Choroba Hashimoto swoją nazwę zawdzięcza japońskiemu chirurgowi, Hakaru Hashimoto, który opisał te schorzenie na początku XX wieku. Zapada na nią coraz większa część społeczeństwa. Przeważnie są to kobiety (do 20-krotnie częściej niż mężczyźni), zwykle po 40. roku życia, ale nie tylko. Często chorują także młodzi ludzie. Co gorsza, ogromne znaczenie mają predyspozycje rodzinne – chory rodzic to niemal 50% ryzyka, że w przyszłości podobne zaburzenia odziedziczy dziecko.
Autoagresja
Hashimoto jest chorobą ogólnoustrojową. Należy do szerokiej gamy schorzeń o podłożu autoimmunologicznym. Cechą wspólną dla nich jest nieprawidłowa, wroga reakcja układu odpornościowego na substancje, które wytwarza organizm albo z którymi się styka. W uproszczeniu: zaczyna się przed nimi bronić, niszcząc sam siebie. W przypadku choroby Hashimoto degradacji ulega gruczoł tarczycowy, atakowany przez wytwarzane w błędnej odpowiedzi immunologicznej przeciwciała. Choroby o niewyjaśnionej autoagresji to także stwardnienie rozsiane (SM), reumatoidalne zapalenie stawów (RZS) czy cukrzyca.
Diagnostyka
Aby zrozumieć, na czym polega choroba, musimy bliżej przyjrzeć się naszej tarczycy, ponieważ Hashimoto to przewlekłe limfocytowe zapalenie tego gruczołu. Wskutek zapalenia dochodzi do powiększenia woli, dzięki czemu łatwo chorobę rozpoznać już przy tzw. badaniu palpacyjnym (przed dotyk). Powieszone wole jednak pojawiają się najczęściej, gdy choroba jest już w stadium wymagającym leczenia; pierwsze objawy łatwo zignorować (ze względu na ich nieswoistość i wieloznaczność).
Następnym krokiem jest ustalenie stężenia hormonu przysadki tyreotropiny (TSH) we krwi. Zawyżone TSH jest już niepokojące, ale wciąż niewystarczające dla diagnozy. Badamy następnie wolną tyroksynę (ft4) i trójjodotyroninę (ft3). Ich niedobór oznacza dysfunkcję produkcji hormonów przez tarczycę.
W celu postawienia właściwej diagnozy niezbędne bywa oznaczenie przeciwciał tarczycowych (anty-TPO, anty-TG). W przypadku choroby badanie wykaże ich liczbę sięgającą nawet kilku tysięcy, podczas gdy wynik zdrowej osoby jest zaledwie dwucyfrowy. Pomocne jest także badanie USG, dzięki któremu lekarz będzie mógł ocenić zmiany i ich charakter w obrębie gruczołu tarczycy.
Objawy Hashimoto
Objawy wynikają z niedoczynności tarczycy, którą z kolei poprzedza najczęściej krótki i zawsze przejściowy okres nadczynności, zwany hashitoxicosis (wzmożona pobudliwość, przyspieszona przemiana materii – chudnięcie, drżenie rąk, skłonność do płaczu). Sama Hashimoto przebiega bezobjawowo. Dopiero rozwinięcie się niedoczynności pozwala realnie odczuć, że chorujemy. Do najoczywistszych symptomów należy tycie spowodowane zwolnionym metabolizmem. Kontrast jest uderzający, zwłaszcza u osób aktywnych fizycznie i dbających o racjonalne żywienie.
Chorujący na Hashimoto odczuwają nieproporcjonalne do podejmowanego wysiłku zmęczenie, dokuczają im bóle mięśniowe, senność, ospałość, uporczywe zaparcia. Charakterystyczne jest ciągłe uczucie chłodu, przesuszona, mimo ustawicznego nawilżania, skóra, zwłaszcza w okolicach łokci i kolan. Ponadto chorującym na Hashimoto doskwiera uczucie duszności, czasem także zawroty głowy. Do innych częstych objawów zalicza się spowolnienie, fizyczne i psychiczne, stany depresyjne, zaburzenia pamięci, wzmożoną potliwość oraz nieregularne miesiączkowanie (u kobiet).
