Together Magazyn » Aktualności » COVID-19 a kredyt mieszkaniowy

COVID-19 a kredyt mieszkaniowy

Kredyt hipoteczny krok po kroku. Anna Stryczek radzi.

W poniższym artykule przedstawię streszczenie tego, jak od marca Covid-19 wpłynął na decyzyjność w kredytach mieszkaniowych od strony banków oraz klientów przygotowujących się do zakupu mieszkania.

Sytuacja na rynku spowodowana pandemią wywołała u wielu klientów przygotowujących się do kredytu wstrzymanie ruchów i podejmowania kolejnych kroków. Niepewność oraz spowodowany przez nią lęk nie sprzyjały decyzjom o zakupie własnego mieszkania, tym bardziej jeśli zakup ten miał być inwestycją pod wynajem lub zmianą „M” na większe. Kwiecień zaś był miesiącem wielu zmian w ofertach bankowych dotyczących Kredytu Hipotecznego.

Czego dotyczyły główne zmiany?

Na początku banki zaczęły podnosić wymagany wkład własny. Dla przypomnienia rekomendowany wynosi 20%, lecz w niektórych bankach sięgnął on nawet 40%. Pocieszeniem i ratunkiem dla wielu transakcji były banki pozostające przy 10-procentowym wkładzie własnym. Wiadomo, że jest to forma zabezpieczenia dla banku, lecz pierwszą reakcją wielu ludzi po wybuchu epidemii było wydawanie zdecydowanie mniejszych kwot w obrocie gotówkowym. Osobiście popieram takie ruchy, jeśli myślimy o swoim bezpieczeństwie. Moim głównym zadanie jest zabezpieczenie transakcji, stąd moja empatia do klientów, jak również do banków – oni też muszą dbać o jak najmniejsze widełki ryzyka bankowego.

Czy w takim układzie dochodziło do jakiś transakcji?

Tak, w trakcie epidemii Covid-19 absolutnie nie należałam do osób, które narzekały na brak pracy. Wręcz przeciwnie. Pracuję głównie na poleceniach i zaplanowane wcześniej procesy kredytowe odbyły się bez zmian, jak również poprowadziłam nowo powstałe sprawy. Warto dodać, że powstały – i nazywany na tamten czas – kryzys był okazją do zakupu ciekawych nieruchomości, co się zadziało. Muszę jednak podkreślić, że nie były to łatwe transakcje.

Czyli pojawiały się trudności w udzieleniu kredytu?

Nazwijmy je nowymi i chwilowymi obostrzeniami od strony banków, lecz najbardziej były one odczuwalne od kwietnia do czerwca. Wspomniany wcześniej podwyższony wkład własny nie był jedynym czynnikiem wpływającym na mniejszą dostępność kredytów. Do grona kredytobiorców nie można było zaliczyć osób prowadzących działalność gospodarczą, mających umowy czasowe czy zlecenia. Również branża hotelarska, gastronomiczna czy usługi beauty były wykluczone. Warto też wspomnieć o aspekcie czasowym trwania procesu. Był on zdecydowanie bardziej wydłużony niż wcześniej, co było spowodowane pracą zdalną analityków, oddelegowaniem pracowników do zgłoszeń wakacji kredytowych, zwolnieniami lekarskimi wynikającymi ze strachu przed przebywaniem w zamkniętych przestrzeniach biurowych z innymi ludźmi. Ewidentnie były to czynniki trenujące zarówno moją cierpliwość, jak i deweloperów, gdyż klient na określonym etapie musi złożyć podpis na umowie deweloperskiej. Pamiętam sytuację odciągania takiego podpisu nawet o trzy tygodnie.

Dla moich klientów również nie był to łatwy czas. Zdarzyły się decyzje ostateczne z banku z pomniejszoną kwotą kredytu, jednak w końcowym efekcie doprowadziłam wszystkie procesy do końca, a klienci trzymają akty notarialne w ręku.

