Czy lekcje o konserwacji drewna mogą być ciekawe? Oczywiście, nie tylko konserwacja drewna, ale też doświadczenia chemiczne albo warsztaty wiązania węzłów żeglarskich. Dzieciaki to uwielbiają! – mówi Przemysław Węgrzyn, zastępca kierownika Działu Edukacji w Narodowym Muzeum Morskim w Gdańsku, oprowadzając po Centrum Konserwacji Wraków Statków w Tczewie. – Tczewskie centrum to jedyny taki obiekt w Polsce i jedyne w swoim rodzaju lekcje muzealne oraz warsztaty.
Wraki, jachty i warsztaty
Tczewskie Centrum Konserwacji Wraków Statków, które łączy w sobie zalety muzeum, magazynu studyjnego i otwartej pracowni konserwatorskiej, zostanie otwarte w czerwcu tego roku. Zajęcia edukacyjne ruszą we wrześniu, ale już wcześniej w CKWS będzie się dużo działo. – Wiosną planujemy wizyty studyjne i warsztaty dla nauczycieli, bo to im pierwszym chcemy pokazać nowy oddział – opowiada Przemysław Węgrzyn. – Długo opracowywaliśmy scenariusze zajęć, zastanawialiśmy się, jak dopasować warsztaty do charakteru instytucji, doskonaliliśmy lekcje muzealne. Takiej oferty nie ma żadne muzeum w Polsce, to bardzo mobilizuje. Tylko tu nasi najmłodsi goście dowiedzą się, jak wygląda praca archeologa podwodnego i jaką drogę pokonują eksponaty z dna morskiego do muzealnej gabloty.
Centrum Konserwacji Wraków Statków w Tczewie powstało, ponieważ Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku, tak jak placówki muzealne na całym świecie, borykało się z problemami gromadzenia i przechowywania eksponatów. Potrzebna była dodatkowa przestrzeń, m.in. na wielkogabarytowe obiekty, np. historyczne polskie jachty. – „Opty” to jacht, na którym Leonid Teliga opłynął ziemię, „Dal” była pierwszym polskim jachtem, który popłynął do Stanów Zjednoczonych, a spawana „Kumka IV” jest zabytkiem polskiej myśli technicznej – mówi Radosław Paternoga z Działu Historii Wychowania Morskiego NMM. – Wiele osób, nie tylko ze środowiska żeglarskiego, nie może się doczekać, żeby zobaczyć odrestaurowane jednostki, z których każda opowiada ważną historię.
Poza trzema polskimi jachtami w CKWS będą prezentowane fragmenty jednostek pływających, wydobytych z dna Bałtyku oraz łodzie śródlądowe. Na miejscu specjaliści z NMM będą mieli do dyspozycji pracownię kowalską i szkutniczą, skaner 3D, urządzenia badawcze i pracownię rentgenowską. Centrum Konserwacji Wraków Statków wraz z Magazynem Studyjnym ma być nie tylko zapleczem infrastruktury dla Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku, ale też przyciągać mieszkańców Tczewa oraz turystów odwiedzających województwo pomorskie. Dlatego w planie są festyny dla rodzin, prelekcje i spotkania z ciekawymi ludźmi z branży morskiej.
Narodowe Muzeum Morskie się rozwija
Bryła Centrum Konserwacji Wraków Statków imponuje nowoczesną architekturą. Usytuowany w centrum Tczewa budynek sąsiaduje z Muzeum Wisły, które ma dobrą, ugruntowaną renomę oraz jest jednym z niewielu muzeów na świecie dedykowanym historii i rozwojowi rzeki. Centrum Konserwacji Wraków Statków, dedykowane konserwacji, historii polskiego żeglarstwa i archeologii podwodnej, ma być formą poszerzenia oferty tczewskiego oddziału Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku oraz naturalną formą rozwoju całej instytucji.
Polskie muzea przechodzą okres prosperity. Ale aby utrzymać dobrą passę i przyciągnąć zwiedzających, muszą się rozwijać, uatrakcyjniać ofertę, proponować zwiedzającym coś nowego. – Muzea muszą się szybko adaptować do nowych warunków i nie tworzyć barier między instytucjami a młodymi ludźmi, którzy dorastają otoczeni nowymi technologiami – mówi Szymon Kulas, zastępca dyrektora NMM i kierownik projektu budowy tczewskiego oddziału. – Młodszych zwiedzających ciekawią sprawy morskie, ale nużą klasyczne gabloty i dokumenty za szkłem. Centrum Konserwacji Wraków Statków jest najmłodszym oddziałem Narodowego Muzeum Morskiego i – obok Ośrodka Kultury Morskiej – oddziałem najbardziej nowoczesnym, w którym chwalimy się naszymi eksponatami, ale też wykorzystujemy najnowsze zdobycze techniki.
