Dom ma być azylem, w którym czujemy się dobrze i pewnie. Niestety nie dla wszystkich cztery kąty bywają bezpieczne. Niektóre miejsca mogą stanowić zagrożenie dla dzieci. Co można zrobić, żeby dom również dla nich był najbardziej bezpiecznym miejscem?
Jak się okazuje, także w zakresie zabezpieczeń domu sprawdza się powiedzenie: „małe dziecko – mały kłopot, duże dziecko – duży kłopot”. Odpowiednie łóżeczko i miejsce do przewijania to niezbędne elementy do zapewnienia ochrony dla tych najmłodszych. Gdy dziecko rośnie i zaczyna raczkować, konieczne jest zwiększenie naszej uwagi. Czasami nie wystarcza specjalnie zorganizowane miejsce do zabawy. Dziecko chce odkrywać nowe rzeczy. Zaczyna interesować się miejscami i przedmiotami, które mogą stanowić dla niego zagrożenie.
Podstawy bezpiecznego domu
Wiele wypadków w domu zdarza się na schodach. Moim zdaniem bramka na schodach to konieczność – mówi Pani Magdalena Lidzbarska, mama dwójki dzieci, pasjonatka wnętrz i blogerka (www.magiadomu.blogspot.com). – Warto też zabezpieczyć szuflady lub szafki, do których dziecko mogłoby dosięgnąć. Najlepiej jednak usunąć z dostępnych dla dziecka miejsc niebezpieczne przedmioty, takie jak szklane naczynia, które mogą się stłuc, czy noże.
W sercu domu, kuchni, warto pomyśleć również o listwach ochronnych na kuchenkę i jak najdalej odkładać gorące naczynia. Przechodząc z kuchni do łazienki, warto zatrzymać się na chwilę na macie antypoślizgowej. Ten element przyda się w wannie czy brodziku. W łazience warto pamiętać też o trzymaniu środków chemicznych poza zasięgiem najmłodszych.
Niebezpieczeństwo nie omija salonów i pokoi. Kolejne miejsca na liście zagrożeń dla dziecka to okna i parapety. – Warto pamiętać, aby przy oknach nie stały krzesła, fotele lub inne przedmioty, po których dziecko mogłoby się wspiąć na parapet. Warto też rozważyć bezpieczne zamknięcie okien. Można zainstalować klamki okienne z kluczykiem – doradza Pani Magda Lidzbarska. Na jakiś czas trzeba zrezygnować z serwetek i obrusów, by uchronić dziecko np. przed wylaniem gorącego napoju.
Bardzo dużą uwagę w ochronie naszych pociech trzeba zwrócić na meble. Niestety, często ulubioną czynnością dzieci jest otwieranie szuflad. Chcą też wspinać się na meble, co może doprowadzić do zagrożenia zdrowia, i jak się okazuje, nawet życia. Najbardziej niebezpieczne są meble, które mogą się przewrócić na dziecko. Bardzo cenię sobie możliwość częstego przesuwania komód czy szaf, ale przy dziecku lepiej przystopować z aranżowaniem i wszystkie meble przykręcić do ściany – mówi Pani Magdalena Motrenko. – Klamki na kluczyk i przykręcone do ścian regały – to podstawa bezpiecznego domu – dodaje Pani Magda.
Nie tylko zabezpieczenia
Kupno specjalnych elementów ochraniających nie sprawi, że dziecko będzie całkiem bezpieczne w domu. Pani Magda Lidzbarska zwraca uwagę na zamykanie drzwi do toalet czy innych pomieszczeń, do których dziecko nie powinno samo wchodzić. Najważniejszy jest zdrowy rozsądek. Należy z dzieckiem rozmawiać, tłumaczyć, pokazywać, że nie wolno – radzi Pani Magda. Jej zdaniem nie można się ograniczać do kupna samych zabezpieczeń. Na przykład, stół trzeba postawić w takim miejscu, żeby rogi nie kolidowały z trasą biegu naszego szkraba. Nie jesteśmy w stanie ciągle mieć dziecka na oku i być tak blisko, by powstrzymać nieszczęście. W domu istnieje sporo miejsc i zakamarków, które mogą stanowić zagrożenie. Specjalne zabezpieczenia, ustawienia mebli, ale też uwaga i zdrowy rozsądek pomogą uchronić najmłodszych przed wypadkiem. Warto poruszyć wyobraźnię i przewidzieć niebezpieczne sytuacje.
Tekst: Natalia Dembek