To normalne, że rodzice zajmują się dziećmi, wychowują je i dbają o ich potrzeby. Czas opieki nad dziećmi jest praktycznie nieograniczony i nie kończy się wraz z osiągnięciem przez nie pełnoletniości. Niekiedy jednak te relacje ulegają odwróceniu i to rodzice potrzebują ciągłej opieki oraz wsparcia ze strony dzieci.
Gdy pojawia się potrzeba opieki nad rodzicem, który wymaga ciągłej pielęgnacji i zaspokajania potrzeb życiowych, w świetle prawa tego typu obowiązki spadają na pełnoletnie dzieci. Niestety, przepisy prawne nie są zbyt korzystne dla osób pracujących zawodowo, które muszą się zajmować schorowanymi rodzicami. W sytuacji konieczności ciągłej opieki nad osobą dorosłą pracownikowi przysługuje możliwość uzyskania łącznie 14 dni w roku zwolnienia lekarskiego. To niewiele, zwłaszcza dla dzieci, które muszą się zajmować dwojgiem rodziców. Jeśli rodzicami opiekuje się pracujące rodzeństwo, warto pamiętać, że okres 14 dni przysługuje każdemu z osobna. Można zatem dzielić te dni między siebie. Warto poprosić o okres zwolnienia od poniedziałku do piątku, jeśli sobota i niedziela są dniami wolnymi od pracy. Wówczas faktyczny czas jego trwania wydłuża się niemal do trzech tygodni.
Istotna jest informacja, że pracodawca ma obowiązek udzielenia tego typu zwolnienia pracownikowi. Nie jest to więc kwestia jego dobrej woli. Co ważne, aby opiekować się schorowanymi rodzicami, nie musimy mieszkać w tym samym miejscu, w którym zamieszkują rodzice. Natomiast w tym samym czasie dany pracownik musi być jedyną osobą sprawującą opiekę. Jest to warunek uzyskania zwolnienia. Przepisy dotyczące przyznania zasiłku opiekuńczego a więc i prawa do zwolnienia od pracy w celu sprawowania opieki, dotyczą zresztą nie tylko chorych rodziców, ale ogólnie – członków rodziny (małżonek, rodzice, teściowie, dziadkowie, wnuki, rodzeństwo i dzieci w wieku ponad 14 lat, jeżeli pozostają we wspólnym gospodarstwie domowym z ubezpieczonym w okresie sprawowania opieki).
W przypadku przewlekłych chorób, które uniemożliwiają samodzielne funkcjonowanie, trzy tygodnie ciągłej opieki nad rodzicami może nie wystarczać, nawet jeśli ten czas pomnożymy przez innych członków rodziny. Zresztą nie każdy jest w stanie samodzielnie poradzić sobie z tak dużą odpowiedzialnością. Wiele ciężkich schorzeń może wymagać specjalistycznej opieki. Dlatego wiele rodzin decyduje się na skorzystanie z usług domowych pielęgniarek i rehabilitantów. Zwłaszcza w przypadku chorób, które przykuwają pacjenta do łóżka, niezwykle trudne, ale i ważne mogą być czynności pielęgnacyjno-rehabilitacyjne. Mimo najlepszych chęci, wiele osób nie wie, w jaki sposób, na przykład, prowadzić codzienne masaże, by zapobiec powstaniu odleżyn, czy też bezpiecznie karmić chorego, bez ryzyka zachłyśnięcia się. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości należy skonsultować się z osobą mającą odpowiednie przeszkolenie medyczne w opiece długoterminowej.
Choć formalnie opieką nad schorowanymi rodzicami powinny zajmować się ich dzieci, wiadomo, że nie zawsze jest to po prostu możliwe. Czy oprócz wynajęcia prywatnych opiekunów można liczyć na pomoc państwa? W przypadku samotnych osób w starszym wieku pomocą służą miejskie ośrodki pomocy społecznej. W zakresie ich kompetencji leży zorganizowanie odpowiedniej pomocy opiekuńczej. Wyjątkiem są pacjenci dotknięci schorzeniami psychicznymi. Jeśli, na przykład, dzieci przebywają na stałe za granicą, można zgłosić się do odpowiedniego ośrodka MOPS z prośbą o wsparcie. Każdy taki przypadek jest rozpatrywany indywidualnie.
Oddawanie rodziców do domu pomocy społecznej nadal jest uznawane za krok kontrowersyjny. Warto jednak pamiętać, że w ostatnich latach tego typu placówki przeszły znaczącą metamorfozę. Wiele spośród nich przypomina raczej pensjonaty niż ośrodki opiekuńczo-lecznicze. Tego typu placówki często są komfortowo wyposażone, zapewniają wiele rozrywek swoim podopiecznym, prowadzą działania integracyjne, a przede wszystkim – gwarantują całodobową opiekę lekarską. Pobyt w domu pomocy społecznej nie jest jednak tani. Jeśli podopieczny pobiera emeryturę lub rentę, może pokryć samodzielnie koszty pobytu, jednak w kwocie nieprzekraczającej 70% jego dochodów. Jeśli nie jest to wystarczająca kwota, pozostałą część musi dopłacić rodzina.
Niezależnie od faktu, jaką formę opieki nad rodzicami możemy im zapewnić, zawsze należy mieć przede wszystkim na uwadze ich dobro i wolę. Dla niektórych rodziców pobyt w domu pomocy społecznej będzie optymalnym rozwiązaniem; inni za wszelką cenę nie będą chcieli opuszczać własnego mieszkania. Choć bywa to niełatwe, trzeba się uzbroić w cierpliwość i wyrozumiałość, wykazywać empatię i zaangażowanie. W końcu chodzi o osoby, które nas wychowały, ponosząc wiele trudów, o których nie zawsze pamiętamy…