Together Magazyn » Aktualności » BOHATER – Dzięki nim w Trójmieście żyje się lepiej – Beata Śmiejkowska-Pazgan

BOHATER – Dzięki nim w Trójmieście żyje się lepiej – Beata Śmiejkowska-Pazgan

Żyją obok nas, często nie rzucając się w oczy. Ich życiowym celem nie jest obecność w mediach i zdobywanie poklasku. Dlatego mijamy ich na ulicach, nie zwracając baczniejszej uwagi. A jednak bez cichych bohaterów życie byłoby mniej wartościowe. To oni tworzą prawdziwe wartości społeczne – dają innym to, co najlepsze, jednocześnie nie żądając nic w zamian.

Miarą wartości każdego człowieka powinien być jego stosunek do zwierząt. Jeśli ocenić Panią Beatę Śmiejkowską-Pazgan przez ten pryzmat, powinna być ona wzorem do naśladowania. Z wykształcenia jest inżynierem, mieszka w Gdyni, ale na co dzień – przede wszystkim spełnia się jako człowiek o gołębim sercu.

Pomoc zwierzętom to ważna część jej życia. Czy ma przy tym poczucie misji? Być może tak, ale ważniejszy jest fakt, że wspieranie czworonożnych przyjaciół to jej pasja, która zapewnia autentyczną radość. Jak inaczej można bowiem wytłumaczyć poświęcanie niemal całego wolnego czasu dla zwierząt? Bez serca i poczucia prawdziwego szczęścia byłoby to raczej niemożliwe…

Aby się przekonać, jak wielkie jest zaangażowanie Pani Beaty w poprawę losu czworonogów, wystarczy odwiedzić jej profil na Facebooku. Jednak najcenniejsze dla zwierząt i ich opiekunów z gdyńskiego schroniska Ciapkowo jest wymierne działanie. W listopadzie Pani Beata zaangażowała się w akcję szycia specjalnych kurteczek dla psów, aby łatwiej było im przetrwać zimowe miesiące.

  • „W zeszłym roku nauczyłam się szyć. Od tego czasu przestałam praktycznie kupować ciuchy w sklepie i wykonuję je samodzielnie. Gdy nadeszła jesień, zrobiło mi się smutno, gdy pomyślałam o bezdomnych pieskach, które są zmuszone marznąć na dworze. W ten sposób wpadłam na pomysł uszycia ubranek i akcesoriów dla gdyńskiego Ciapkowa”
  • – mówiła na łamach portalu www.trojmiasto.pl.

    Beata Śmiejkowska-Pazgan

    Niestety, nie wszystkie psy mogą liczyć na ciepło zimową porą w gdyńskim „Ciapkowie”. Z ogrzewanego budynku korzystają przede wszystkim najstarsze i schorowane zwierzęta. Pani Beata postanowiła pomóc właśnie temu schronisku z miłości do zwierząt, ale również ze względu na fakt, że jest ono jej szczególnie bliskie. To stamtąd zaadoptowała Dextera, swojego pieska.

    Nie bacząc na łagodną zimę, Pani Beata ochoczo zabrała się do pracy. Szyła ciepłe ubrania dla psów, wykorzystując praktycznie wszystkie rezerwy wolnego czasu i poświęcając własne pieniądze. Aby jednak pomóc jak największej liczbie czworonogów, potrzebowała wsparcia w zakresie zakupu materiałów, z których miały być wykonane kurteczki i inne akcesoria.

    „Część Psiaków mieszka w klatkach na dworze, w związku z czym bardzo marzną… Ubranka które szyję, są wodoodporne, ocieplane w środku. Ponadto Pieskom przydadzą się na pewno ciepłe posłanka w budach… Bardzo proszę Was o pomoc, sama nie jestem w stanie zrealizować tego przedsięwzięcia” – zwracała się Pani Beata w swoim apelu skierowanym do internautów, zamieszczonym na stronie www.pomagam.pl.

    Na szczęście, okazało się, że ludzi o wielkich sercach, którym nie jest obojętny los czworonożnych przyjaciół, nie brakuje. Dzięki internetowej zbiórce udało się zgromadzić ponad 3200 złotych od 81 darczyńców, choć celem zbiórki było uzyskanie kwoty 1000 złotych. Cała nadwyżka na pewno się jednak nie zmarnuje, wręcz przeciwnie. Dzięki niej będzie można zakupić brakujące materiały i specjalistyczną karmę dla chorych psów. Swoją pracę Pani Beata wykonuje od początku do końca za darmo. Najważniejszym jej celem jest poprawa losu czworonogów.

    Już teraz można powiedzieć, że to założenie udało się osiągnąć. Pierwsza partia ubranek dla psów trafiła do „Ciapkowa”. Ale na tym oczywiście nie koniec. Docelowo Pani Beata zamierza uszyć 300 kubraków, 70 legowisk do kojców i około tysiąca smyczy. Ponieważ w „Ciapkowie” przebywa około 200 psów, śmiało można stwierdzić, że każdy z nich otrzyma pomoc. Kurteczki spod ręki Pani Beaty będą wykonane w różnych rozmiarach, tak aby jak najwięcej psiaków mogło w cieple przetrwać zimę.

    Serdecznie gratulujemy Pani Beacie inicjatywy, zaangażowania i wielkiego serca. Życzymy wytrwałości w realizacji kolejnych pomysłów, dzięki którym naszym czworonożnym przyjaciołom będzie się żyło lepiej, a świat zyskuje cieplejsze barwy.

    [ramka2]
    Jeżeli znasz osobę, która równie bezinteresownie pomaga innym, chciałbyś takiej osobie podziękować i sprawić jej radość, napisz na maila: redakcja@togethermagazyn.pl, w tytule wpisując BOHATER, i opisz krótko, czym ta osoba się zasłużyła dla innych.

    5/5 – (2 głosów)