Rozszerzając rzeczywistość
Magnesem Centrum Konserwacji Wraków Statków będzie rozszerzona rzeczywistość (AR), ostatnio często wykorzystywana przez muzea na całym świecie. Za pomocą aplikacji, dostępnej na telefony z systemami Android i iOS, będzie można obejrzeć specjalne prezentacje opisujące zabytkowe jachty oraz burtę średniowiecznego statku bałtyckiego, a także poddać wirtualnej konserwacji obiekty wydobyte z wraków. – Rozszerzona rzeczywistość należy do jednego z najbardziej aktualnych trendów edukacyjnych, jakim jest edutainment i gamifikacja. Pozwalają one zdobywać wiedzę dzięki inteligentnemu wykorzystaniu aspektów rozrywkowych nowoczesnych technologii. To po prostu stara zasada – do nauki przez zabawę, ale w nowym wydaniu – mówi Przemysław Węgrzyn z Działu Edukacji NMM i tłumaczy, że mimo nowoczesnej otoczki, w CKWS dalej najważniejszy będzie bezpośredni i bliski kontakt edukatora z dziećmi.
CKWS – lubię to!
Na zajęciach o wrakach w tczewskim CKWS edukatorzy przybliżą uczniom warsztat pracy konserwatorskiej, objaśniając, jaką drogę przechodzi obiekt – np. fragment statku – wydobyty z dna morskiego. Uczestnicy zajęć będą mogli się przekonać, jakiej degradacji podlegają drewno i metal pod wodą, odpowiedzą sobie na pytanie, czy skarb i zabytek to to samo oraz co należy zrobić, jeśli znajdzie się przedmiot mogący być zabytkiem historii – Na zajęciach z archeologii podwodnej zastanowimy się, czy archeolog to detektyw, naukowiec czy sportowiec. Chcemy zapraszać naszych kolegów, świetnych nurków i archeologów podwodnych z NMM, żeby od czasu do czasu uczestniczyli w takich zajęciach. Wiemy, że młodzież chętnie słucha o ich przygodach – mówi Przemysław Węgrzyn i opowiada, że dla edukatorów CKWS i dla całego Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku testem będzie wypełnienie przez uczestników zajęć ankiety pt. „Co najbardziej podoba mi się w CKWS?” – My już lubimy nasz nowy, tczewski oddział. Liczymy, że dzieciom, które przyjdą na zajęcia, też się spodoba i że będą chciały wrócić tutaj już niedługo!
Czy lekcje o konserwacji drewna mogą być ciekawe? Oczywiście, nie tylko konserwacja drewna, ale też doświadczenia chemiczne albo warsztaty wiązania węzłów żeglarskich. Dzieciaki to uwielbiają! – mówi Przemysław Węgrzyn, zastępca kierownika Działu Edukacji w Narodowym Muzeum Morskim w Gdańsku, oprowadzając po Centrum Konserwacji Wraków Statków w Tczewie. – Tczewskie centrum to jedyny taki obiekt w Polsce i jedyne w swoim rodzaju lekcje muzealne oraz warsztaty.
Wraki, jachty i warsztaty
Tczewskie Centrum Konserwacji Wraków Statków, które łączy w sobie zalety muzeum, magazynu studyjnego i otwartej pracowni konserwatorskiej, zostanie otwarte w czerwcu tego roku. Zajęcia edukacyjne ruszą we wrześniu, ale już wcześniej w CKWS będzie się dużo działo. – Wiosną planujemy wizyty studyjne i warsztaty dla nauczycieli, bo to im pierwszym chcemy pokazać nowy oddział – opowiada Przemysław Węgrzyn. – Długo opracowywaliśmy scenariusze zajęć, zastanawialiśmy się, jak dopasować warsztaty do charakteru instytucji, doskonaliliśmy lekcje muzealne. Takiej oferty nie ma żadne muzeum w Polsce, to bardzo mobilizuje. Tylko tu nasi najmłodsi goście dowiedzą się, jak wygląda praca archeologa podwodnego i jaką drogę pokonują eksponaty z dna morskiego do muzealnej gabloty.
Centrum Konserwacji Wraków Statków w Tczewie powstało, ponieważ Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku, tak jak placówki muzealne na całym świecie, borykało się z problemami gromadzenia i przechowywania eksponatów. Potrzebna była dodatkowa przestrzeń, m.in. na wielkogabarytowe obiekty, np. historyczne polskie jachty. – „Opty” to jacht, na którym Leonid Teliga opłynął ziemię, „Dal” była pierwszym polskim jachtem, który popłynął do Stanów Zjednoczonych, a spawana „Kumka IV” jest zabytkiem polskiej myśli technicznej – mówi Radosław Paternoga z Działu Historii Wychowania Morskiego NMM. – Wiele osób, nie tylko ze środowiska żeglarskiego, nie może się doczekać, żeby zobaczyć odrestaurowane jednostki, z których każda opowiada ważną historię.
