Together Magazyn » Aktualności » Dziecko = suma doświadczeń

Dziecko = suma doświadczeń

Dziecko jest w procesie ciągłego rozwoju. Poprzez nabywanie nowych doświadczeń, buduje swoją historię uczenia się, umożliwiającą mu kierowanie swoim zachowaniem i dostosowywanie go do różnorodnych sytuacji społecznych. Zbiór doświadczanych przez dziecko emocji, często trudnych, konstruuje jego sądy na temat rzeczywistości.

Na wstępie zachęcam do lektury mojego wcześniejszego artykułu „Terapeutyczna moc grupy” (dostępny na www.togethermagazyn.pl), w którym starałam się zapoznać czytelników z socjoterapią. Socjoterapeuci pracujący nad rozwojem kompetencji społeczno-emocjonalnych dziecka poszukują tak zwanych sądów urazowych, uniemożliwiających dziecku pełne, satysfakcjonujące budowanie relacji z otoczeniem w następujących obszarach: stosunek dziecka do osób dorosłych; relacja dziecka wobec rówieśników; podejście do wykonywanych zadań oraz zbiór sądów o sobie samym.

Wczesny rozwój społeczno-emocjonalny jest kluczowy dla funkcjonowania człowieka w ciągu całego życia. Tworzy on swoistą bazę kompetencji umożliwiających efektywną adaptację w środowisku – zarówno w danym momencie życia, jak i w przyszłości. Angażowanie się w relacje z innymi ludźmi wymaga od nas wielu umiejętności, a przede wszystkim zdolności do modyfikowania naszych reakcji emocjonalnych i zarządzania ich ekspresją, co mniej więcej oznacza, że mamy prawo się zdenerwować, jednak nie możemy nikogo uderzyć (ekspresja emocji) – tak już się społecznie umówiliśmy.

Naszym zadaniem – osób dorosłych, odpowiedzialnych za rozwój i wychowanie dzieci – jest wyposażenie ich w kompetencje społeczne i emocjonalne. Co to właściwie znaczy? Kompetencje społeczne to obszar zachowań, które umożliwiają nam angażowanie się w pozytywne interakcje z ludźmi. Zastanówmy się, co sprawia nam przyjemność w relacji z innymi? Jak zachowuje się osoba, z którą chcemy podtrzymywać relacje?

Kompetencje emocjonalne są obszarem zachowań wymagających zdolności do efektywnego regulowania emocji ukierunkowanych na osiągniecie celu. A zatem zarządzanie naszymi emocjami ma charakter celowy. Aby nawiązać z naszym partnerem społecznym wieź emocjonalną, musimy wykonać wiele zindywidualizowanych kroków.

Pamiętajmy o tym, że nasze emocje są produktem interakcji społecznej. To my uczymy dziecko rozpoznawania i nazywania emocji. Gdy nasza dwuletnia Zuzia biegnąc do mamy się przewróci, to przed wydaniem z siebie płaczu patrzy się na naszą reakcję; z przerażeniem podbiegamy i mówimy: „Przewróciłaś się. Teraz na pewno Cię boli, jesteś smutna”. I właśnie nauczyliśmy Zuzię, że gdy płyną jej łzy to jest smuta, a dziwne, nieprzyjemne uczucie w obitym kolanie to ból.

Socjoterapeuci wyróżniają pięć kluczowych kategorii kompetencji społeczno-emocjonalnych: samoświadomość, świadomość społeczną, odpowiedzialne podejmowanie decyzji, zarządzanie własnym zachowaniem oraz zarządzanie relacjami z innymi. Tego wszystkiego uczy się od nas nasza pociecha. Teraz dobitnie poczułam ciężącą na mnie, socjoterapeucie, odpowiedzialność. Każda z przedstawionych powyżej umiejętności kształtuje się, począwszy do narodzin, w całym toku życia człowieka. Rodzimy się z umiejętnością nawiązywania relacji z innymi ludźmi. Właśnie po to potrzebujemy w niemowlęctwie uśmiechu i wokalizacji; na tej bazie rozwijają się kolejne umiejętności emocjonalne i społeczne.

