Together Magazyn » Aktualności » Zakaz handlu w niedzielę – jakie są tego skutki?

Zakaz handlu w niedzielę – jakie są tego skutki?

W kogo uderza zakaz handlu?

Intencją ustawodawcy było zapewnienie wolnych niedziel głównie pracownikom dyskontów i sklepów wielkopowierzchniowych, bez naruszania prawa do prowadzenia działalności rodzimym drobnym przedsiębiorcom. Duże sieci przystosowują się do ograniczeń handlu. Tracą ci, których ustawa miała chronić. Kwiecień będzie szczególnie trudny, bo aż cztery niedziele miesiąca są bez handlu.

W centrach handlowo-usługowych, obok sklepów, działają także lokale świadczące usługi gastronomiczne, rekreacyjne, kulturalne, oświatowe, turystyczne i wypoczynkowe, takie jak restauracje, bary, kina, muzea, boiska, place zabaw, siłownie, tory kartingowe, a nawet przychodnie lekarskie. W uzasadnieniu projektu ustawodawca zaznaczył: „Zamknięcie sklepów wielkopowierzchniowych i dyskontów nie oznacza zamknięcia galerii handlowych. Na dotychczasowych zasadach będą w nich działać sklepy prowadzone przez właścicieli, kina, restauracje, itp.”. Większość lokali usługowo-handlowych w centrach może być otwarta również w niedziele objęte zakazem, dzięki 32 wyjątkom w ustawie.

Czy jednak prywatnym właścicielom punktów usługowo-handlowych będzie się opłacać prowadzenie działalności w niedziele bez handlu?

Zbiór wielu punktów handlowo-usługowych w jednym miejscu, jakim jest centrum handlowe, zapewnia ruch, który z kolei generuje sprzedaż. Sobota i niedziela to najlepsze pod względem obrotów dni w tygodniu. Niestety prywatni przedsiębiorcy, prowadzący punkty handlowo-usługowe, którzy mają możliwość pracy w niedziele bez handlu, już odnotowują znaczący spadek sprzedaży – nie do odrobienia w inne dni tygodnia. Duże sieci handlowe dostosowały się do nowego prawa, intensyfikując sprzedaż online oraz przekierowując ruch na inne dni. Natomiast sektory takie jak gastronomia czy punkty kierowane przez ich właścicieli, np. na tzw. wyspach, wyraźnie tracą na zamknięciu sąsiadujących z nimi punktów handlowych. – Centrum handlowo-usługowe to system naczyń połączonych. Przychodzimy kupić buty, a przy okazji zatrzymujemy się na lunch albo wstępujemy na kawę. Najczęściej robimy tak w weekendy, kiedy mamy trochę więcej czasu. Jeśli więc zamkniemy sklep z butami, jego klienci nie kupią też kawy. W ten sposób ustawa najsilniej uderza w przedsiębiorców, którzy mieli nie odczuć jej skutków – mówi Radosław Knap, dyrektor generalny Polskiej Rady Centrów Handlowych.

Obecnie przedstawiciele branży obserwują skutki wprowadzenia zakazu i testują różne rozwiązania. Ważnym czynnikiem wpływającym na rentowność firm jest również konieczność pokrycia kosztów funkcjonowania centrów tylko przez część lokali, które nie są objęte zakazem, co może być dla nich ciężarem trudnym do udźwignięcia. Dopiero po kilku miesiącach od wprowadzenia nowego prawa dowiemy się, jakie będą jego następstwa oraz jak zmienią się zachowania konsumentów i najemców.

Odwołując się do przykładów zagranicznych, warto przywołać konsekwencje podobnego prawa np. na Węgrzech, gdzie po wprowadzeniu zakazu handlu w niedziele zbankrutowało aż 5 tys. rodzinnych sklepów małopowierzchniowych! Węgry zdecydowały się na liberalizację prawa. Pora, by również w Polsce tak się stało – nowelizacja ustawy wydaje się koniecznością.

