Together Magazyn » Aktualności » Wnętrza w stylu eko

Wnętrza w stylu eko

Od jakiegoś czasu ekologia przestała być uznawana za modę lub fanaberię i kojarzona jedynie z aktywistami spod znaku Greenpeace przykutymi do drzew. Stała się po prostu stylem życia.

Bycie eko

W ślad za tym trendem poszły wszelkie dziedziny życia codziennego, takie jak: odżywianie (zdrowa żywność), moda, kosmetyka, architektura, design i wiele innych. Dlatego też coraz częściej można się spotkać z produktami, meblami czy materiałami budowlanymi i wykończeniowymi, które są „eko”. Notabene sam przedrostek „eko” obecnie już nie jest traktowany jako oznaka snobizmu, lecz zwyczajnie – jako wyraz troski o siebie, własne zdrowie oraz otaczający świat. Za tym idzie oczywiście coś więcej – zaangażowanie w losy Ziemi. Być może brzmi to nieco górnolotnie, ale nie zapominajmy, że ekologia to właśnie „działania propagujące ochronę środowiska”. Etykieta „eko” oznacza więc coś, co zostało wykonane z uwzględnieniem tej troski, czyli innymi słowy – produkty ekologiczne.

Eko, czyli jak?

Przede wszystkim trzeba pamiętać, że ekologia to nie kilka regułek, które wystarczy zastosować, lecz spójna filozofia, całość myślenia o naszym życiu i otoczeniu. Segregowanie śmieci, oszczędzanie energii elektrycznej i wody, stosowanie energii odnawialnej, używanie rzeczy z recyklingu, „zielone” rozwiązania techniczne, wybieranie marek Fair Trade czy certyfikowanych znakami handlowymi – to jedynie kilka przykładów działania proekologicznego. Dopiero pełne zaangażowanie i spójne myślenie o życiu w duchu ekologicznym przynosi najbardziej miarodajne efekty.

Zasada 3R, czyli trochę teorii

Zasada 3R, czyli: reduce, reuse, recycle („ograniczaj”, „wykorzystuj ponownie”, „przetwarzaj”), to sztandarowe hasło ekologii. W praktyce oznacza po prostu stosowanie założenia, że nic nie może się zmarnować: ani stary mebel, ani kropla wody. A zatem oszczędzamy rezerwy naturalne i jednocześnie zasoby naszego portfela. Nie kupujemy zbędnych rzeczy, nie marnujemy surowców, wody i prądu, a także nie niszczymy i nie wyrzucamy niczego, co jeszcze można powtórnie wykorzystać lub przerobić na coś innego. W myśl tej reguły powstaje np. mnóstwo mebli z odzysku (odnawiamy, przemalowujemy lub przerabiamy je na inny rodzaj sprzętu).

Downcycling, upcycling, reusing, precykling

Wszystkie te ekohasła niosą podobne znaczenie i są pochodnymi powszechnie znanego recyklingu. Chodzi głównie o to, by nadawać drugie życie wszelkim odpadkom, a celem jest zmniejszenie ich ilości w środowisku. Różnica między upcyclingiem a downcyclingiem polega na tym, że w tym pierwszym przypadku wytwarza się produkty o wyższej wartości niż użyte do tego odpady. Przykładem w tym duchu są niezwykle popularne obecnie meble z europalet lub butelek PET, jak stoliki kawowe, stelaże łóżek, półki, regały na książki czy kanapy. Upcycling zapoczątkowali William McDonough i Michael Braungart, którzy napisali książkę pt. „Cradle to cradle: remaking the way we make things”.

W downcyclingu jest odwrotnie (np. makulatura przerabiana zostaje na papier toaletowy). Reusing to z kolei ponowne wykorzystywanie danego odrzutu w podobnym celu (np. słoików po przetworach do przechowywania żywności). Precykling zaś jest chyba najbardziej proekologiczną ideą, gdyż polega po prostu na zapobieganiu powstawania śmieci.

Eko od podszewki

Urządzając mieszkanie czy planując jego remont, warto zastosować powyższe zasady i zacząć od podszewki, czyli tego, czego nie widać gołym okiem – ekologicznych materiałów budowlanych. Zaliczamy do nich zarówno surowce wtórne, biodegradowalne lub materiały z odzysku, takie jak: płyty drewnopochodne, silikaty, kleje i farby bez formaldehydu, cegły, tynki i gładzie wapienne itp., a także tworzywa naturalne typu kamień (na podłogi lub ściany, a także blaty kuchenne) czy drewno. To ostatnie cenione jest oczywiście najwyżej w ekoaranżacji wnętrz.