Czy gorszy etap minął i czuć odmrożenie w ofertach bankowych?

Stopniowo, w okolicach czerwca, sytuacja się unormowała, a lipiec dodatkowo mnie w tym utwierdził. Do gry wróciły banki, w których przelicznik zdolności był od kwietnia na bardzo niskim poziomie. W lipcu mogłam już cieszyć się z moim klientem pozytywną decyzją, co wcześniej było niemożliwe.

Cedzę swoje emocje, gdyż nie wiem, co przyniesie jesień. Uwielbiam obsługiwać świadomych klientów. Na jednych z moich ostatnich konsultacji klient jasno zaznaczył, że chce ruszać z procesem jeszcze we wrześniu, gdyż uznaje, że jesień znów może zamrozić oferty kredytów. Oczywiście sobie tego nie życzę, gdyż znów napotkam trudności, lecz każdy generał wie, jak wygrać poprzednią wojnę i warto mieć to z tyłu głowy. Ważne jest też, by nie ociągać się z podejmowaniem decyzji, licząc na spadki cen mieszkań. Rozmawiając z deweloperami z centrum Polski, wywnioskowałam chwilowy wzrost cen, a nie spadek. To zawsze przyśpiesza szybkość decyzji u klienta.

fot. Butowska Studio

Czy jest to dobry moment na zaciąganie kredytów?

Zadałabym pytanie, czy transakcja lub sytuacja finansowa klienta jest na dany czas odpowiednia, by podjąć proces kredytowy. Podam przykład i zaznaczę, że warto podejmować decyzje bez emocji, a w oparciu o analizę matematyczną. Jeden z moich klientów wycofał się z realizacji inwestycji budowlanej i uważam, że zadziałały tu emocje. Możliwe, że proces w jego ocenie był ultra szybki i uznał, że każdy następny będzie wyglądać podobnie. Marża sprzed kilku miesięcy i wymogi banku były zdecydowanie lepsze i lżejsze, klient w mojej ocenie był zabezpieczony, lecz strach Covid-19 był mocniejszym doradcą. Szczerze wątpię, by dziś klient uzyskał równie dobre warunki, jak przed kilkoma miesiącami, na co mają wpływ obniżone stopy procentowe. Oczywiście klienci płacą dziś niższe raty kredytowe, lecz najlepiej odczuwają to posiadacze kredytów zaciągniętych przed pandemią, gdyż wówczas marże były znacznie niższe.

Od połowy września kluczowe banki pomniejszą wymagany wkład własny oraz zostaną przywrócone niektóre formy zatrudnienia, jak umowa zlecenie czy o dzieło. Cieszą mnie te informacje i od razu podejmuję działania z klientami, gdyż warto postawić sobie pytanie: jak długo potrwa to odmrożenie. Bądźmy dobrej myśli.

Czyli Covid-19 namieszał na rynku?

Tak, lecz ja zawsze skupiam się na plusach i możliwościach, jakie przynoszą nam zmiany. Jedną z nich jest szerszy dostęp do internetowej wiedzy jak na przykład ten artykuł. Wcześniej byśmy musieli wyjść do kawiarni czy restauracji, by sięgnąć po magazyn. Kolejny plus to większa ilość webinarów. Sama przygotowuje „live’y” z moimi gośćmi: specjaliści z branży nieruchomości, od działek, mieszkań oraz architekci wnętrz. Zawsze jest to darmowa wiedza, która dotychczas była przeze mnie przekazywana głównie na wykładach podczas Targów Mieszkaniowych. Niestety, eventy nie mogły się obronić przed pandemią, lecz liczę na to, że w ostatni weekend września (26 i 27 września) zaplanowane Targi się odbędą.

Tego życzmy Pani i klientom.

Anna Stryczek – Ekspert Kredytowy
Region Pomorski
tel. 668 312 875
astryczek@muratorfinanse.pl
anna.stryczek@grupaang.pl

5/5 – (3 głosów)