Poza trzema polskimi jachtami w CKWS będą prezentowane fragmenty jednostek pływających, wydobytych z dna Bałtyku oraz łodzie śródlądowe. Na miejscu specjaliści z NMM będą mieli do dyspozycji pracownię kowalską i szkutniczą, skaner 3D, urządzenia badawcze i pracownię rentgenowską. Centrum Konserwacji Wraków Statków wraz z Magazynem Studyjnym ma być nie tylko zapleczem infrastruktury dla Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku, ale też przyciągać mieszkańców Tczewa oraz turystów odwiedzających województwo pomorskie. Dlatego w planie są festyny dla rodzin, prelekcje i spotkania z ciekawymi ludźmi z branży morskiej.
Narodowe Muzeum Morskie się rozwija
Bryła Centrum Konserwacji Wraków Statków imponuje nowoczesną architekturą. Usytuowany w centrum Tczewa budynek sąsiaduje z Muzeum Wisły, które ma dobrą, ugruntowaną renomę oraz jest jednym z niewielu muzeów na świecie dedykowanym historii i rozwojowi rzeki. Centrum Konserwacji Wraków Statków, dedykowane konserwacji, historii polskiego żeglarstwa i archeologii podwodnej, ma być formą poszerzenia oferty tczewskiego oddziału Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku oraz naturalną formą rozwoju całej instytucji.
Polskie muzea przechodzą okres prosperity. Ale aby utrzymać dobrą passę i przyciągnąć zwiedzających, muszą się rozwijać, uatrakcyjniać ofertę, proponować zwiedzającym coś nowego. – Muzea muszą się szybko adaptować do nowych warunków i nie tworzyć barier między instytucjami a młodymi ludźmi, którzy dorastają otoczeni nowymi technologiami – mówi Szymon Kulas, zastępca dyrektora NMM i kierownik projektu budowy tczewskiego oddziału. – Młodszych zwiedzających ciekawią sprawy morskie, ale nużą klasyczne gabloty i dokumenty za szkłem. Centrum Konserwacji Wraków Statków jest najmłodszym oddziałem Narodowego Muzeum Morskiego i – obok Ośrodka Kultury Morskiej – oddziałem najbardziej nowoczesnym, w którym chwalimy się naszymi eksponatami, ale też wykorzystujemy najnowsze zdobycze techniki.
Rozszerzając rzeczywistość
Magnesem Centrum Konserwacji Wraków Statków będzie rozszerzona rzeczywistość (AR), ostatnio często wykorzystywana przez muzea na całym świecie. Za pomocą aplikacji, dostępnej na telefony z systemami Android i iOS, będzie można obejrzeć specjalne prezentacje opisujące zabytkowe jachty oraz burtę średniowiecznego statku bałtyckiego, a także poddać wirtualnej konserwacji obiekty wydobyte z wraków. – Rozszerzona rzeczywistość należy do jednego z najbardziej aktualnych trendów edukacyjnych, jakim jest edutainment i gamifikacja. Pozwalają one zdobywać wiedzę dzięki inteligentnemu wykorzystaniu aspektów rozrywkowych nowoczesnych technologii. To po prostu stara zasada – do nauki przez zabawę, ale w nowym wydaniu – mówi Przemysław Węgrzyn z Działu Edukacji NMM i tłumaczy, że mimo nowoczesnej otoczki, w CKWS dalej najważniejszy będzie bezpośredni i bliski kontakt edukatora z dziećmi.
CKWS – lubię to!
Na zajęciach o wrakach w tczewskim CKWS edukatorzy przybliżą uczniom warsztat pracy konserwatorskiej, objaśniając, jaką drogę przechodzi obiekt – np. fragment statku – wydobyty z dna morskiego. Uczestnicy zajęć będą mogli się przekonać, jakiej degradacji podlegają drewno i metal pod wodą, odpowiedzą sobie na pytanie, czy skarb i zabytek to to samo oraz co należy zrobić, jeśli znajdzie się przedmiot mogący być zabytkiem historii – Na zajęciach z archeologii podwodnej zastanowimy się, czy archeolog to detektyw, naukowiec czy sportowiec. Chcemy zapraszać naszych kolegów, świetnych nurków i archeologów podwodnych z NMM, żeby od czasu do czasu uczestniczyli w takich zajęciach. Wiemy, że młodzież chętnie słucha o ich przygodach – mówi Przemysław Węgrzyn i opowiada, że dla edukatorów CKWS i dla całego Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku testem będzie wypełnienie przez uczestników zajęć ankiety pt. „Co najbardziej podoba mi się w CKWS?” – My już lubimy nasz nowy, tczewski oddział. Liczymy, że dzieciom, które przyjdą na zajęcia, też się spodoba i że będą chciały wrócić tutaj już niedługo!