Drewno – ekoprodukt numer jeden

Drewno we wnętrzach ma wiele zastosowań – począwszy od podłogi (parkiety drewniane), przez umeblowanie i ściany (np. panele ścienne z pieńków drzew czy boazerie), a na sufitach skończywszy (całe stropy z drewna lub widoczne belki stropowe). Materiał ten ma też dobroczynne właściwości, m.in. wpływa na nasze pozytywne samopoczucie, sprawia, że pomieszczenie staje się przytulne i ciepłe, a także reguluje wilgotność powietrza. Kupując produkty lub surowce drewniane, należy pamiętać jednak o tym, że drewno ekologiczne powinno mieć odpowiedni certyfikat: FSC (niestosowanie gospodarki rabunkowej) lub/i PEFC (stosowanie zrównoważonej gospodarki leśnej). Przy wyborze drewna warto się sugerować przede wszystkim lokalnością jego występowania. Im większą pokonało odległość, tym mniej ekologicznie działamy, generując m.in. dodatkowe koszty transportu. W Polsce mamy wszak pod dostatkiem drewna (np.: dąb, buk, olcha, brzoza, sosna i najdroższy – jawor).

Z gatunków egotycznych warto polecić natomiast bambus, który jest zaliczany, co prawda, do traw, ale rośnie na kilkanaście metrów i tworzy lasy, dlatego uznawany jest za drzewo. To najszybciej rosnąca roślina na świecie (jego łodyga rośnie metr w ciągu dnia), która po ścięciu wypuszcza nowe pędy, dlatego też jej używanie ma charakter proekologiczny. Bambus stosuje się jako materiał budowlany. Jest wytrzymały, ale również wytwarza z niego meble oraz przedmioty dekoracyjne i użytkowe, takie jak rolety czy dywany, bo to jednocześnie materiał elastyczny i lekki.

A co na ścianach?

Nie zapominajmy, że nasz dom to nie tylko wystrój, ale przede wszystkim miejsce, w którym dużo przebywamy, dlatego też postarajmy się, by było ono zdrowe i przyjazne dla środowiska (a więc i nas samych). Poza estetyką ważne są więc kwestie bezpieczeństwa. W związku z tym ściany domu lub mieszkania najlepiej malować nietoksycznymi farbami, tzn. tymi z oznaczeniem No-VOC (volatile organic compounds – bez lotnych związków organicznych). Odpowiednimi farbami są np. farby akrylowe (na bazie wody). Kolorystyka to kwestia drugorzędna, choć oczywiście styl eko preferuje barwy natury, czyli całą paletę ziemi: ciepłe brązy, beże, żółcienie, zielenie, błękity, szarości, ale też biel i pastele.

Dobrym rozwiązaniem jest też użycie na ściany tapet ekologicznych. Są one wykonane z recyklingowych materiałów, jak: włókno papierowe, tekstylne, celuloza i mączka drzewna, montowane za pomocą wody. Nie kumulują na sobie kurzu ani alergenów, nie wydzielają substancji szkodliwych, a dodatkowo są biodegradowalne i mogą być kompostowane.

Eko wkracza na salony

Styl eko to styl oparty na prostocie i naturalności, dlatego też aranżując mieszkanie, stosujmy nade wszystko zasadę Miesa van der Rohe – „mniej znaczy więcej”. Jak najmniej ozdób, bibelotów, rzeczy, mebli. Minimalizm łączy się z ekologią.

Meble i wszelkie niezbędne dodatki do domu (lampy, wieszaki, dywany itp.) wybierajmy więc z ekomateriałów, takich jak: drewno, kamień, ceramika (kamionka, glina, ręcznie robione kafle), metal, powtórnie topione szkło, wiklina, rattan, sznurek, słoma, trawa morska, liście palmowe, włókno hibiskusa lub tektura. Ciepła wnętrzu w stylu eko dodadzą natomiast naturalne tkaniny: len, bawełna, juta, wełna, surowe płótno.

Eko znaczy zielone

W ekodomu nie może zabraknąć również żywych roślin, które poza funkcją estetyczną wniosą dobroczynny mikroklimat do wnętrza. Jeśli zależy wam na czymś dizajnerskim i niepowtarzalnym, to warto zainwestować w tzw. roślinne ściany, które można zainstalować również w warunkach domowych, albo panele ścienne z żywego mchu, który dodatkowo dostępny jest w wielu kolorach!

Dizajnerskie meble i ekownętrze to nie wszystko. Nie zapominajmy o tzw. zielonych technologiach – energooszczędnych sprzętach i oświetleniu. Obowiązkowym wyposażeniem ekologicznego gospodarstwa są urządzenia AGD oszczędzające wodę i prąd o klasie energetycznej AAA+++. Wiele największych koncernów prześciga się w proekologicznych rozwiązaniach dla naszych domów i stają się one coraz przystępniejsze cenowo, dlatego warto z nich korzystać, by mieszkać i żyć eko.

Tekst: Magda Raczek

Oceń