Jednym z warunków uzyskania kredytu hipotecznego jest stabilne, regularne wynagrodzenia. Im wyższe, tym większe szanse na atrakcyjną ofertę z banku. A co, jeśli nasze dochody należą raczej do tych niskich? Czy oznacza to, że musimy zapomnieć o zakupie mieszkania na raty?
Myśląc o kredycie hipotecznym pierwszym krokiem powinno być przeanalizowanie swojej sytuacji finansowej. Chodzi o całościowy pogląd na swoje zarobki, ewentualne pożyczki i długi oraz inne zobowiązania. Duże znaczenie będą mieć oszczędności, bo im wyższy wkład własny, tym większe szanse na uzyskanie mniejszego kredytu.
Jeśli nasze zarobki należą do tych niskich najlepiej nie mieć innych aktywnych pożyczek czy rat. Dlatego zanim złożymy wniosek warto spłacić kartę kredytową, raty za sprzęty elektroniczne oraz wszelkie pozostałe zobowiązania lub przynajmniej obniżyć ich kwoty. Dużym plusem będzie spłata swoich rat lub zadłużeń w terminie.
Co istotne, brak jakiekolwiek historii kredytowej wbrew pozorom działa na naszą niekorzyść. Dlatego warto przed planowanym wnioskiem o kredyt wziąć jakiś sprzęt na raty lub szybką pożyczkę, np. w firmie Wandoo lub podobnej. Należy tylko pamiętać, aby spłacić zobowiązanie w terminie, aby uzyskać pozytywny wpis w BIK. Przed złożeniem dokumentów można także sprawdzić bazy danych dłużników, aby mieć pewność, że nikt nie wykorzystał naszych danych do zaciągnięcia pożyczki.
Kredyt a forma zatrudnienia
Sama wysokość wynagrodzenia to tylko jeden z czynników wpływających na zdolność kredytową. Bank sprawdza jednak o wiele więcej: przede wszystkim na rodzaj pracy, staż zatrudnienia, wykształcenie i wykonywany zawód. Przykładowo zawody zaufania publicznego, w tym: lekarze, prawnicy, architekci, dentyści, inżynierowie itp. Będą bardziej uprzywilejowani niż pracownicy niższego szczebla. Czas pracy na zajmowanym stanowisku nie powinien być krótszy niż kilka miesięcy, ale najlepiej, aby był jak najdłuższy. Największy plus ma zatrudnienie na podstawie umowy o pracy na czas nieokreślony. W przypadku braku umowy o pracę, dodatkowym atutem będzie kwota posiadanych oszczędności, a także zróżnicowane źródła przychodów.
Kredyt z drugą osobą
Jeśli powyższe wskazówki nie wystarczą warto spróbować wnioskować o kredyt z drugą osobą, która jest dodatkowym zabezpieczeniem dla banku i gwarantem terminowej spłaty zobowiązania. Wbrew pozorom wcale nie musi być to jedynie współmałżonek, ale także rodzic, rodzeństwo czy inna osoba, z którą nie ma konieczności być spokrewnionym. To, co jest ważne to jej stały i stabilny dochód, który razem z naszymi zarobkami stanowi już konkretną podstawę do rozmów z bankiem. Podczas weryfikacji zdolność kredytowa obu osób zostanie sprawdzona, dlatego najlepiej, jeśli druga osoba ma wysoki dochód oraz stabilne zatrudnienie. Jedyny warunek jest taki, że w momencie spłaty ostatniej raty dana osoba nie może przekroczyć 75 lat.
Kredyt a najniższa krajowa
Niskie zarobki nie są przeszkodą przed wzięciem kredytu, ale już przy najniższej krajowej nie będziemy w stanie spłacać rat. Jeśli odliczymy od wynagrodzenia czynsz za mieszkanie, rachunki i jedzenia praktycznie nic nie zostanie, a rata kredytu nawet na długi czas to ok. 1000 zł. W takiej sytuacji nie pozostaje nic innego, jak zwiększenie dochodów – znalezienie lepiej płatnej pracy lub dodatkowych zleceń. Dopiero po zwiększeniu wynagrodzenia możemy rozważać wnioskowanie o kredyt.
Podsumowanie
Jeśli nasze zarobki nie są zbyt wysokie warto rozważyć zmianę pracy na lepiej płatną i o stabilnych warunkach zatrudnienia, poprawić swoją wiarygodność kredytową poprzez spłacenie wszelkich zobowiązań, odkładanie funduszu na wkład własny oraz rozważenie wzięcie kredytu z kimś bliskim. Warto też poznać różne parametry samego kredytu i dopasować je do swojej sytuacji oraz możliwości finansowych.