Together Magazyn » Aktualności » Wielkie przygody małej Neli
Nela podróżniczka

Wielkie przygody małej Neli

Ma zaledwie 11 lat, a już zdążyła m.in.: pływać z rekinami, wspiąć się na Andy w Boliwii, głaskać maleńkiego krokodyla ludojada oraz zaprzyjaźnić się z Masajem w Afryce. W pierwszą podróż wyruszyła, gdy miała 5 lat. Od tamtej pory zwiedziła pół świata, relacjonując wszystko w filmach oraz książkach. Poznajcie Nelę Małą Reporterkę – być może zainspiruje was do ruszenia w szaloną podróż?

Nelu, w tak młodym wieku osiągnęłaś już całkiem duży sukces. Jak się z tym czujesz?

Bardzo się cieszę, że udało mi się zdobyć już dwa Bestsellery Empiku w 2015 i 2016 roku. Czułam się niesamowicie, kiedy odbierałam nagrodę wśród tylu ważnych pisarzy. To było piękne. Za pierwszym razem wzruszyłam się tak bardzo, że nie mogłam przez chwilę nic powiedzieć, a łzy leciały mi po policzkach. To niesamowite wyróżnienie, że tyle dzieci czyta moje książki i podróżuje ze mną po odległych zakątkach świata.

A jak Twój sukces odbierają koledzy i koleżanki?

Raczej nie rozmawiam o tym z koleżankami i kolegami, bo spędzamy wspólny czas na zabawach.

Każda z Twoich wypraw wydaje się być wielką przygodą. Którą z nich wspominasz najlepiej?

Każda wydaje mi się niesamowita. Świat ciągle mnie zachwyca. Ostatnio wróciłam z Oceanu Indyjskiego, gdzie nurkowałam na Malediwach. Badałam podwodny świat i morskie zwierzęta. Widziałam dużo rekinów, nurkowałam w nocy z mantami, które przepływały mi nad głową, oraz z rekinami wąsatymi. Przygody opisałam w mojej najnowszej książce pt. „Nela i tajemnice oceanów”. Są tam również kody z filmikami do zeskanowania oraz nowość – filmy 360 stopni. Bardzo je lubię, bo nagrywałam je specjalną kamerą i dzięki temu dzieci mogą ruszać telefonem, kręcić się w kółko, patrzeć w górę, w dół i obserwować to, co się dzieje pod wodą na rafie. To tak, jakby płynęły ze mną albo siedziały na dnie morza, a ryby przepływały tuż obok nich.

Pływałaś również z delfinami.

Tak, delfiny to bardzo mądre zwierzęta. Jeden nawet dał mi buziaka (śmiech).

Jednym z twoich ulubionych morskich zwierząt jest ukwiał. Dlaczego?

Bardzo lubię ukwiały, bo potrafią parzydełkami przyczepić się do palca jak rzep. Jak takie malutkie, troszeczkę kłujące przyssawki. Potrafią też zwinąć się w kulę, kiedy się przestraszą lub coś jedzą. W przeciwieństwie do koralowców, mogą się poruszać i chodzić po skałach. Ich parzydełka pięknie falują w wodzie i czasem kiedy na nie patrzę, to wydaje mi się, że hipnotyzują.

A czy podczas Twoich wypraw zdarzyła Ci się sytuacja, w której się bałaś?

Kiedyś płynęłam wąską łódką po rzece w Ameryce Południowej. To było nocą. Miałam ze sobą latarkę i świeciłam w wodę oraz na brzeg. Prawie wszędzie widać było oczy kajmanów, czyli takich krokodyli. W pewnym momencie mój przewodnik zobaczył dużego kajmana, który leżał na brzegu. Chciał do niego podpłynąć, by nam go pokazać. Kajman bardzo się przestraszył i chciał szybko wskoczyć do rzeki. Skoczył prawie do naszej łódki! Bardzo się wtedy przestraszyłam, bo łódka zaczęła się kołysać na wszystkie strony.

Nela podróżniczka

Możesz nam zdradzić, jak wyglądają kulisy twoich podróży? Śpicie w hotelach czy raczej u lokalsów?

Bardzo lubię moje wyprawy, bo są naprawdę „dzikie” (śmiech). Często śpimy właśnie u gospodarzy w tak zwanych „Guest House’ach”. W Wietnamie spędziłam kilka dni u pewnej rodziny. Gospodyni była bardzo miła i gotowała nam różne wietnamskie specjały. Wieczorami siadała z nami do stołu i karmiła nas pałeczkami. To taki zwyczaj, że pani domu karmi, patrzy, jak jesz i sprawdza, czy ci smakuje. To było bardzo dziwne, ale i bardzo ciekawe. W innym domu w Wietnamie gospodarz przyniósł worek, otworzył go, a z niego wypadła na podłogę kobra! Bardzo się przestraszyłam i wskoczyłam na łóżko (śmiech). Gospodarz chciał być po prostu gościnny i pokazać nam, co trzyma w domu, dlatego przyniósł węża.

Jaką osobę, poznaną w podróży, wspominasz najlepiej?

Kiedyś w Tajlandii poznałam małą dziewczynkę. Nazywała się Muan. Była bardzo miła. Pokazała mi swoje zabawki, częstowała różnymi owocami i bardzo fajnie się bawiłyśmy.

Nelu, a kim chciałabyś zostać, gdy będziesz dorosła?

Chciałabym dalej podróżować, poznawać świat i o tym opowiadać, zarówno w moich filmach, jak i książkach. Niedługo wyruszam na poszukiwanie bardzo ciekawego zwierzaka – rekina długoszpara, nazywanego również rekinem olbrzymim oraz innych fantastycznych zwierząt polarnych.

5/5 – (1 głosów)