W Klockowni zabawa klockami zyskuje zupełnie inny charakter. Zachęca do aktywności fizycznej, pobudza wyobraźnię i pozwala nabrać wszechstronnych umiejętności. Dzieci w niebanalny sposób spędzają tu czas wolny, świętują urodziny albo biorą udział w nietuzinkowych warsztatach w ramach indywidualnych lub szkolnych zajęć.
Spotykam się w Klockowni na II piętrze centrum handlowego Manhattan z jej założycielami – Małgorzatą Wieczerzak i Mateuszem Rolewskim. Już u wejścia zaczynam żałować, że dzieciństwo dawno mam za sobą – chętnie rzuciłabym się w wir zabawy. Jest tu kilka stref przeznaczonych dla dzieci w różnym wieku, od 1 do 10 roku życia, z tysiącami klocków w wielu kolorach, rozmiarach i kształtach. Można tworzyć z nich domy i zamki, przenosić je za pomocą dużego dźwigu i burzyć gotowe konstrukcje. Wszystkie elementy zostały zaprojektowane przez właścicieli i wykonane na ich zlecenie z bezpiecznych i wysokiej jakości materiałów. Miejsce jest inne i zaskakuje jakością.
Skąd pomysł na założenie Klockowni?
M.W.: Kiedy nasze dzieci osiągnęły wiek 3-5 lat okazało się, że sale zabaw funkcjonujące w tamtym czasie na rynku były dla nas niewystarczające. Dzieciaki bardzo szybko się na nich nudziły. Zastanawialiśmy się, czego nam w tych miejscach brakuje. Odpowiedź przyniosła wspólna zabawa klockami w domu. Zauważyliśmy, że są one elementem bardzo unikalnym. W zależności od ich rodzaju, można się nimi bawić na zupełnie różne sposoby. Postanowiliśmy to wykorzystać do zorganizowania centrum zabawy i nauki, w którym nabieranie wiedzy i kompetencji zamieni się w fascynującą przygodę. To było w 2016 roku.
I tak powstała Klockownia.
M.W.: Zgadza się. Zaprojektowałam ją w całości na podstawie własnych obserwacji, refleksji i wiedzy specjalistycznej edukatorów i psychologów dziecięcych. Celem było stworzenie miejsca, w którym klocek będzie narzędziem, a otoczenie pozwoli go wykorzystać do ćwiczenia różnego rodzaju umiejętności, jakie dziecko powinno nabyć na kolejnych etapach rozwoju. Stąd każda strefa została dostosowana do konkretnego wieku dziecka i przygotowana z myślą o rozwijaniu określonego zakresu poznawczego. Za pomocą naszych klocków dziecko poznaje siebie, testuje swoje możliwości, pokonuje pierwsze niepowodzenia, szuka kolejnych rozwiązań, kreuje swój świat i doświadcza szeregu wyzwań w zakresie ćwiczenie umiejętności społecznych.
Czego jeszcze dzieci uczą się podczas zabawy w Klockowni?
M.R.: Klocki mogą posłużyć do opanowania wielu zagadnień z podstawy programowej: interpunkcji, prostych zjawisk fizycznych czy geometrii. Ucząc nasze dzieci w systemie edukacji domowej często wykorzystujemy klocki do codziennej nauki. W Klockowni przygotowaliśmy również scenariusze dla nauczycieli, według których mogą oni przeprowadzić u nas zajęcia lekcyjne. Zależy nam na tym, aby zabawa z klockami dostarczała nie tylko konkretnej wiedzy, ale pozwalała nabyć umiejętności potrzebnych później w całym dorosłym życiu, takich jak: współpraca, komunikacja czy przejmowanie ról w grupie, bo wiele klocków wymaga wspólnej zabawy.
Wizyty w Klockowni wzmacniają też relacje rodzinne?
M.W.: Chcielibyśmy, aby Klockownia, tak jak nas, inspirowała rodziców do zabawy z dziećmi, bo to bardzo ważny element budowania trwałych więzi. Tutaj można z dzieckiem pobyć, przyjrzeć mu się, lepiej je poznać i uczynić spędzony z nim czas rzeczywiście wartościowym.
M.R.: Wielu naszych stałych klientów towarzyszy swoim dzieciom w zabawie i nie wyobraża sobie, że mogłoby być inaczej. Ponieważ mamy wykwalifikowany, złożony z pedagogów lub instruktorów harcerskich personel, część rodziców zostawia dziecko pod opieką animatorów a sami delektują się kawą i swoim czasem wolnym w naszej kawiarence lub po prostu wykorzystują ten czas na spokojne zakupy. Czasem spędzonym zawsze wspólnie są fantastyczne urodziny, które organizujemy we wszystkich naszych Klockowniach, bo trzeba podkreślić, że jesteśmy już w Warszawie, Gdańsku, Wrocławiu i rozwijamy się dalej.
Dla kogo jest Klockownia?
M.W.: Warunki, jakie stworzyliśmy w Klockowni: stonowana muzyka, naturalne światło, duża przestrzeń, wielość różnego typu zabawek, pozwalają na swobodną i długą zabawę już rocznym maluszkom. Co warto podkreślić, mogą się tutaj bawić również dzieci z nadwrażliwością na bodźce lub z innymi dysfunkcjami zarówno umysłowymi, jak i fizycznymi. Tutaj dziecko zawsze czegoś się uczy, najczęściej nieświadomie, ale traktuje to jak świetną zabawę – najważniejszy element szczęśliwego dzieciństwa. Tak chcemy pozostać w świadomości dzieci – jako miejsce zawsze ciekawe i pełne radości, do którego chodzą z mamą, tatą, babcią, dziadkiem czy ulubioną ciocią.