Aktualizacja 10.04 godz:10:00

Branża nieruchomości komercyjnych alarmuje – ten rok będzie dla nas trudny

Przedstawiciele firm zrzeszonych w Polskiej Radzie Centrów Handlowych pozytywnie oceniają ubiegły rok i wskazują najważniejsze trendy kolejnego. Za największe wyzwanie branża uważa zmiany legislacyjne – głównie zakaz handlu w niedziele.
Celem badania było poznanie opinii przedstawicieli firm związanych z centrami handlowymi na temat kondycji rynku nieruchomości komercyjnych w Polsce w 2017 roku, perspektyw i wyzwań na 2018 oraz wskazanie najważniejszych trendów w kontekście zmian prawno-gospodarczych.

2017 pod znakiem wzrostów

Zdaniem 44% ankietowanych rok 2017 na rynku nieruchomości handlowych był lepszy od poprzedniego. Jedynie 8% respondentów uznało ubiegły rok za gorszy od 2016. Aż połowa pytanych przedstawicieli branży pozytywnie ocenia potencjał rozwoju obiektów komercyjnych w Polsce w związku z nowymi otwarciami i rozbudowami. Optymistycznie wygląda również podsumowanie kluczowych wskaźników w firmach z tego sektora. Obroty wzrosły u 53% badanych przedsiębiorstw, a u 35% nie zmieniły się w stosunku do 2016. Co ciekawe, aż w 57% firm zwiększyła się też liczba zatrudnionych osób, a w przypadku 33% pozostała na tym samym poziomie, co w minionym roku. Wzrosty odnotowano także pod względem odwiedzalności obiektów handlowych, należących do członków PRCH – 45% ankietowanych deklaruje wyższą liczbę klientów, a 25% nie obserwuje w tym zakresie pogorszenia wyników.

Wyzwania dla branży w 2018

Źródło największych trudności badani dostrzegają w zmianach w obszarze prawnym i ich wpływie na rynek, obroty, odwiedzalność i kwestie pracownicze. 81% ankietowanych uznało, że zdecydowanie największe znaczenie dla obecnej sytuacji sektora nieruchomości komercyjnych ma ustawa o zakazie handlu.

– Widzimy wyraźnie, że branża z niepokojem podchodzi do zmian legislacyjnych, czyli głównie zakazu handlu w niedziele. Niepewność budzą nie tyle same zmiany, co nieprecyzyjne przepisy oraz ich możliwe następstwa, które z wyprzedzeniem ciężko przewidzieć. PRCH uważnie monitoruje procesy rynkowe i analizuje ich skutki, aby mieć pełen obraz sytuacji i możliwych dla rynku nieruchomości komercyjnych rozwiązań – mówi Radosław Knap, Dyrektor Generalny Polskiej Rady Centrów Handlowych.

Rosnące znaczenie e-commerce i w tym kontekście – umiejętne połączenie światów online i offline
– to kolejne wyzwanie, z którym będą musiały się zmierzyć osoby związane z nieruchomościami komercyjnymi. Duży problem dostrzegają one również w pozyskiwaniu pracowników w branży handlowej. Za najważniejsze trendy na rynku w 2018 roku członkowie PRCH uznali: rozwój segmentu rozrywkowo-gastronomicznego w centrach handlowych, przebudowy i modernizacje istniejących obiektów, a także rozwój nowych technologii, e-commerce i omnichannel.

Badanie zostało przeprowadzone metodą ankiety internetowej CAWI w okresie grudzień 2017 – styczeń 2018. Przedstawiciele branży nieruchomości handlowych udzielający odpowiedzi to w większości kadra zarządzająca wyższego i średniego szczebla z trzech głównych kategorii firm: usługodawcy, zarządcy nieruchomości i sieci handlowe.

Aktualizacja 26.03 godz. 15:00


Pierwsza niedziela bez handlu

Najbliższa niedziela (11 marca)1 to pierwszy dzień obowiązywania nowej ustawy ograniczającej handel w niedziele. Polska Rada Centrów Handlowych przypomina, które niedziele będą wolne od handlu. W opinii PRCH najbliższe miesiące będą okresem chaosu komunikacyjnego oraz sprawdzianem dla branży.

11 marca br. wchodzi w życie nowa ustawa. Zgodnie z prawem niektóre centra usługowo-handlowe pozostaną jednak otwarte ze względu na funkcjonujące w nich lokale prowadzące działalność np. w formie restauracji, barów, kin, placów zabaw, siłowni czy przychodni lekarskich. Takich usług zakaz nie dotyczy. Zanim klienci i handlowcy oswoją się z zakazem handlu w niedzielę, może minąć trochę czasu.

