Według uogólnionej definicji logopeda to specjalista zajmujący się diagnostyką stanu rozwoju mowy oraz terapią zaburzeń komunikacji człowieka na różnych etapach jego rozwoju. Bardzo znaczący jest ten drugi obszar działań – niestety, nie zawsze doceniany.
Różnorodne specjalizacje
Dla wielu rodziców, a nawet innych specjalistów, logopeda nadal jest kimś, kto zajmuje się wyłącznie wadami wymowy. To mylne rozumienie zawodu logopedy sprawia, że nadal spora liczba dzieci trafia za późno na swoją pierwszą wizytę. Tymczasem logopedzi mają swoje specjalizacje. Cześć z nich zajmuje się osobami prezentującymi zaburzenia płynności mowy, inna grupa otacza opieką dorosłych pacjentów z różnego rodzaju dysfunkcjami ośrodkowego układu nerwowego. Mamy również specjalistów zajmujących się wspomaganiem mowy i komunikacji osób z niepełnosprawnością intelektualną. Jako surdologopedzi zajmujemy się pacjentami z zaburzeniami słuchu. Oferujemy również wsparcie osobom dorosłym, ucząc poprawnej dykcji czy emisji głosu. Mamy wreszcie specjalistów wczesnej interwencji, którzy otaczają opieką i wsparciem najmłodsze dzieci.
Specjalista wczesnej interwencji pracuje już z noworodkami i niemowlętami oraz z dziećmi do trzeciego roku życia. Dokonuje fachowej diagnostyki tak małego dziecka, usprawnia jego funkcje pokarmowe oraz oczywiście stymuluje rozwój mowy. Do logopedów tej specjalizacji bardzo często trafiają dzieci przedwcześnie urodzone, z obciążonym wywiadem okołoporodowym, które niejako są obciążone ryzykiem uszkodzeń układu nerwowego. Naszymi pacjentami są dzieci, które nie potrafią poradzić sobie ze ssaniem piersi, a na późniejszym etapie – nie wiedzą, jak gryźć, żuć czy pić z kubeczka. Z logopedycznego punktu widzenia te umiejętności mają istotne znaczenie dla rozwoju mowy.
Warto reagować wcześniej
Na pytanie rodziców, czy nie śpieszą się z pierwszą wizytę u logopedy, zawsze odpowiadamy, że nigdy nie jest na nią za wcześnie. Na każdym etapie rozwoju mowy dziecka można skorzystać z konsultacji logopedycznej. Niestety, spora grupa rodziców bywa uspokajana przez rodzinę, znajomych, a nawet pediatrów. Rodzice słyszą, że to normalne, iż chłopcy mówią później, że dziecko zapewne zacznie mówić, jak pójdzie do przedszkola. Udzielanie takich rad jest bardzo nieodpowiedzialne. Dopiero dokładny wywiad okołoporodowy, poznanie historii dziecka, warunków, w jakich żyje, oraz przebiegu jego dotychczasowego rozwoju psychomotorycznego i przede wszystkim – zobaczenie dziecka, pozwala specjaliście uspokoić rodzica lub wyznaczyć odpowiedni tor terapeutyczny. Bardzo często już na tak wczesnym etapie potrzebne są dodatkowe badania i konsultacje specjalistyczne. Fizjoterapeuta, terapeuta integracji sensorycznej, neurolog, laryngolog – ta lista bywa czasami naprawdę długa. My, logopedzi, bywamy czasami tymi pierwszymi, którzy sugerują, że przydałaby się pomoc i wsparcie fizjoterapeuty, bo niepokoi nas pozycja czy dystrybucja napięcia mięśniowego dziecka. Dostrzegamy nadmierne reakcje na bodźce zmysłowe i dlatego prosimy o wsparcie terapeuty zajmującego się zaburzeniami przetwarzania sensorycznego. Celem dodatkowych badań jest wykluczenie lub potwierdzenie obaw logopedy i sprawienie, że dziecko trafi w ręce odpowiedniego specjalisty.
Pomoc również dla najmłodszych
Wielu rodziców często zadaje pytanie: „Co może zrobić logopeda z tak małym dzieckiem? Przecież ono jeszcze nie mówi, co więcej – nie współpracuje”. Logopeda wczesnej interwencji jest w stanie usprawniać aparat artykulacyjny u tak małego dziecka, może oceniać sposób pobierania pokarmu przez dziecko i wspomagać rozwój jego funkcji pokarmowych. Dokonuje również oceny sposobu oddychania małego pacjenta; jeśli tor oddechowy jest nieprawidłowy, prosi o dodatkowe konsultacje, aby znaleźć przyczynę tego stanu. W formie zabawowej stymuluje również rozwój mowy. Zazwyczaj zajęcia odbywają się na podłodze, a oddziaływania terapeutyczne mają na celu podążanie za dzieckiem, jednak właśnie dzięki temu dzieci chętnie uczestniczą w proponowanych im zabawach czy aktywnościach i ku zdziwieniu rodziców naprawdę „współpracują”.
Zdecydowanie lepiej będzie, jeśli rodzic na tak wczesnym etapie zostanie uspokojony i przestanie się zamartwiać, czy na pewno rozwój jego dziecka przebiega prawidłowo. Bo chociaż mówi się, że każde dziecko rozwija się w swoim indywidualnym tempie, są pewne wyznaczniki rozwoju i nie zawsze czekanie, aż nadejdzie „ten” czas ma sens. Znacznie lepiej jest móc powiedzieć sobie: „zrobiłem/-am wszystko, co w mojej mocy”, niż po latach się obwiniać, że zbyt późno trafiliśmy do danego specjalisty.
Tekst: Marta Baj-Lieder
z Poradni Pegaz.la