Hashimoto a ciąża
Z Hashimoto wiąże się jeszcze jedna uciążliwość. Wiele kobiet zmagających się z tą chorobą przechodzi długą drogę do macierzyństwa. Powodem jest niewydolna tarczyca. Kobiety chorujące na Hashimoto są także znacznie bardziej narażone na ryzyko poronienia.
Kluczowa jest dbałość o zachowanie prawidłowego stężenia hormonów; zbyt wysokie i zbyt niskie wartości ft3 i ft4 są jednakowo niebezpieczne. Uniemożliwiać albo znacznie utrudniać zajście w ciążę będą także zawyżone stężenia prolaktyny oraz nadmiar męskich hormonów (androgenów). Stąd konieczność pozostawania w trakcie ciąży nie tylko pod opieką ginekologiczną, ale i endokrynologiczną. Zajście w ciążę i jej utrzymanie jest możliwe w tej chorobie, choć na pewno wymaga większych starań.
Metody leczenia
Leczenie farmakologicznie włącza się dopiero w momencie, gdy diagnostyka wykaże deficyt hormonów tarczycowych, czyli niedoczynność tarczycy. Jeśli hormony oscylują w granicach normy, obywa się bez konieczności przyjmowania lekarstw. Ważna jest świadomość choroby, a co z tego wynika – rutynowa kontrola hormonów oraz uwrażliwienie na potencjalne sygnały wysyłane przez organizm.
Gdy jednak symptomy niedoczynności się nasilają, obowiązkowe staje się wdrożenie leczenia hormonalnego. Dostarczamy wówczas organizmu brakujące hormony tarczycy, przyjmując ich syntetyczne substytuty. Niestety, konieczność ta towarzyszy nam już do końca życia.
Równie ważna jak terapia hormonami jest zmiana trybu życia, czyli wciąż niedoceniona zrównoważona dieta oraz regularna aktywność fizyczna. Bez zmiany pewnych nawyków żywieniowych nie poprawimy obniżonego tempa metabolizmu. Wysiłek fizyczny dodatkowo przyspieszy krążenie i efektywność pracy hormonów.
Dieta z Hashimoto
Borykający się z chorobą Hasimoto mogą wyciszyć jej objawy za pomocą diety. Redukujemy tłuszcze, zastępując je błonnikiem, tj. surowymi warzywami i owocami. Dla procesu zapalnego znaczenie mają antyoksydanty. Ich spore ilości znajdziemy w produktach spożywczych bogatych w witaminy C, E oraz selen. Będą to, oprócz wspominanych owoców i warzyw, także m.in. cebula, orzechy brazylijskie czy drób.
Następnie ograniczamy przetworzoną żywność i przekąski. Z obróbek termicznych najczęściej decydujemy się na gotowanie, najlepiej na parze, dzięki czemu jedzenie zachowa najwięcej wartości odżywczych. Indywidualny jadłospis powinniśmy przedyskutować z dietetykiem, który ustali menu adekwatne dla stylu życia i stopnia zaawansowania choroby.
Życie toczy się dalej
O ile nie poddajemy się bierności i rezygnacji, Hashimoto to nie wyrok. Leczenie nie jest inwazyjne – wymaga jedynie systematyczności w przyjmowaniu hormonów. Przemyślana dieta z kolei nie musi oznaczać wyrzeczeń, a lepsze samopoczucie fizyczne i psychiczne.
Jeśli nie zaniedbamy tej zasadniczej części, mamy ogromne szanse na to, że ominą nas choroby towarzyszące Hashimoto. Pamiętajmy, że tylko rozsądne podejście do własnego zdrowia pozwoli uniknąć wielu nieprzyjemności i dalej cieszyć się codziennością.
Tekst: Marta Horbal