– W 2018 roku niedziel z zakazem handlu będzie łącznie 20. W takich miesiącach, jak lipiec i wrzesień, nie zrobimy zakupów w aż trzy niedziele w miesiącu, a w kwietniu – nawet w cztery, ze względu na przypadające w niedzielę święto. Najbliższe miesiące zapowiadają się na trudny i pełen wyzwań okres dla branży, kiedy testowane będą przez jej przedstawicieli różne rozwiązania, a także sprawdzana ich efektywność i skutki zakazu. Niestety nową ustawę cechuje tak wysoki stopień niedookreśloności i wewnętrznych sprzeczności o charakterze legislacyjnym i merytorycznym, że zarówno wdrożenie zaproponowanych w niej rozwiązań, jak i ich praktyczne wyegzekwowanie może wiązać się z szeregiem problemów, które już dzisiaj obserwujemy. Zarządcy centrów handlowych podejmują decyzje, uzależniając je od warunków, w których działa konkretny obiekt. Niektóre centra handlowe pozostają otwarte, by zapewnić klientom dostęp do usług, niektóre wydłużają godziny handlu w pozostałe dni. To zamieszanie trochę potrwa, zanim ustawodawca nie sprecyzuje przepisów
– uważa Radosław Knap, Dyrektor Generalny Polskiej Rady Centrów Handlowych.

Zdaniem przedstawicieli PRCH, największej organizacji w Polsce skupiającej firmy związane z branżą centrów handlowych, wysokie jest również ryzyko frustracji klientów w związku z koniecznością zmiany nawyków zakupowych, dodatkowo spotęgowane chaosem informacyjnym.

Informowanie o terminach zamknięcia sklepu może zmniejszyć dyskomfort związany z nową sytuacją.
– Zachęcamy przedstawicieli branży, aby z wyprzedzeniem i w sposób widoczny, powołując się na ustawę, uprzedzali odwiedzających, kiedy ich sklep lub centrum handlowe będzie nieczynne w związku z wprowadzeniem nowego prawa. W ten sposób handlowcy mogą oszczędzić klientom negatywnych doświadczeń i pomóc im przystosować się do zaistniałych warunków. To ważne, by Polacy nie czuli się zdezorientowani nowymi przepisami i mieli wiedzę na temat przyczyn zamknięcia danego obiektu – mówi Radosław Knap, Dyrektor Generalny PRCH.

Polska Rada Centrów Handlowych aktywnie uczestniczyła w dyskusjach na temat wprowadzenia ustawy i przedstawiała argumenty dotyczące jej niekorzystnych skutków społeczno-ekonomicznych dla przedsiębiorców, pracodawców, pracowników oraz konsumentów. Prowadziła również akcję „TAK dla otwartych niedziel”, której celem było prowadzenie dialogu z decydentami na temat skutków ustawy. Wskazywała błędy i sprzeczności legislacyjne oraz merytoryczne, a ostatecznie wnioskowała o jej odrzucenie przez Parlament i Prezydenta. Wspólnie z innymi organizacjami związanymi z branżą handlowo-usługową proponowała również alternatywne rozwiązanie, które spełniałoby postulaty Związków Zawodowych, czyli zagwarantowanie pracownikom handlu obowiązkowych dwóch wolnych niedziel w miesiącu, dzięki nowelizacji Kodeksu Pracy.

Aktualizacja 08.03 godz. 12:55


Galeria Bałtycka będzie otwarta w pierwsze niedziele bez handlu

Zgodnie z nową ustawą ograniczającą handel w niedziele, pierwsza „zamknięta niedziela” czeka nas 11 marca. Największe centrum handlowe w Gdańsku – Galeria Bałtycka – będzie jednak czynne. O tym, czy i które lokale zostaną otwarte, zdecydują najemcy.

Ustawa ograniczająca handel w niedziele wejdzie w życie 1 marca. Zgodnie jej założeniami pierwsza niedziela bez handlu czeka nas 11 marca. Czy to oznacza, że drzwi największych centrów handlowych zostaną wtedy zamknięte? – W naszym przypadku nie – mówi Marcin Łukasiewicz, dyrektor Galerii Bałtyckiej w Gdańsku. – Zdecydowaliśmy, że na okres próbny, to jest do maja, drzwi naszego centrum będą otwarte dla odwiedzających również w niedziele objęte ustawowym ograniczeniem handlu. Będziemy obserwowa, jak na te zmiany zareaguje rynek.

