Together Magazyn » Aktualności » Wpływowe mamy

Wpływowe mamy

@mama_fotograf_

Chciałam pokazać prawdziwe życie kobiety z problemami, obowiązkami takimi jakie ma każdy, ze łzami szczęścia ale także bezradności, by móc się wspierać, pomagać sobie nawzajem . Zaczynałam od zaledwie kilkuset obserwatorów, dziś po kilku miesiącach jest ich prawie 1800 więc to błędne myślenie, że „normalność” się nie podoba, że tylko wyidealizowany świat się sprzedaje. Ja chciałam pokazać siebie. Bez słodzenia, bez idealnego feedui spójnego profilu choć to ponoć nie najlepiej świadczy o fotografce ale ja taka właśnie jestem, kolorowa, zakręcona i różnorodna. A jeśli chodzi o fotografię to cieszę się, że mogę się w niej spełniać, dziękuje „moim ludziom” za to, że mnie do tego popchnęli, że dodali mi odwagi i wspierają do teraz. Początkowo bałam się pokazać światu. Przerażała mnie krytyka, może hejt i moja niepewność. Jednak były dobre duszyczki które mi pomogły zmienić moje myślenie. Zaczęłam angażować się w projekty, współprace. Jestem szczęściarą, że mogę łączyć ze sobą miłość do fotografii, macierzyństwo i kontakty z cudownymi ludźmi na instagramie. Bardzo się cieszę, że mogę dziś ja pomagać ludziom przezwyciężyć wstyd, strach i dać potrzebnego kopa do działania.

@cogelmogel

„Kiedy miałam 15 lat nie mogłam się zdecydować czy zostanę projektantką mody czy operatorem filmowym. W liceum poszłam do klasy edukacji filmowej a potem do prywatnej szkoły produkcji filmowej i telewizyjnej. Pracowałam jako asystent kierownika produkcji na planach filmowych i jako charakteryzatorka filmowa. Potem nastąpił zwrot w mojej karierze, zaczęłam studiować Komunikację Społeczną i pracować w marketingu. Wtedy wydawało mi się, że praca w korporacji jest spełnieniem moich marzeń. Kiedy miałam 33 lata przyszła na świat moja córeczka Marcelina, dzięki niej znów przypomniałam sobie jak bardzo kocham robić zdjęcia. Dopiero kiedy skończyłam 40 lat poczułam ogromną potrzebę zmian i powrotu do korzeni. Przypomniałam sobie o swoich marzeniach z okresu kiedy byłam nastolatką. Postawiłam wszystko na jedną kartę, zrezygnowałam z pracy Dyrektora Marketingu w korporacji i zajęłam się profesjonalnie fotografią. To była jedna z lepszych decyzji jaką podjęłam w swoim życiu.”

Oceń