Together Magazyn » Aktualności » JEZIORA I MORZE. TEŻ LUBICIE WODĘ TAK SAMO JAK INA?

JEZIORA I MORZE. TEŻ LUBICIE WODĘ TAK SAMO JAK INA?

Dziś trochę bardziej na poważnie. Mianowicie chciałbym Wam opowiedzieć o kilku miejscach na wakacje, które miałem okazję odwiedzić wraz z Iną. Wiosna i lato to czas wyjazdów i urlopów, więc spędźmy je w fajnych miejscach! Polecam i na pewno jeszcze nieraz odwiedzę:

1. Okolice Olsztyna. Olsztyn to moje miasto rodzinne. Zawsze będę tu wracać z uśmiechem na ustach. Jest to miejsce urokliwie położone. Dużo jezior, lasów, bobrów, dzików, łosi. Samo miasto, jak to miasto – poza starówką i centrum praktycznie nie ma co tu robić. Trzeba koniecznie odwiedzić zamek, w którym swoją siedzibę miał Mikołaj Kopernik i niedawno wybudowany Park Centralny.

Skupmy się na okolicach Olsztyna. Jest genialnie pięknie i ktoś, kto lubi naturę będzie szczęśliwy w każdej minucie. Poniżej pozycje obowiązkowe.

Jeziora – kilka kilometrów od Olsztyna: 1 km, 5 km, 10 km czy 20 km. Do koloru, do wyboru. Około 30 jezior to za mało? Niech Was przekona dodatkowo fakt, że przy każdym są piękne plaże, lasy, trasy rowerowe, również dla dzieci. Dla aktywnych coś pięknego.

Muzeum Budownictwa Ludowego, czyli skansen w Olsztynku – pozycja obowiązkowa! Pierwszy raz byłem tu całkiem niedawno z Iną „na spacerze”(wstyd się przyznać!), czyli wycieczka, żeby poznać dawną wieś. Ina była zachwycona. Biegała od domku do domku, ganiała za kurami, zachwycała się koniem i ogromnym młynem. Spokojnie spędzamy tu pół dnia. Poznamy trochę historii polskiej wsi i spędzimy dużo czasu na świeżym, czystym powietrzu.

2. Okolice Gdańska. Teraz mieszkam w Gdańsku i uważam, że jest to jedno z piękniejszych miast w Polsce, które mógłbym odwiedzić. Przebywam tu ponad 10 lat i często zaskakuje mnie kolejnym, niespotykanym miejscem. Na wakacje z dziećmi jest to oczywiście typowe miejsce do zwiedzania i przebywania nad morzem. Niestety, muszę przyznać, że nad wodę nie polecam Trójmiasta. Wystarczy mały wypad za miasto (nawet 15 min samochodem) i mamy nasz kochany Bałtyk, praktycznie z dala od ludzi!

Wyspa Sobieszewska – idealne miejsce, 10 km za Gdańskiem. Przy głównym wejściu na plażę oczywiście mamy trochę wczasowiczów, ale wystarczy mały spacer brzegiem morza i po 10 minutach możemy wybierać „obszar”, gdzie spędzamy cały dzień. Piasek i wydmy. My i nasze dzieci. Cisza i spokój!

Dębki – w tym przypadku może się wydawać, że trudno o pustą plażę, ale uwierzcie mi na słowo: znajdziemy tu miejsce dla siebie. Dębki są miasteczkiem turystycznym – dużo ludzi, ale plaża ogromna. Otwarte morze, wielka przestrzeń i genialne gofry! Dla smakoszy codziennie świeża ryba na obiad i grill na kolację.

Szymbark – gdy mamy dość wody, to polecam wycieczkę do Szymbarku. Najdłuższa deska świata, dom do góry nogami, największy fortepian, mini zoo, ogromny plac zabaw, Dom Sybiraka i bunkry. Dzieci będą zachwycone. Pół dnia pełen wrażeń. Pobyt tam to ciekawe przeżycie dla każdego z nas. Rozrywka i trochę historii.

Mam nadzieję, że jeśli wybieracie się nad wodę w te wakacje, to skorzystacie z moich rad. Tatowy jest zachwycony tymi miejscami!

 

Tekst: Marek Lipiński www.tatowy.pl 

Oceń