Together Magazyn » Aktualności » MIKROBIOM JELITOWY – NIEDOCENIANY SPRZYMIERZENIEC

MIKROBIOM JELITOWY – NIEDOCENIANY SPRZYMIERZENIEC

Autor: Ewelina Magdziak, Dział Wydarzeń i Programów Naukowych, Centrum Nauki EXPERYMENT w Gdyni.

Człowiek zbudowany jest z około 10 bilionów komórek. Ta abstrakcyjna, wręcz niemożliwa do wyobrażenia liczba stanowi jednak zaledwie niewielki procent ilości mikroorganizmów, dla których nasze ciała stanowią komfortowy dom. Naukowcy szacują, że każdy z nas jest szczęśliwym właścicielem 100 bilionów mikroorganizmów – to dziesięciokrotność liczby naszych własnych komórek! Są wszędzie: na powierzchni skóry, w jamie ustnej, nosie, lecz najbardziej okazałą reprezentację znajdziemy w układzie pokarmowym. Nosimy w nim od 1 do 1,5 kg mikroorganizmów – to tyle, ile waży wątroba lub mózg. W ciasno upakowanych zwojach jelit pracowicie fermentują, rozkładają oraz produkują – i to kompletnie poza naszą świadomością!

Skąd bakterie w brzuchu?

Układ pokarmowy kolonizują drobnoustroje, których rodzaj i ilość zależą od miejsca występowania. Można by rzec – im dalej w las, tym więcej… mikroorganizmów. Dlatego też jelito grube prezentuje najbardziej okazały ekosystem. Znajdziemy tam szacunkowo od 500 do 1000 gatunków, które mogą stanowić do 80% masy kału. Skład mikroflory jelitowej jest różny u każdego z nas, a zależy m.in. od wieku, diety, przyjmowanych leków (w szczególności antybiotyków), a także sposobu, w jaki przyszliśmy na świat! W wyniku kontaktu płodu z drogami rodnymi dochodzi do zasiedlania przewodu pokarmowego pierwotną florą bakteryjną. Dzieci rodzone siłami natury cechują się bardziej korzystnym składem mikroflory jelitowej niż te, które przyszły na świat przez cesarskie cięcie.

Najważniejsze są proporcje

Bakterie symbiotyczne (np. Lactobacillus lub Bifidobacterium) pełnią szereg funkcji: pobudzają nabłonek do wytwarzania przeciwciał, wspomagają trawienie, produkują witaminy z grupy B oraz witaminę K, modulują odporność, a nawet wpływają na układ hormonalny. Konkurują z drobnoustrojami chorobotwórczymi o miejsce i składniki pokarmowe, stwarzając im tym samym niekorzystne warunki do wzrostu i namnażania. Potencjalnie chorobotwórcze drobnoustroje (jak E.Coli lub Clostridium) są typowe dla mikrobioty jelitowej, jednak aby ujawniły swoją ciemną naturę, musi dojść do zaburzeń w jej równowadze. Jeśli stosunek „dobrych” do „złych” zostanie zachwiany, np. w wyniku antybiotykoterapii, mówimy o dysbiozie jelitowej.

Niekorzystny skład flory bakteryjnej można powiązać z występowaniem alergii, zaparć, obniżoną odpornością, depresją, a nawet otyłością. W jednym z badań dwóm grupom myszy ze sterylnym przewodem pokarmowym przeszczepiono bakterie: z jelita myszy otyłych oraz o prawidłowej masie ciała. Następnie obie grupy raczono identyczną dietą. Po czasie myszy, którym przeszczepiono florę otyłych osobników, także stały się otyłe! Dowodzi to istnienia związku pomiędzy składem mikroflory i otyłością. Pełne zrozumienie tego mechanizmu jest jednak trudne oraz wymaga wielu badań.

Nie pytaj, co Twoje bakterie mogą zrobić dla Ciebie. Zapytaj, co Ty możesz zrobić dla bakterii!

Skład mikroflory jest ściśle zależny od zawartości talerza – pokarmem możemy wpłynąć na nią korzystnie lub ją zaburzyć. Pozytywne będą duże ilości warzyw i owoców oraz produkty pełnoziarniste, a to dzięki wysokiej zawartości błonnika, który, nietrawiony przez enzymy, trafia do jelita grubego. Błonnik pełni szereg prozdrowotnych funkcji, a bakterie w jelicie grubym robią z niego nie lada pożytek – niektóre gatunki wytwarzają m.in. związki regulujące poziom cholesterolu, czy insuliny, obniżając tym samym ryzyko wystąpienia chorób cywilizacyjnych. Substancje stanowiące pożywkę dla dobroczynnej flory bakteryjnej nazywamy prebiotykami.

Mówiąc o mikroflorze jelitowej grzechem byłoby nie wspomnieć o produktach fermentowanych, takich jak: kefir, jogurt, twaróg, kiszone ogórki i kapusta. Są cennym źródłem bakterii kwasu mlekowego – naturalnego probiotyku.

Dieta ma niebagatelny wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie. Coraz więcej wiemy o wpływie bakterii w układzie pokarmowym na organizm człowieka, a wiele funkcji wciąż pozostaje nieodkrytych. Dlatego więc warto dbać o naszych mikroskopijnych przyjaciół – zawdzięczamy im wiele dobrego!

5/5 – (5 głosów)