Together Magazyn » Aktualności » Wiosenna odsłona menu w Grono di Rucola

Wiosenna odsłona menu w Grono di Rucola

W piątek 10 marca mogliśmy się przekonać, że w nadchodzącym sezonie w sopockiej restauracji Grono di Rucola czeka nas wiele pozytywnych wrażeń. Menu było złożone z czterech części, które miały przywodzić na myśl cztery żywioły: ziemię, niebo, ogień i wodę. Jeśli chodzi o „Ziemię”, można było skosztować pysznego tatara z sarniny na serwowanego na toście czosnkowym. Pierwszym daniem były pierogi z gęsią wątróbką zamiast klasycznego mięsa. Spośród dań głównych szczególnie wyróżniał się dzik w pieczonej kapuście i mleku kokosowym z pieczoną gruszką i knedlikiem ziemniaczanym. To nietuzinkowe połączenie smaków zapada na długo w pamięć.

Woda” to przystawka w postaci filetów śledziowych duszonych w winie z kolendrą i korzenną marchewką. Z kolei pierwszym daniem był makaron tagoliolini z krewetkami, czosnkiem i trawą cytrynową. Danie główne to przysmak dla smakoszy świeżej ryby nadziewanej koprem włoskim, ziołami, suszonymi pomidorami i cytryną z sosem winno-śliwkowym i marynowanym topinamburem. Można było również skosztować pieczonego filetu z łupacza na puree selerowym z dodatkiem sosu miętowego i zielonych sałat.

Żywioł ognia zastąpił „Ogród”, a w nim – coś specjalnego dla wegetarian. Na przystawkę podano tatar z marynowanego buraka z anchois. Pierwsze danie to sałata z grejpfrutem, kozim serem i dressingiem cytrusowym na chrupkim cieście kataifi. Jako danie główne zaserwowano orkiszowe tagliatelle z bazylią, pomidorami cherry i czarnymi oliwkami. Z kolei do „Nieba” mogliśmy trafić dzięki wyśmienitym pierożkom czekoladowym z twarożkiem i pomarańczami. Warto było również skosztować ptysia z musem owocowym, sosem z mango i sosem czekoladowym.

Nowe menu w Grono di Rucola jest niebanalne i pozytywnie zaskakuje. Połączenie niektórych smaków można uznać za odważne, ale jednocześnie – odkrywcze i inspirujące. Na pewno jest to propozycja dla miłośników dobrego smaku i przełamywania utartych schematów kulinarnych.

fot. Piotr Żagiell

Oceń