Do najemców zostało wysłane pismo z prośbą, by samodzielnie określili, czy ich punkty i lokale będą otwarte czy zamknięte. Decyzję o ewentualnym otwarciu mogą podjąć najemcy, których działalność, zgodnie z przepisami nowej ustawy, może być prowadzona również w niedziele wolne od handlu. Dotyczy to przede wszystkim kawiarni i restauracji.

– Obecnie jesteśmy w trakcie rozmów z poszczególnymi najemcami odnośnie ich otwarcia w tych dniach. O tym, które punkty i lokale będą otwarte 11 marca i w kolejne niedziele z ograniczonym handlem będziemy informować na naszej stronie internetowej i w mediach społecznościowych – zapowiada Marcin Łukasiewicz.

Zasady działania parkingu Galerii Bałtyckiej pozostają bez zmian.

Aktualizacja 28.02 godz: 10:30


Zbliża się moment wejścia w życie ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta. Jak do nowej sytuacji przygotowują się centra handlowe i czego mogą spodziewać się klienci? Polska Rada Centrów Handlowych centralizuje głosy przedstawicieli branży na temat nowego prawa.

PRCH aktywnie uczestniczyła w dyskusjach na temat wprowadzenia ustawy i przedstawiała argumenty dotyczące jej niekorzystnych skutków społeczno-ekonomicznych dla przedsiębiorców, pracodawców, pracowników oraz konsumentów. Wskazywała błędy i sprzeczności legislacyjne, a także merytoryczne, a ostatecznie wnioskowała o jej odrzucenie przez Parlament i Prezydenta. Wspólnie z innymi organizacjami związanymi z branżą handlowo-usługową proponowała również alternatywne rozwiązanie, które spełniałoby postulaty Związków Zawodowych, czyli zagwarantowanie pracownikom handlu obowiązkowych dwóch wolnych niedziel w miesiącu, dzięki nowelizacji Kodeksu Pracy. Głos przedstawicieli branży nie został jednak wysłuchany.

Ustawa została podpisana, a 11 marca wypada pierwsza niedziela obowiązywania zakazu handlu. Radosław Knap, Dyrektor Generalny PRCH tłumaczy, jakie działania podejmują przedstawiciele branży – Zarządcy centrów handlowych przygotowują się do zakazu handlu, ale uzależniają swoje decyzje od warunków, w których działa konkretny obiekt. Zależy to m.in. od profilu centrum handlowego, liczby i rodzaju punktów handlowych i usługowych oraz lokalnych zwyczajów zakupowych. Otwarcia w niedziele bez handlu zapowiedziały duże centra w całej Polsce ze względu na mieszczące się w nich placówki, które zgodnie z ustawą mogą działać, np. kina, restauracje, lodziarnie, kwiaciarnie. W planach mają to także mniejsze obiekty posiadające tego typu lokale usługowe wyłączone spod zakazu.

W tej chwili trudno powiedzieć, ilu klientów będzie korzystać z otwartych placówek. W badaniach realizowanych na zlecenie PRCH, jako główne obawy związane z zakazem handlu, klienci centrów handlowych wskazywali chaos, korki i kolejki w soboty. Niejasne jest także dla nich czy dostępne będą kina, restauracje i usługi zlokalizowane w centrach. Z badania wynika, że problematyczne w
podobnym stopniu, co dezorientacja konsumentów, będzie odebranie im możliwości wyboru formy spędzania wolnego czasu z rodziną w galeriach handlowych oraz utrudnienie robienia dużych, rodzinnych zakupów

Właściciele centrów finalne decyzje dotyczące otwarcia obiektów w niedziele objęte zakazem będą podejmować zapewne po kwartale, kiedy będzie można ocenić skutki zakazu. Wiemy, że w całej Polsce zarządcy ustalają, jak duża liczba placówek w danym centrum będzie mogła być otwarta w myśl nowej ustawy.

