.
Bardzo często osoby starsze pokazywane są w reklamach jako osoby zmęczone, schorowane, zmagające się z wieloma dolegliwościami, a nawet niesamodzielne. Na szczęście trend ten się zmienia – nie tylko w marketingu. Wystarczy się rozejrzeć, aby zauważyć wiele osób, nawet takich, które zbliżają się do 80. urodzin, które są bardzo aktywne i pełne energii.
Osoby z niepełnosprawnością
Komunikacja inkluzywna w przypadku osób z niepełnosprawnością dla wielu osób jest szczególnie problematyczna. Osoby takie coraz częściej podkreślają to, że różnego typu określenia są dla nich krzywdzące. Mowa tu między innymi o takich zwrotach, jak „osoba niepełnosprawna”, „osoba na wózku” czy „schizofrenik”. Oczywiście niedozwolone są określenia, takie jak „autystyk” czy wszelkie zwroty typu „osoba cierpiąca na autyzm/ADHD/zespół Downa”.
Zamiast tego warto używać takich określeń, jak „osoba z niepełnosprawnością”, „osoba niesłysząca” czy „osoba niewidząca”. Prawidłowe są też określenia, takie jak „osoba w spektrum autyzmu”, „osoba z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej” czy „osoba z trisomią 21”.
Jeśli na co dzień pracujesz z osobą z niepełnosprawnością i nie wiesz, jak się do niej zwracać, po prostu zapytaj. W ten sposób jasno pokażesz, że zależy Ci na dobrej komunikacji, ale po prostu brakuje Ci wiedzy, a chcesz uniknąć „wpadek”. W internecie również nie brakuje poradników, niejednokrotnie przygotowanych przez osoby z niepełnosprawnością. Informacji takich można również szukać na stronach różnych fundacji czy stowarzyszeń.
W przypadku komunikacji inkluzywnej kluczowe jest to, aby nie definiować nikogo przez pryzmat choroby. Wbrew pozorom życie takich osób nie kręci się wokół choroby. Dzięki nowoczesnym rozwiązaniom, często są one w stanie funkcjonować w taki sam sposób, jak osoby zdrowe. Warto więc zwracać się do nich normalnie, wyzbywając się uprzedzeń – a przede wszystkim lęku.
Kobiety
Kwestia tego, w jaki sposób określane są kobiety, budzi mnóstwo emocji. Od pewnego czasu sporo mówi się o feminizacji języka. W języku polskim pojawia się coraz więcej tzw. feminatywów. Są to określenia, które dedykowane są dla kobiet, jak na przykład „prawniczka”, „biolożka” czy „gościni”. Stosowanie tego typu określeń to oznaka szacunku. Wiele kobiet bowiem nie życzy sobie, aby używać w stosunku do nich typowo męskich określeń.
Problem polega na tym, że od wielu lat – nie tylko w języku polskim – kobiety określane są głównie przez pryzmat mężczyzn, a także przez ich rolę społeczną. Do dziś kobiety definiowane są przede wszystkim jako żony, matki czy gospodynie domowe. We współczesnym świecie nie ma jednak miejsca na uprzedmiotowienie kobiet. Jeśli zwracasz się do szerszego grona, nie unikaj przedstawiania kobiet jako ekspertek – na tym właśnie polega komunikacja inkluzywna.
Mężczyźni
Choć o dyskryminacji językowej mężczyzn mówi się nieco rzadziej, nadal jest to poważny problem. Mężczyźni są dyskryminowani w sposób szczególny, głównie przez pryzmat stawianych przed nimi wymagań. W języku polskim do dziś funkcjonują krzywdzące określenia, takie jak „musisz zachować się jak prawdziwy mężczyzna” czy „pokaż, że jesteś facetem”. Nie wspominając o szeregu określeń, związanych z – delikatnie mówiąc – posiadaniem męskich narządów płciowych.
Dyskryminacja tego typu nadal często pojawia się w przekazach reklamowych. A przecież stosowanie komunikacji inkluzywnej w marketingu to znak rozpoznawczy nowoczesnej, otwartej i wolnej od dyskryminacji firmy. Być może warto otworzyć się na fakt, że rola mężczyzny w dzisiejszym świecie się zmienia i nikt nie wymaga już tego, aby mężczyzna był twardzielem, który nie może pozwolić sobie na emocje, a jego jedynym celem jest zarabianie pieniędzy i naprawa samochodu? Oczywiście w garażu, obowiązkowo z piwem? Uwolnijmy się od tego typu stereotypów.
Osoby LGBTQ+
Osoby LGBTQ+ to szczególna grupa, w przypadku której komunikacja inkluzywna jest szczególnie istotna. Niestety, nie każdy wie, w jaki sposób zwracać się do osoby, która na przykład nie utożsamia się ani jako kobieta, ani jako mężczyzna. Być może wiesz, że osoby takie posiadają specjalną formę zaimków, jak na przykład „zrobiłum” czy „zjadłum”? Warto znać tego typu niuanse – szczególnie jeśli komunikacja inkluzywna jest dla Ciebie ważna.
Jak wobec tego zwracać się do osób LGBTQ+. W żadnym wypadku nie należy używać takich określeń, jak „kochający inaczej”, „mniejszość seksualna” czy „ideologia LGBT”. Niewskazane jest również określenie „zmiana płci” – poprawnie zabieg taki nazywany jest korektą płci. Najlepszym rozwiązaniem jest zwracanie się do nich normalnie, nie przez pryzmat płci czy upodobań seksualnych.
Osoby pochodzące z innych krajów
Chyba każdy z nas spotkał się z bardzo obraźliwymi określeniami na osoby pochodzące z innych krajów. Na szczęście Polacy są coraz bardziej otwarci, a tego typu zdarzenia mają miejsce coraz rzadziej. Oczywiście nie należy używać określeń typu „czarny”, „Murzyn”, „ciapaty” czy „żółtek”.
Jeśli nie wiesz, jak określić daną osobę, postaraj się używać określeń, które nie są krzywdzące. Im bardziej naturalne, tym lepiej. Kiedy wyjeżdżasz za granicę, prawdopodobnie chcesz, by określano Cię po prostu jako Polaka, osobę z Polski lub z Europy czy turystę, prawda?
Komunikacja inkluzywna staje się coraz ważniejsza
Nie da się zaprzeczyć temu, że dzisiejszy świat się zmienia. Społeczeństwo staje się coraz bardziej otwarte, a potrzeby osób dotychczas marginalizowanych zaczynają być dostrzegane. Komunikacja inkluzywna to forma komunikacji, która powinna być stosowana nie tylko przez marki, ale też przez każdego z nas. Dzięki temu świat z pewnością stanie się lepszym miejscem – miejscem, w którym nie ma miejsca na krzywdzące stereotypy. A przede wszystkim miejscem, w którym każdy jest akceptowany – niezależnie od płci, wieku, stanu zdrowia czy orientacji seksualnej.