Together Magazyn » Art. zewnętrzny » Coraz więcej pijemy piw bezalkoholowych
photo--ddf

Coraz więcej pijemy piw bezalkoholowych

W ciągu ostatnich lat zmieniają się typowe trendy wśród Polaków. O wiele więcej trenujemy, przebywamy na świeżym powietrzu. Wiele osób gra w darmowe gry hazardowe jak polskie kasyna, które nie powodują utraty pieniędzy. Od kilku sezonów notujemy także wzrost branży piw bezalkoholowych. Właśnie temu ostatniemu zagadnieniu chcielibyśmy się bliżej przyjrzeć w naszym artykule. 

Piwna rewolucja w Polsce 

Już od 10 lat w naszym kraju panuje piwna rewolucja. Na początku bowiem 2011 roku mały browar Pinta zaczął produkować swoje flagowe piwo, jakim do dziś jest Atak Chmielu. Nie musiało minąć wiele czasu, a regionalne, kraftowe browary zaczęły powstawać niczym grzyby po deszczu. Dziś mamy do czynienia zarówno z dużymi firmami, których produkty można znaleźć w marketach, jak i małymi producentami, którzy działają przede wszystkim regionalnie. Daje nam to o wiele większy wybór zarówno pod względem cenowym, jakościowym i smakowym. Piwna rewolucja sprawiła również, że w naszym kraju przyjęły się piwa typu radler 2%, a z czasem nawet 0%. 

Nowe trendy

Już od kilku lat można zauważyć wzmożony wzrost konsumpcji piwa bezalkoholowego w naszym kraju. Obok niego pojawia się coraz więcej win 0 – 0.5% czy też “mocnych” alkoholi. Dla jednych osób jest to oznaka zdrowego trybu życia, dla innych zaś dobra alternatywa na spotkania, imprezy. Często bowiem ktoś musi być kierowcą, jest na antybiotykach. Do tej pory do wyboru mieliśmy wodę, napoje czy zwykłą herbatę. Jednak piwa 0% pozwalają nadal cieszyć się typowym smakiem tych trunków, jak i również wyłączeniem alkoholu. Już w połowie 2020 roku około 5% całego rodzimego rynku piwnego dotyczyło właśnie produktów bezalkoholowych. Tylko Kompania Piwowarska w 2019 roku zanotowała ponad 100% wzrost sprzedaży piwa 0%. Oczywiście w 2020 roku w wyniku pandemii wzrost ten został nieco zahamowany, lecz w Stanach Zjednoczonych w I półroczu ubiegłego roku sprzedaż piw no alco wzrosła o około 38%. Na oficjalne dane za cały sezon przyjdzie nam pewnie jeszcze trochę poczekać. 

Zmiana jakościowa

Nie da się ukryć, że w ostatnich latach nastąpiła również zmiana jakościowa w tym segmencie. Pierwsze piwa bezalkoholowe niestety nie stały na zbyt dobrym poziomie. Istotne walory smakowe związane są bowiem z procesem fermentacji, więc rezygnacja z powstawania alkoholu w piwie wiązała się z koniecznością korzystania z zamienników. Można zatem stwierdzić, że część piw bez alkoholu to w rzeczywistości woda zmieszana z chmielem i przyprawami. Zmieniają się jednak technologie. Świetnym tego przykładem jest grupa Żywiec, która za kilkadziesiąt milionów złotych zakupiła specjalną maszynę do wyciągania alkoholu z piwa. W takiej sytuacji możliwe jest uwarzenie klasycznego trunku, który zostanie pozbawiony %, jednak bez walorów smakowych. Jednocześnie firma może potem odsprzedać czysty alkohol choćby producentom środków dezynfekujących.

W sklepach mamy teraz całkiem spory wybór piwa bezalkoholowego. To samo tyczy się barów czy restauracji. Zamówienie pozycji 0% to coraz częściej nie tylko Karmi, Warka Radler 0%, lecz także i pozycji kraftowych. Wspomniana Pinta ma w swojej ofercie kilka ciekawych propozycji, wśród których nie brakuje piw typu sour Ale, IPA, APA. Możemy dziś bez problemu zatem kupić takie piwa owocowe, z mniejszą lub większą goryczką. Niektórzy nawet twierdzą, że nie czują różnicy między no alko a tradycyjnym piwem z 5 czy 6%. 

Oceń