Jak pomóc dziecku w rozwoju kluczowych kompetencji społeczno-emocjonalnych?

  1. Rozwój samoświadomości naszego dziecka – dziecko będzie potrzebowało od nas pomocy w rozpoznawaniu własnych emocji. Nie pozostaje nam nic innego, jak rozmawiać z dzieckiem o emocjach. Szczególną wartość ma odzwierciedlanie emocji. Gdy nasze dziecko się złości, bo nie może ułożyć wysokiej wieży z kloców, wystarczy powiedzieć: „Widzę, że jesteś zdenerwowana”.

  2. Rozwój świadomości społecznej naszego dziecka – uczymy dziecko przyjmowania perspektywy innych osób. Pomocne będą pytania: „Kiedy mama jest zła?”; „Kiedy tata jest zadowolony?”; „Mama jest szczęśliwa, kiedy Ja…”; „O czym najbardziej lubi rozmawiać z Tobą Zosia?”.

  3. Nauka odpowiedzialnego podejmowania decyzji – uczymy dziecko analizować sytuację w celu identyfikacji głównego problemu i poszukiwania rozwiązań. Przydatne będą pytania: „Czego potrzebujesz do rozwiązania problemu?”; „Co możesz zrobić, aby pogodzić się z Zuzią?”; „Kto może Ci w tym pomóc?”.

  4. Nauka zarządzania własnym zachowaniem – kluczowa jest kontrola impulsów i budowanie zaplecza aprobowanych reakcji emocjonalnych. No cóż, nie pozostaje nam nic innego, jak modelowanie. Uczmy nasze dzieci odpowiednich reakcji, odpowiednio się sami zachowując.

  5. Nauka zarządzania relacjami z innymi – wyposażamy nasze dziecko w umiejętności komunikacyjne. Przydadzą się komunikaty typu „ja”, odnoszenie się do zachowania innych; przydatny może być tak zbudowany komunikat MOJE ODCZUCIA (zaczynamy od ja) +

OPIS ZACHOWANIA: „Jestem smutna, gdy nie zwracasz na mnie uwagi”.

Rodzicu, to Ty tworzysz pierwsze środowisko funkcjonowania społecznego dziecka. Dzięki Tobie dziecko uczy się reakcji emocjonalnych. Naśladując Twoje zachowania, buduje relację z innymi. Dziecko w relacji z Tobą uczy się siebie. Proszę, nie przyczyniaj się do budowania sądów urazowych u swojego dziecka. Za każdym razem, gdy z jego ust padają słowa: „Nic nie umiem”, „Jestem głupi”, „Do niczego się nie nadaję”, „Niczego nie potrafię zrobić”, „Nikt mnie nie lubi”, „Dorośli zawsze kłamią”, wiedz, że dziecko nauczyło się tak myśleć. Bezpieczna relacja z rodzicem buduje w dziecku poczucie własnej wartości. Jeśli docenisz umiejętności, zasoby, starania dziecka, nauczy się ono, że: „jest mądre”, „wiele potrafi”, „jest lubiane”, „na dorosłych można polegać”. To Ty współbudujesz historię uczenia się swojego dziecka!

Ciekawostki

  • Przeciętny czterolatek zadaje 473 pytania dziennie – jest to rozwój poznawczy.

  • Mózg dziecka najintensywniej rozwija się przez pierwsze trzy lata życia. Pierwsze 1000 dni życia dziecka jest kluczowe również z punktu rozwoju umiejętności emocjonalno-społecznych.

  • Mamy noworodków są w stanie rozróżnić płacz swojego dziecka od płaczu innych noworodków już w drugiej dobie po porodzie.

Oceń