Together Magazyn » Aktualności » Uroki późnej jesieni nad morzem

Uroki późnej jesieni nad morzem

Przenikliwy chłód, szaruga, wirujące na wietrze liście i… plaża. W zasadzie – dlaczego nie? Czy morski brzeg koniecznie musi się kojarzyć w wygrzewaniem się w promieniach słońca? Niekoniecznie. Polskim plażom brakuje uroku jesienną porą naprawdę nie brakuje uroku, choć nie zawsze go dostrzegamy i doceniamy.

„…swego nie znacie”

Pięknie jest w tym Trójmieście, tyle kilometrów plaż” – takie opinie, z lekką nutką zazdrości, możemy usłyszeć od mieszkańców innych regionów Polski. Typowy mieszkaniec Trójmiasta skwituje je tylko uprzejmym, bezgłośnym skinięciem głową albo obojętnym wzruszeniem ramion. Chętnie wyjeżdżamy nad ciepłe morza, również jesienią. Po pierwsze, ceny w kurortach są wówczas niższe, a po drugie – to dobra okazja, by poprawić sobie nastrój, który może być zachwiany ze sprawą jesiennej szarugi. Jednocześnie na co dzień nie zwracamy większej uwagi na to, że niewielkim nakładem sił i środków możemy poprawić jakość swojego życia. Na przykład poprzez regularne spacery morskim brzegiem.

Samo zdrowie!

Krótka regeneracja sił nad morzem bywa najlepszym sposobem na pomyślne przetrwanie kolejnego tygodnia w pracy. A jeśli morze, to oczywiście jod! Niedobór jodu może być przyczyną przemęczenia, obniżonej koncentracji czy łamliwości włosów i paznokci. O jodzie powinny szczególnie pamiętać kobiety w ciąży, jest on bowiem konieczny dla prawidłowego rozwoju płodu. Lekarze dowiedli, że w okresie karmienia piersią również warto częściej bywać nad morzem. A zatem spacer z wózkiem dziecięcym wzdłuż morskiego brzegu jest dobrym połączeniem przyjemnego z pożytecznym zarówno dla matki, jak i dla dziecka.

Sztorm? Najlepsza pogoda na spacer!

W wielu krajach stosuje się dodatkową suplementację jodu, aby przeciwdziałać jego niedoborom. Najpowszechniejsze jest oczywiście jodowanie soli, ale jod dodaje się również do oleju, a nawet do wody pitnej. W Polsce największe naturalne stężenie tego pierwiastka występuje oczywiście nad Morzem Bałtyckim. Ocenia się, że powietrze jest najbardziej nasycone jodem w pasie od 300–400 metrów do linii brzegowej.

Chociaż wietrzna, sztormowa pogoda nie każdego zachęci do spacerów nad morzem, warto od czasu do czasu ubrać się nieco cieplej i wybrać się właśnie w taką aurę na plażę. Podczas intensywnego wiatru nad morzem występuje najsilniejsze stężenie jodu w powietrzu. Do tego dochodzą oczywiście wrażenia, jakich dostarcza podziwianie siły żywiołu. Taki spacer przyda się i starszym, i młodszym. Po powrocie do domu możemy być pewni, że poprawi się nasza koncentracja, sprawność myślenia i ogólne samopoczucie.

Piękno samej natury

Spędzenie tegorocznego lata nad polskim morzem wybrało wyjątkowo dużo turystów. Jednak to, co cieszy właścicieli pensjonatów i restauracji, niekoniecznie sprawia już radość mieszkańcom Trójmiasta. Często wręcz unikamy plaż ze względu na nadmierny gwar i tłok, spotęgowany jeszcze przed modny „parawaning”. W takich warunkach trudno kontemplować piękno natury. Wielu z nas woli raczej wyjazdy na Pojezierze Kaszubskie, gdzie łatwiej się wyciszyć i znaleźć ustronne miejsca.

Niemniej po sezonie turystycznym, gdy pustoszeją plaże i nadmorskie parki, warto wybrać się na nad morze i odetchnąć pełną piersią. Wprawdzie w słoneczne weekendy nie brakuje spacerowiczów w Sopocie czy w Jelitkowie, ale może należałoby poszukać innych, bardziej ustronnych miejsc? Późną jesienią niewiele osób decyduje się na spacery na Wyspie Sobieszewskiej czy na Górkach Zachodnich.

Nad pełnym morzem

Weekendowy wypad nad pełne morze to znakomita odskocznia od codzienności i sposób na regenerację, tym bardziej, że na miejsce możemy dotrzeć w ciągu kilkudziesięciu minut jazdy samochodem. Paradoks polega na tym, że wielu mieszkańców Trójmiasta częściej odwiedza kurorty nad Morzem Śródziemnym niż rodzime miejscowości nad Bałtykiem. W zasadzie nie ma się czemu dziwić – latem zatłoczone drogi w stronę Półwyspu Helskiego i zawyżone ceny w punktach gastronomicznych mogą działać zniechęcająco. Za to jesienią jest tutaj sennie, bardziej kameralnie i… znacznie taniej. Nietrudno zaparkować auto, samotnie posiedzieć na ławce czy pospacerować, podziwiając morskie fale.

Mieszkańcy Trójmiasta z powodzeniem mogą zorganizować jednodniowy wypad w okolice Władysławowa, Helu czy Jastrzębiej Góry. Nie trzeba nawet wstawać o wczesnej porze, by spokojnie dotrzeć na miejsce i wrócić wieczorem do domu. Od czasu do czasu warto jednak prześledzić oferty nadmorskich hoteli i pensjonatów. Poza sezonem ceny są zdecydowanie niższe. Na dodatkowe promocje mogą również liczyć rodziny z dziećmi. Właśnie najmłodsi goście są szczególnie mile widziani w wielu hotelach – jeśli pobyt przypadnie im do gustu, na pewno namówią rodziców na powrót w to samo miejsce. Nie bez powodu właściciele hoteli i pensjonatów dokładają wszelkich starań, by zarówno dzieci, jak i rodzice dobrze wspominali czas spędzony w ich obiektach. Oferta dla rodzin z dziećmi obejmuje oczywiście nie tylko spacery nad morzem, ale również korzystanie z krytych basenów, gier wideo, kręgielni i wielu innych form aktywności, którymi można się cieszyć niezależnie od pogody.

Nie odwracajmy się od morza!

Podobnie jak nieliczni górale przemierzają rekreacyjnie górskie szlaki, tak i osoby mieszkające nad morzem nie są najczęstszymi bywalcami plaż – przynajmniej ci, którzy na co dzień muszą się uczyć albo pracować. Jeśli jednak narzekamy, że w Trójmieście nie ma co robić w wolnym czasie, może warto przypomnieć sobie, za co nasz region najbardziej cenią turyści. Zamiast oglądać kolejny odcinek serialu w telewizji, zajadając pizzę, lepiej założyć ciepły sweter i wybrać się na plażę. Morze nigdy się nie nudzi, zawsze jest fascynujące i różnorodne, a morskie powietrze okraszone jodem to najlepszy naturalny sposób na poprawę samopoczucia. Zdecydowanie więc nie warto odwracać się od morza jesienią. Ma ono wówczas swój niepowtarzalny urok, którego nie odnajdziemy podczas upalnego lata.

Tekst: Martyna Jakubowska

Oceń