Kolejnym rozważanym rozwiązaniem jest wydłużenie godzin otwarcia w tygodniu. Jako pierwsze wdrożyły je już np. niektóre centra outletowe. Wynika to m.in. z faktu, że znajdują się one zazwyczaj na obrzeżach miast i wizytę w nich wielu klientów planuje z pewnym wyprzedzeniem. Z naszych danych wynika, że dotychczas połowa klientów odwiedzała centra wyprzedażowe w weekendy. Zamknięcie w niedzielę oznaczać będzie dla ich klientów duże zmiany. Wiemy, że zarządcy innych galerii, głównie w największych miastach, również zdecydowali się już na wydłużenie godzin funkcjonowania centrów w soboty i piątki, a w wielu innych centrach handlowych trwają analizy dotyczące tego, czy wydłużenie godzin pracy przyniesie efekt.

Nieprecyzyjne zapisy ustawy i bardzo krótkie vacatio legis powodują utrudnienia  dla właścicieli centrów, sklepów, pracowników. Dopiero w marcu przekonamy się, jakie utrudnienia czekają na klientów.

Aktualizacja 27.02 godz:12:55


Ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele jeszcze nie zaczęła obowiązywać, a jej wdrożenie już wprowadza chaos i nieporozumienia. Co tak naprawdę oznacza zakaz handlu w niedziele i dlaczego galerie handlowe zgodnie z prawem mogą być otwarte – wyjaśnia przedstawiciel Polskiej Rady Centrów Handlowych.

Wokół nowych regulacji związanych z zakazem handlu w niedziele zaczęło krążyć wiele błędnych opinii. Zanim nowe prawo zacznie obowiązywać w praktyce, warto ustalić fakty.

Po pierwsze:

  • zakaz dotyczy podmiotów prowadzących działalność handlową (sprzedażową), a zatem obejmuje sklepy, stoiska, stragany, domy towarowe itp. i nie wprowadza ograniczenia skierowanego do przedsiębiorców prowadzących działalność w zakresie wynajmu nieruchomości.

Po drugie:

  • należy przypomnieć, że centra handlowo-usługowe od dawna nie są już miejscem, w którym odbywa się wyłącznie handel. Na ich terenie prowadzona jest również działalność w zakresie gastronomii, rekreacji, kultury, oświaty, turystyki i wypoczynku w formie restauracji, barów, kin, muzeów, koncertów, boisk, placów zabaw, siłowni, torów kartingowych, a nawet przychodni lekarskich.
    Z tego względu Ustawodawca w uzasadnieniu projektu wyraźnie zaznaczył: „Zamknięcie sklepów wielkopowierzchniowych i dyskontów nie oznacza zamknięcia galerii handlowych. Na dotychczasowych zasadach będą w nich działać sklepy prowadzone przez właścicieli, kina, restauracje, itp.”.

Polska Rada Centrów Handlowych, przewidując możliwe wątpliwości interpretacyjne, zgłosiła szereg uwag do ustawy na etapie prac legislacyjnych. – Centrum handlowe to nie jeden wielki sklep, ale szereg punktów usługowo-handlowych. Większość z nich, jak kina czy restauracje, może być otwarta również w niedziele objęte zakazem. Ze względu na 32 wyjątki w ustawie, będzie taka możliwość
– mówi Radosław Knap, Dyrektor Generalny PRCH.

Dzisiejsze centra handlowo-usługowe stanowią rodzaj przestrzeni publicznej. Dostęp do szeregu usług sprawia, że spełniają one ważne funkcje społeczne – pozwalają na integrację z rodziną, wypoczynek, rekreację, rozwój kulturalny i sportowy. Szczególną popularnością cieszą się one w weekendy.

Prawdziwym ryzykiem związanym z wprowadzeniem zakazu handlu w niedziele, o którym PRCH alarmowała na podstawie badań i prognoz gospodarczych, jest to, że wbrew intencji Ustawodawcy, aby galerie handlowe, a w nich punkty gastronomiczne, rozrywkowe czy kulturalne itp. pozostały w niedziele otwarte, ich najemcy się na to nie zdecydują ze względu na mniejszą liczbę klientów, niższą sprzedaż i konieczność pokrycia kosztów funkcjonowania centrów tylko przez część sklepów, które nie są objęte zakazem. Zakaz tym samym doprowadziłby do wyeliminowania możliwości korzystania przez społeczeństwo z usług socjalno-kulturalnych oferowanych przez centra handlowo-usługowe w niedziele.

5/5 – (9 głosów)