Kamila Bałanda, mistrzyni świata, mistrzyni Europy i wielokrotna mistrzyni Polski w kickboxingu i muay-thai. W 2010 roku wyróżniona podczas Gdańskiej Gali Sportu jako SPORTOWA OSOBOWOŚĆ ROKU. Specjalnie dla nas przenosi się w czasie i uchyla rąbka tajemnicy, dotyczącej jej dzieciństwa.
1. Jakim dzieckiem byłaś, opisz siebie w kilku zdaniach.
Grzecznym i rezolutnym z nutką ADHD.
2. Kim chciałaś zostać, jak dorośniesz?
Trenowałam koszykówkę i chciałam grać w NBA, to była jedyna słuszna droga. 😀
3. Czego się bałaś jako dziecko?
Nie było takiej rzeczy. Chodziłam do piwnicy sama a straszniejszej rzeczy nie było 😉
4. Jakie było Twoje najbardziej znienawidzone danie z dzieciństwa?
Zupa szczawiowa
5. Jaka była Twoja ulubiona zabawa z dzieciństwa?
Zakładanie bazy w jakiś krzaczorach i kitranie się tam, żeby dorośli i siostra mnie nie znaleźli.
6. Jakie było Twoje najśmieszniejsze powiedzonko lub określenie w dzieciństwie?
Nie pamiętam. :/
7. Jaki był Twój największy wybryk w dzieciństwie?
Jako dziecko grzeczne nie miałam wybryków. Raz tylko wpuściłam młodszą siostrę na rowerku w ogromną kałużę na podwórku, a ona, zamiast przez nią przejechać, zatrzymała się na środku. Zaliczyła tę kałużę od stóp do głów i był trochę przypał.
8. Jakie karcące słowa najczęściej słyszałaś od rodziców?
Powiedzonko 'inteligentni ludzie się nie nudzą ’. Za dzieciaka denerwowało mnie teraz funkcjonuje też w moim slowniku.
9. Jak wspominasz swoją pierwszą miłość?
Nie byłam zbyt kochliwa za dziecka. Pierwsza miłość obozowa bardzo szybko skończyła się po wakacjach, bo mieszkaliśmy w innych miastach. Ja w Gdańsku A on…w Gdyni. 😀
10. Jaka była Twoja najbardziej wstydliwa wpadka?
Największą wpadką zdecydowanie była sytuacja, gdy moje kompromitujące fotki z kąpieli, na których mam może 5 lat, wydostały się na podwórko 😱 . Teraz rodzice udostępniają w mediach społecznościowych zdjęcia swoich pociech w najróżniejszych sytuacjach, ale 25 lat temu nie było takiej mody i przez tydzień bałam się wyjść na dwór 😉